cytaty z książki "After truth"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
- To, że nie potrafi cię kochać tak, jak ty chcesz, nie znaczy, że nie kocha się ze wszystkich sił - mówi.
Jeśli książka na ciebie nie oddziałuje, nawet w najmniejszym stopniu, to nie czytasz odpowiedniej książki.
Najlepsze w czytaniu jest to, że uciekasz ze swojego życia, możesz przeżyć setki, a nawet tysiące innych żyć.
[...] kiedy pozwolisz sobie uwierzyć w zbyt wiele kłamstw, trudno już odnaleźć drogę powrotną do prawdy.
Kocham Cię bardziej, niż ktokolwiek kogokolwiek kiedykolwiek kochał.
Żyjemy w świecie, w którym wszyscy popełniają błędy, nawet niesamowicie naiwne dziewczyny, które zazwyczaj są ofiarami charakteru i braku wrażliwości swoich chłopaków. Nikt na tym świecie nie jest prawdziwie niewinny. Nikt. Ludzie, którzy mają siebie za doskonałych, są najgorsi ze wszystkich.
Nasze dusze są jednakowe, niezależnie od tego, co w nich tkwi.
To, że nie potrafi cię kochać tak, jak tego chcesz, nie znaczy, że nie kocha cię ze wszystkich sił.
Jest moim największym grzechem, mamo, i z radością zostanę za nią potępiony.
- Pięć czy sześć czego?
- Seksów on the Biczów...
Kochanie kogoś, kto cię nie kocha, to najgorsze uczucie na świecie.
- Tak, muszę. To dla mnie tortura, mieć cię tak blisko, a jednocześnie tak daleko. To najgorsza możliwa kara. Nie mówię, że na nią nie zasłużyłem, bo wiem, że tak jest, ale to już za dużo - szlocha. - Nawet dla mnie. - Bierze głęboki, pełen rozpaczy oddech. - Kiedy zgodziłaś się zostać... pomyślałem, że może... może wciąż zależy ci na mnie tak bardzo, jak mnie zależy na tobie. Ale widzę to, Tess, widzę, jak teraz na mnie patrzysz. Widzę ból, który ci sprawiłem. Widzę, jak się zmieniłaś przeze mnie. Wiem, że to ja zrobiłem, ale dobija mnie to, że prześlizgujesz mi się przez palce.
On nie miał nic do stracenia, ale ja miałam. Pozwoliłam mu, żeby odebrał mi wszystko. Życie, zanim go poznałam, było takie proste i sprecyzowane. A teraz… po nim… jest po prostu… po wszystkim.
Od dzisiaj już zawsze będziemy razem”...
Jesteś moim oddechem, moim bólem, moim sercem, moim życiem!
Miłość nie rozwiąże wszystkich problemów; to powieści sprawiają, że w to wierzymy.
Nie jesteś jakimś tam podbojem ... jesteś dla mnie wszystkim ! Jesteś moim oddechem, moim bólem, moim sercem, moim życiem !
Zawsze miałam wszystko zaplanowane – każdy szczegół mojego życia był obliczony, nadmiernie przeanalizowany… a potem zjawił się Hardin. Wywrócił moje życie do góry nogami, często ze złym skutkiem. A jednak sprawił też, że jestem szczęśliwsza niż kiedykolwiek.
Niestety, miłość nie zawsze łączy się ze zdrowym rozsądkiem.
Muzyka bardzo pomaga.
Słuchanie o bólu innych przypomina mi, że nie jestem jedyną osobą, która cierpi w życiu. Nie jestem jedyną osobą, która kochała kogoś, kto nie kochał jej na tyle, żeby o nią walczyć.
- Jeśli nie chcesz już spędzać ze mną czasu, zrozumiem - mówię, by przerwać ciszę.
Odwraca się do mnie.
- Co? Nie, nie myślę tak. - Jego oczy wlewają się w moje. - Nie przejmuj się, dam sobie radę. To, że kilka razy zostanę pobity, nie sprawi, że będę się chciał trzymać od ciebie z daleka. Zrobię to tylko wtedy, kiedy mnie o to poprosisz. Jeśli chcesz, żebym to zrobił, zrobię to. Ale dopóki nie powiesz mi, żebym odszedł, jestem przy tobie.
Już nie wiem, kim bez Ciebie jestem.
Zauważam, że z tyłu okładki jest napis: "Nasze dusze są jednakowe. Niezależnie od tego co w nich tkwi". Spoglądam na Hardina i przełykam łzy, które zaczynają we mnie wzbierać. To
nie jego matka mi to dała. To on. (...) To takie… po prostu doskonałe – szlocham. – Dziękuję.
Nie mogę wymyślić, co mogłoby ukoić ból, który czuję w środku. Wydaje się nieskończony. Trwały. Niczym organizm, który zaczął we mnie żyć, ale również jak dziura, która wciąż się powiększa.
- Co najbardziej bolało? – pytam, ponownie
przyglądając się jego opuchniętej twarzy.
– Odrzucenie – odpowiada nieśmiało.
Jest najbardziej wkurzającą kobietą na całym świecie,ale niech mnie szlag trafi,jeśli nie kocham jej jeszcze bardziej właśnie wtedy,kiedy jest najtrudniejsza.
Czy miłość zawsze taka jest? Czy zawsze jest taka namiętna, a jednak tak cholernie bolesna?
-No cóż, nigdy nie myślałem, że będziesz się całowała i tańczyła w klubie.
-Nie sądzę, że chcesz zaczynać rozmowę o tym, czego się po sobie nie spodziewaliśmy.
Mogłaby zrobić ze mnie najszczęśliwszego człowieka na świecie albo zmiażdżyć mnie jednym słowem.
To nie ból, o którym czytałem w powieściach. Ten ból nie istnieje tylko w moim umyśle, ale nie jest też fizyczny.
To prawdziwy ból duszy, coś co rozrywa mnie na strzępy od środka, i nie sądzę, że uda mi się go przetrwać. Nikomu by się to nie udało.