cytaty z książek autora "Jack Ketchum"
Złość, nienawiść i samotność są niczym pojedynczy przycisk, czekający na palec, który poprowadzi człowieka do destrukcji
Moje myśli czasem błądzą w koszmarach, jednak nigdy się nimi z nikim nie dzielę
Ból może działać od zewnątrz.
Mam na myśli to, że czasem to, co widzisz, jest bólem. Bólem w najokrutniejszej,
najczystszej formie. Bez lekarstw, snu czy nawet szoku lub śpiączki, które mogłyby cię
otumanić.
Tajemnica dawała pewien rodzaj siły. (...) Tajemnice są tylko twoje.
Z ludzką osobowością jest jak z księgowością - gówno zawsze wypłynie na powierzchnię.
Można dojrzewać na wiele sposobów. Jak proste, strzeliste drzewo na środku przestronnego pola albo wygięte, poskręcane, na skraju jakiejś góry.
To jest twoje Przekleństwo,
rozumiesz? Przekleństwo Ewy. To słabość. Tutaj nas mają. Mówię ci. Kobieta jest niczym
więcej jak tylko dziwką i zwierzęciem. Musisz to sobie uświadomić, musisz to zapamiętać.
Po prostu wykorzystywana, rżnięta i ukarana.
Są rzeczy, o których wiesz, że prędzej umrzesz, niż o nich komukolwiek powiesz.
Rzeczy, o których wiesz, że lepiej byłoby umrzeć niż je zobaczyć.
Ja je widziałem.
Oczy miała nadal zamknięte,zupełnie jakby sądziła,że nie widząc nas,my nie widzimy jej
Czy więc w ogóle istniała miłość? Czym była? Czymś, co można włączyć jak budzik i wyłączyć, gdy dźwięk stawał się zbyt głośny i hałaśliwy, kiedy trzeba było wstać z łóżka?
Ironia, mówiła, to wszystko to, co wie kot, a o czym nie wie pies.
(...) prawdziwy cel życia jest prosty - jest nim życie, więcej i więcej życia, chwile w dni, dni w lata, przez długą krętą ścieżkę ku wieczności.
Nigdy wcześniej nie widzieliśmy czegoś takiego. Dzieci był stworzone do tego, by znosić upokorzenie lub od niego uciec. Biegłeś do swojego pokoju, trzaskałeś drzwiami, krzyczałeś i płakałeś. Nie jadłeś kolacji. Wyolbrzymiałeś, celowo psułeś zabawki. Byłeś ponury, cichy i nie przejmowałeś się szkołą. I to była jedyna broń w twoim arsenale.
Oczy miała nadal zamknięte,zupełnie jakby sądziła,że nie widząc nas,my nie widzimy jej
To zadziwiające, pomyślał. Nie można poruszać się w tym świecie, nie raniąc kogoś. Na każdym kroku.
Pomyślała, że życie to tylko odmierzony czas, naprawdę, a ty jesteś tylko miarką. Jakby ludzie byli jedynie zbiorem zegarków. Każdy nastawiony na inną godzinę, każdy fatalnie tracący siły. I to właśnie wydawało jej się takie smutne, takie samotne.
... Są rzeczy, o których wiesz, że prędzej umrzesz, niż o nich komukolwiek powiesz. Rzeczy, o których wiesz, że lepiej byłoby umrzeć, niż je zobaczyć ...
Bezsilność w obliczu śmierci, gdy drugi człowiek gaśnie, znika. Wznosi się do nieba prośby, by nie być tak bardzo bezużytecznym, jednocześnie wiedząc, że Bóg nie jest na tyle łaskaw, by owe życzenie spełnić.
Tylko popatrz. Tylko popatrz, co może dać Ci drugi człowiek.
Czarna kawa to prawie, jak whisky, wiesz? Lubię brać moje trucizny na czysto, takie jakie są.
Wspaniała, pomyślałem. Niesamowita. Będę się z nią widywał codziennie.
Świat przypina pinezki do wielkiej tablicy ogłoszeń, którą mijamy codziennie. Są na niej skrawki papieru, wiadomości, które nie mają porządku ani planu, ale z których musimy wyłuskać sobie porządek i plan, na dobre i na złe.
(...) Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz Mu o swoich planach. Powiedz Mu kim jesteś.
A on przyszedł na świat, żeby zrobić wiele rzeczy, ale również o to, by dać im nauczkę.
Przekazać im prostą prawdę.
Że świat jest mrocznym miejscem.
Nagle trzymałem w rękach załzawioną, skrzeczącą małą bombę.
Zaczął zastanawiać się, jak krusi są ludzie. Można ich zabić za pomocą broni, samochodu, whiskey albo odrobiny rozpaczy. Życie może zmienić swój bieg w jednej sekundzie. Może też stopniowo lecieć w dół, latami, tak wolno, że ledwie zauważysz.