cytaty z książek autora "Frederic Beigbeder"
Sophie zmierzyła cię wzrokiem, później wstała od stołu i nie zaczerpnąwszy powietrza, zniknęła z twojego życia. I dziwnie jest to, że kiedy wyszła, szlochając, dobrze sobie zdawałeś sprawę, że to jednaak ty uciekałeś. Odetchnąłeś głęboko; odczuwałeś tą podłą ulgę, która przychodzi po rozstaniach. Zanotowałeś na papierowym obrusie
Handel pobudzany jest przez wasze cierpienie. W naszym żargonie nazwaliśmy to depresją postnabywczą. Pilnie potrzebujecie jakiegoś produktu, lecz jak tylko go zdobędziecie, potrzeba wam czegoś innego. Hedonizm do nie humanizm, to zwykły cash-show. Jego dewiza?
Świat jest nierealny, z wyjątkiem chwil, kiedy jest wkurwiający.
Wszystko jest tymczasowe i wszystko można kupić. Człowiek jest towarem jak inne, z ostatecznym terminem sprzedaży.
Żarty na bok, moje panie. Czy pomyślałyście kiedyś,że wszyscy ludzie, których widzicie, wszystkie te dupki, które was mijają w tych brykach, wszystkie te osoby, absolutnie wszystkie, bez wyjątku, umrą? Ten tam za kierownicą swojego audi quatro? I ta podekscytowana czterdziestka, która właśnie nas mija swoim austinem mini? I wszyscy mieszkańcy tych bloków, ukrywający się nieskutecznie wygłuszającymi ekranami> Czy chociaż wyobraziłyście sobie te stosy trupów? Od początku istnienia planety zamieszkiwało ją 80 miliardów istot ludzkich. Zakodujcie to sobie. Stąpamy po 80 miliardach trupów. Czy zdajecie sobie sprawę, że wszyscy ci, z wyrokiem w zawieszeniu, tworzą gigantyczne przyszłe cmentarzysko, przyszły skład cuchnących ciał? Życie jest ludobójstwem.
Książki to papierowe tygrysy o zębach z kartonu, zmęczone bestie, które wkrótce same zostaną pożarte. Po co upierać się przy czytaniu czegoś takiego? Tych delikatnych, łatwopalnych kartek, zszytych, zadrukowanych, bez baterii. Jesteś archaizmem, o stara książko, która wkrótce pożółkniesz, koszmarze przeprowadzek, siedlisko kurzu, spowalniaczu czasu, fabryko milczenia. Przegrałaś wojnę o gusta. Czytelnicy książek papierowych to starzy maniacy, z każdym dniem coraz starsi, z każdym dniem - coraz bardziej maniakalni. Wolą pieścić tomiszcze, wąchać je, robić notatki na marginesach, odkładać i z powrotem brać do ręki, nieważne gdzie, nieważne kiedy - bez konieczności podłączania go do prądu. Tragedia stetryczałości.
Piórem pisano inaczej niż na klawiaturze. W pisaniu i czytaniu tekstów na papierze była pewna powolność, która dodawała czynnościom szlachetności: sprowadzając wszystkie formy pisarstwa do jednego poziomu, ekran czyni je wymienialnymi. Geniusz zajmuje miejsce w jednym szeregu ze zwykłym blogerem.
Zastąpienie książki papierowej lekturą tekstu z ekranu da początek innym formom wypowiedzi. Będą one być może interesujące (interaktywność, hipertekst, tło dźwiękowe lub muzyczne, ilustracje w technice 3D, przkaźniki wideo...), ale to już nie będzie powieść w tym znaczeniu, w jakim rozumiemy ją my, marudni czytelnicy, staromodni histerycy, nidzisiejsi bibliofile.
Pomyślałem,że przyjmując awans będę mógł coś zmienić. To był błąd: nie daje sie ludziom władzy, gdy istnieje ryzyko, że mogą się nią posłużyć. A zresztą, jaka to władza? Władza jest przeżytkiem. Istnieje już jej tyle rodzajów i jest tak rozproszona, że cały ten system stał się niewydolny. I pomyśleć, że to my powtarzaliśmy w kółko credo Gramskiego:
Człowiek wszedł do jaskini platońskiej. Grecki filozof wyobraził sobie ludzi zamkniętych w jaskini, obserwujących cienie rzeczywistości na ścianach ich więzeinia. Odtąd jaskinia platońska już istniała: tyle, że nazywała się telewizją.
A jeśli Freud się mylił? A jeśli najważniejszą osobą nie jest ojciec czy matka, tylko brat? Mam wrażenie,że od samego początku wszystkie moje działania są dyktowane przez starszego brata. Zawsze go naśladowałem, potem zacząłem mu się stawiać, porównywać się z nim, dorastałem, mając go przed oczami. Kłopot w tym, że Charles jest nie do pobicia, to chodzący ideał. Zostawił mi więc tylko tę drugą możliwość - być człowiekiem niedoskonałym.
Papier wydaje mi sie mniej "nietrwały" niż e-book-na-ekranie-dotykowym-w-wysokiej-rozdzielczości-z-cyfrowym-podświetlaniem, przestarzały dwa dni po wyprodukowaniu.
Philippe Djian to ojciec chrzestny mojego pokolenia: Houellebecq, Ravalec, Despentes, Nicolas Rey i wasz uniżony sługa płaszczą się u stóp na znak wdzięczności. Gdyby nie jego pośrednictwo, prawdopodobnie nie zdobylibyśmy się na ten krok i nie zaczęlibyśmy pisać, literatura była zbyt onieśmielająca. Houellebecq nadal byłby informatykiem w Zgromadzeniu Narodowym, Ravalec zmarłby z przedawkowania, Despentes wyszłaby za mąż za lekarza z Nancy, Rey wychowywałby ośmioro dzieci w Vernon w departamencie Eure, a ja byłbym miliarderem, jak mój brat.
Odnajdujemy (...) U Schopenhauera: " Niewierność kobiet jest - zarówno obiektywnie, ze względu na skutki, jak subiektywnie, ze względu na sprzeczność z naturą - znacznie mniej wybaczalna niż niewierność mężczyzny". Ten sławny argument z dzieła Świat jako wola i przedstawienie nie przekonał mojej matki w 1972 roku. Często próbowałem się nim posłużyć podczas moich wcześniejszych problemów małżeńskich:
- Kochanie, jeśli cię zdradzamy to nie jest to takie straszne, bo jestem mężczyzną.
Dwa rozwody później stwierdzam na podstawie własnego doświadczenia: jest to typowy AGW (Argument Gówno Wart).
Ten, kto ma opiekę nad dzieckiem, traci w jego oczach, staje się banalny. Dziecko jest niewdzięcznikiem. Jeśli chcecie przyciągnąć czując uwagę, musicie go opuścić.
Definicja miłości: szok elektryczny, który ożywia wspomnienia.
Moją świętą misją jest sprawić, byście się ślinili. W moim zawodzie nikt nie życzy wam szczęścia, ponieważ ludzie szczęśliwi nie konsumują.
Za dwie godziny nie będę już żył, a w pewnym sensie już jestem martwy.