cytaty z książek autora "Antoni Gołubiew"
Czy to się tak samo układa, czy to życie bierze ludzi za rękę i wiedzie ich bezwolnych i nierozumnych, czy oni mają własną cząstkę w swojej biedzie i szczęściu? Czyli za drobny czyn, czy za brak męstwa jednej jedynej chwili – w tej chwili, gdy waga całego życia staje nieruchomo o równych szalach – czyli za ten brak męstwa płacić trzeba później długim znojem i męką?
Życie biegnie zygzakiem, by drożyna leśna, by strumień.(...)
Złe i dobre płynęło z Bugajowej siły. Ze śmiałości. Z dzikości.
Życie nie płynie jednym nurtem, by strumień; nie ciągnie się bez przerwy, by drożyna. Życie bucha jak płomień w czas pożogi; jak uderzenia burzy; jak szaleństwa samotnego bugaja.
Życie jest porywem żądzy, porywem dziczy, odruchem i spazmem. Jest warem. Jest kipiącą, czarną smołą.
Nikomu nie kłaniała się wojna, szła swoim własnym nieuchwytnym zygzakiem.
Wszytskie ludzkie przeżycia są jedyne i są wyjątkowe - wyjątkowość ich wszytskich tworzy ich powszechność.
Nie ja będe drugą wojnę wojnę wieść. Nie ja sam.
- Kto?-wyszeptała Emnilda z zapartym tchem.
- Księstwo będzie ją wieść- krzyknął Bolesław.
Każda z kobiet myślała o swym synu, o mężu, o ojcu, o kochanku, o bracie, drugu – o tym jedynym.(...)każda kobieta gotowa była chwycić w swe dłonie świat, wojnę, wszystkie cierpienia i śmierć – by rzucić je pod nogi ukochanemu mężczyźnie.
Tylko jej – każdej z osobna – liczył się ból i lęk, i spodziewanie.
Staruch wiedział, ile sił mieści w sobie nienawiść.
(…) jedna jest droga człowiecza, prosta i niewątpliwa – niekończące się nigdy rozdroże.
...dopóki człek chodzi własną siłą po ziemi, trza dni ułożyć składnie i przepędzić je bujnie...
Tak jest i tak było. Nynie z hrumotem końskich kopyt zajeżdża na gród ksiądz Bolko Mieszkowic. Wprzódy był Mieszka. Jeszcze przedtem Czechy, przed nimi Mieszka. Przed Mieszką czeski Strahwas, przed nim Więcław, przed nim — bają — Walgierz, kiedyś tam Krak i dwóch synów jego, ci w jamie smoka pobili, onże smok ludzi żarł, gad był. Tak było.
I jeszcze rzekł im Romuald o onym robactwie: „Bo zważcie, że każdy stwór powstał od Boga w dniach stworzenia. A po co stwarzał Bóg Wszechmogący owo robactwo, jeśli nie na pożytek duszny. Tegdy nie ważcie się ubić kąśliwego komara czy choćby najpodlejszej muchy, która z gnoju żyje i z człowieka, bo skoro muchę będziesz bił, jakbyś rękę stwarzającego Boga bił”.
Sam musisz wyrąbać sobie drogę, nawet gdyby wola ojca była inna. Czekaniem nie zdobywa się życia.
(...) nie człowiek jest wielki, jeno sprawy są wielkie, a człowiek jest wobec nich jak mech przed dębem.
(...) jedna jest droga człowiecza, prosta i niewątpliwa – niekończące się nigdy rozdroże.
Kroku nie zdołasz zrobić we władaniu, kiej ciemny będziesz by moszcz w beczce.
Krzyczeli swoje zawołanie, wchodziliśmy w lasy, jeszcze to zawołanie słyszelim. .
Jakie to było zawołanie- zagadnął jakiś głos.
Zadora odparł:
Wołali: Libice, Libice!
Można w rzeczach małych ustąpić, by większe osiągnąć.
Leli leli, maleńki –
noc czarna przyszła na ziemię,
wiatr szumiący huczy w gałęziach,
wiatr niosący pogwarki rycerzy,
wiatr życzący w gęstwinie – poszumie:
Bolej sławy! Bolej sławy!
Leli, leli, synaczku –
miesiąc jasny na niebie
gwiazdy srebrne na niebie
jak szczyt nabijany ćwiekami.
Leli leli, synaczku –
miesiąc lśni na twym szczycie,
miesiąc świeci twe czoło
władyki i wojownika.
Bolej sławy! Bolej sławy!(…)
Leli leli, słoneczko –
mać sama czeka doma,
syn bije w polu wroga,
strzały pierzaste latają,
jak ptaki w koło buczą,
miecze jasne błyskają –
leli leli, mać czeka –
Bolej sławy! Bolej sławy!(...)
Leli leli poleli –
pieśń nad wiatrem polata,
orły pieśń niosą na skrzydłach,
huczy pieśń w turzych rogach,
śpiewa pieśń w strunach starców-pieśniarzy,
raduje się w śpiewaniu wojów,
leci na mnogie ziemie i na mnogie lata –
Bolej sławy! Bolej sławy!
Czy ktokolwiek może iść inną drogą niż swoją własną? choćby kogoś najbardziej miłowanego i czczonego? Nie, nikt nie ominie swojej, najbardziej własnej drogi – trzeba wejść na nią choćby na schyłku życia, choćby wtedy, gdy ciało już jest zmurszałe i wiotkie.
- Ty zawżdy chcesz wszystkiego - śmiała się mać - a tego Dola nikomu nie użyczy.