cytaty z książek autora "Jacek Krawczyk"
- Co mamy?
- Pewnie morderstwo, może zabójstwo.
- Może… może… A coś przypuszczasz?
- „Ja nie przypuszczam – odpowiedział Major – ja się dowiaduję. Dopiero potem zaczynam przypuszczać.”
(…)
„- A ty, Psycholog, coś przypuszczasz? (…)
- Ja nie przypuszczam. (…) - Ja czekam aż Major się dowie i powie mi, co przypuszcza.
I wtedy ja zaczynam przypuszczać.
Lubiła tę chwilę, gdy pieściła przeczucie możliwej śmierci, choć wiedziała, że i na to jej nie stać.
Jest silna, pomyślał, albo wytrenowana, ale to i tak przyjdzie. Zawsze przychodzi. Rachunek za emocje, za życie. Zawsze przychodzi.
Wiedziała, że nigdy nie znajdzie tego, czego szuka. Ale akurat ta świadomość nigdy jej nie przeszkodziła w dążeniu do nieosiągalnego.
Przybywali tu, by otulić się sobą. Stapiali w jedno, kołysząc się w rytm słów własnych ciał.
Trochę niepotrzebnej nauki w świecie należącym do serca.
Teraz, siedząc samotnie w ciemnościach salonu, wbita głęboko w olbrzymi fotel, z zagubionym spojrzeniem, szukała uczuć sprzed z górą szesnastu lat. Uczuć, których nie przywoływała nigdy przedtem. Które były, dotąd myślała, jej jedyną porażką. (...) Był, jak się okazało, jej jedyną miłością.
Ludzie, pomyślał, niektórzy ludzie uciekają czasami od świata w noc. Tak jakby uciekali do jaskini, do nory. Żeby poczuć się bezpiecznie. Albo raczej - bezpieczniej, poprawił się.
Pamiętam każdą chwilę z tamtych dwóch tygodni, każdą sekundę. Ale pamiętam je, jakby były jednym wielkim obrazem. Albo jednym wielkim uczuciem. Albo jednym wielkim obrazem miłości. Do niego ... tylko do niego ...
Żal nad tym, co się skończyło, co umarło, co się nie stało, może zabić, zniszczyć rzeczy znacznie ważniejsze.
Najlepsze w życiu są takie proste sprawy, jeśli tylko potrafi się je zatrzymać, zaczarować, zakląć na zawsze, jak lot komara w bursztynie ...
Kto odchodzi jest winien. Zbrodnia i kara, wina i zadośćuczynienie. A zadośćuczynieniem ma być jego samotność. Albo karą. I odrzucenie
To jest w ogóle trudne, emocje to trudna część życia ...
Co Pan wie o cierpieniu ? (...) Wiem, że jest. (...) że się zdarza, i mniej więcej wiem, co ze sobą niesie ... (...)Ale wiem też (...) że istnienie cierpienia jest skandalem. Jest czymś, co nie powinno mieć miejsca ! Nie ma dla jego istnienia żadnego usprawiedliwienia ! To jest wielki skandal ! Istnienie cierpienia jest skandalem ! Nie ma dla niego żadnego usprawiedliwienia ! Tak Pan myśli ? (...) Tak myślę (...) Ale jest też smutek (...) A on ma już swoje miejsce. I ma powód, żeby istnieć. Ale to nie jest rodzeństwo, nawet nie przyrodnie. (...) Myślę, że cierpienie jest pomyłką. Smutek jest refleksją.