cytaty z książek autora "Kakuzo Okakura"
Nie ma w sobie herbaty - mówimy zazwyczaj o człowieku niewrażliwym na tragikomiczne aspekty osobistych dramatów. Z przyganą powiemy zaś, że za dużo herbaty ma w sobie niepohamowany esteta, który niebaczny na ziemskie szczęścia pozwala się ponieść emocjom.
W radości i smutku kwiaty są naszymi wiernymi przyjaciółmi. Z nimi jemy, pijemy, śpiewamy, tańczymy i flirtujemy. Zawieramy śluby i chrzciny. Nie odważylibyśmy się bez nich umierać. Boga czcimy lilią, medytujemy w pozycji lotosu, nawet w szyku bojowym stawaliśmy się różą i chryzantemą".
Herbatyzm jest kultem piękna, które daje się odnaleźć w codziennej, szarej egzystencji. Wdraża nam poczucie czystości i harmonii, tajemnicę wzajemnej życzliwości i romantyzmu ładu społecznego. W istocie swej jest uwielbieniem Niedoskonałości, nieśmiałą próbą osiągnięcia czegoś znośnego w naszym nieznośnym życiu.(...)
Herbatyzm jest sztuką zatajania piękna, które należy znajdować samemu; jest sztuką sugerowania tego, czego nie ośmielamy się obnażyć. Jest szlachetną umiejętnością kpienia z samego siebie, spokojnie, lecz przenikliwie, a zatem samą kwintesencją humoru - uśmiechem filozofii.
Dzieło sztuki to symfonia grana na naszych najdelikatniejszych uczuciach. (...) Magiczny dotyk piękna budzi tajemne struny naszej istoty - drżąc i dygocąc odpowiadamy na wołanie. Dusza rozmawia z duszą. Słuchamy niewypowiedzianego, spoglądamy na niewidzialne. Mistrz wydobywa nie znane nam nuty. Dawno zapomniane wspomnienia powracają, nabierając nowego znaczenia. Nadzieja przytłumiona strachem, tęskonat, której się wypieramy - stają przed nami w nowym blasku. Nasze dusze są płótnem, na które artysta kładzie farby; ich odcienie są naszymi uczuciami, ich światłocień - światłem radości i cieniem smutku.
Mówi się, że człowiek w wieku lat dziesięciu jest zwierzęciem, w wieku lat dwudziestu szaleńcem, trzydziestu- bankrutem, czterdziestu- oszustem, pięćdziesięciu- przestępcą. Może dlatego staje się przestępcą, że nigdy nie przestał być zwierzęciem. Nie ma dla nas nic rzeczywistego oprócz głodu, nic świętego prócz naszych własnych pragnień. Na naszych oczach wali się świątynia za świątynią, ale jeden ołtarz zawsze się ostawał- ten, na którym palimy kadzidła przed największym bóstwem, nami samymi. Nasz Bóg jest wielki. a pieniądz jest jego prorokiem! Dewastujemy przyrodę, żeby składać mu ofiary. Chełpimy się zwycięstwem odniesionym nad materia, a zapominamy, że to ona nas ujarzmiła. Ileż okrucieństwa popełniamy w imię wyrafinowania i kultury!
Kto nie czuje w sobie samym znikomości rzeczy wielkich, ten łatwo może u innych przeoczyć wielkość rzeczy małych.
Herbata nie ma arogancji wina, zadufania kawy, czy afektowanej niewinności kakao.
W naszych czasach niebiosa roztrzaskiwane są w gigantycznym zmaganiu o bogactwo i władzę. Świat porusza się po omacku w mrokach egoizmu i wulgarności. Za wiedzę płaci się nieczystym sumieniem, a życzliwość podyktowana jest interesem.
Komunie dusz niezbędna dla zrozumienia sztuki opiera się na wzajemnych ustępstwach. Odbiorca musi wykształcić w sobie postawę pozwalającą na przyjęcie przesłania, artysta musi umieć je przekazać.
Dla miłośnika dzieło sztuki staje się żyjącą rzeczywistością, z którą łączą go więzy przyjaźni. Mistrzowie są nieśmiertelni, ponieważ ich umiłowania i lęki odżywają was nieustannie. Przemawia do nas dusza, nie ręka, człowiek, nie technika - i im bardziej ludzkie jest wołanie, tym głębszy nasz odzew.
Filozofia herbaty nie jest estetyzmem w zwykłym znaczeniu tego słowa (...) Jest higieną, gdyż zmusza nas do czystości; ekonomią, bo uczy, że w prostocie, a nie złożoności i przepychu, znaleźć można wygodę; moralną geometrią, ponieważ określa nasze poczucie proporcji w stosunku do wszechświata. Wyraża prawdziwego ducha demokracji Wschodu, czyniąc wszystkich swych wyznawców arystokratami smaku.
Nie ma nic świętszego niż unia pokrewnych dusz w sztuce. W chwili spotkania miłośnik sztuki wykracza poza samego siebie. Jest i nie ma go jednocześnie. Uchwycił mgnienie Nieskończoności, ale nie znajduje słów dla wyrażenia rozkoszy, gdyż oczy nie mają języka. Zrzuciwszy okowy materii, duch jego porusza się w rytmie rzeczy. Tak oto sztuka staje się pokrewna religii i uszlachetnia ludzkość. To właśnie uświęca dzieło sztuki.
Państwo Środka jest tak rozległe jak cała Europa, a dwie ogromne przecinające je rzeki wyznaczają wyraźnie odmienne tradycje. Jangcy-ciang i Huang-ho to odpowiednio Morze Śródziemne i Bałtyk. Nawet dziś, po stuleciach zjednoczenia, południowy Chińczyk różni się w sposobie myślenia i wierzeniach od swego północnego brata, tak jak przedstawiciel rasy łacińskiej różni się od Teutona.
Tłumaczenia zawsze są zdradą, jak to zauważył autor z epoki Ming - W najlepszym wypadku przypominają lewą stronę brokatu, widać tam wszystkie nici, ale brak finezji barw i rysunku.
Mistrz zawsze ma coś do zaofiarowania, my zaś jesteśmy niezaspokojeni dlatego tylko, że nie umiemy tego docenić.
Herbata stała się u nas czymś więcej niż idealizacją formy picia - jest religią sztuki życia.
Wchodząc późną zimą do pawilonu herbacianego możemy ujrzeć wiotką gałązkę dzikiej wiśni zestawioną z pączkiem kamelii - to echo odchodzącej zimy i zapowiedź wiosny. A kiedy przychodzimy na południową herbatę w irytująco gorący letni dzień, w ciemnym chłodzie tokonomy możemy zobaczyć jedną lilię w wiszącym pojemniku: pokryta kropelkami rosy wydaje się patrzeć z uśmiechem na znikomość życia.
... istotę rzeczy stanowi jedynie pustka. Na przykład o realności pomieszczenia stanowi pusta przestrzeń ograniczona dachem i ścianami, a nie sam dach i ściany. Użyteczność dzbanka na wodę polega na pustce, do której można wlać wodę, a nie na formie dzbanka czy materiale, z jakiego został wykonany. Pustka jest wszechpotężna, bo wszechobejmująca. Jedynie w pustce ruch jest możliwy. Kto zdołałby z siebie samego uczynić pustkę, do której mogliby swobodnie wejść inni, ten stałby się panem wszelkich sytuacji.
Tym, którzy wzychają jedynie do kwiatów, próżno pokazywać pełną wiosnę oczekującą w zamkniętych pączkach na śniegiem pokrytych wzgórzach.
Sztuka dnia dzisiejszego naprawdę należy do nas: jest naszym własnym odbiciem. Potępiając ją, potępiamy siebie samych. Mówimy, że nasze stulecie nie stworzyło sztuki; kto jest za to odpowiedzialny?
W dekoracji pawilonu herbacianego łatwo dostrzec stałą obawę przed powtórzeniem. Rozmaite przedmioty służące do ozdobienia pawilonu należy wybierać tak, by nie występował dwukrotnie żaden kolor czy wzór. Jeżeli w pomieszczeniu znajduje się żywy kwiat, niedopuszczalny jest obraz przedstawiający kwiaty. Jeżeli używa się okrągłego kociołka, czerpak do wody powinien być kanciasty. Czarki o ciemnej glazurze nie powinno się umieszczać obok pojemnika na herbatę z czarnej laki. Stawiając w tokonomie kadzielnicę, trzeba dołożyć starań, by nie umieścić jej w samym środku, gdyż podzieliłaby przestrzeń na dwie równe części. Filar tokonomy powinien być innego gatunku drzewa niż pozostałe filary, aby nie dopuścić do sugerowania monotonii w pomieszczeniu.
Wielokrotnie siedzieliśmy przy świątecznym stole kontemplując wizerunki obfitości na ścianach jadalni, co przyprawiało zresztą nasz system trawienny o szok. Po co ukazywanie ofiar polowań i łowiectwa, wypracowane, snycerskie wyobrażenia owoców i ryb? Po co te wystawy rodzinnych talerzy przypominające nam tych, którzy niegdyś jadali na nich, a dziś już nie żyją?
Czy istnieje jednak jakakolwiek wielka doktryna, którą łatwo przedstawić? Starożytni mędrcy nigdy nie nadali swym naukom formy systemu. Posługiwali się paradoksami, bali się bowiem wygłaszania półprawd. Nauki swe zaczynali wykładać, mówiąc jak głupcy, a w rezultacie czynili słuchaczy mądrzejszymi.
Taoiści twierdzą, że komedia życia mogłaby być znacznie bardziej interesująca, gdybyśmy przestrzegali jedności i zgody. Zachowywać właściwe proporcje rzeczy i ustępować miejsca innym, nie tracąc przy tym własnej pozycji - oto sekret powodzenia w dramacie świata doczesnego.