cytaty z książek autora "Stephen Hawking"
Zauważyłem, że nawet ludzie, którzy twierdzą, że wszystko jest przeznaczeniem i że niczego nie możemy zmienić rozglądają się na boki, chcąc przejść przez ulicę.
Możliwa jest taka odpowiedz:Bóg wybrał stan początkowy,kierując się swymi własnymi powodami których zagłębić nie mamy szans.Leżało to z całą pewnością w możliwościach istoty wszechmocnej,lecz jeśli zdecydował się On rozpocząć historie Wszechświata w tak niezrozumiały sposób,to czemu jednocześnie pozwolił mu ewoluować według praw dla nas zrozumiałych ?
I zadali ludzie komputerowi pytanie: "Czy Bóg istnieje?"
I rzekł im komputer: "Teraz już tak" i zwarł wtyczkę.
Niemal wszystkie pierwiastki, z których jesteśmy zbudowani, ty i ja, zostały wyprodukowane wewnątrz gwiazd istniejących na długo przed powstaniem Ziemi. Mamy zatem prawo twierdzić, że wszyscy jesteśmy dziećmi gwiazd.
Tak długo,jak Wszechświat ma początek,można przypuszczać,że istnieje jego Stwórca.Ale jeżeli Wszechświat jest naprawdę samowystarczalny,nie ma żadnych granic ani brzegów,to nie ma też początku ani końca,po prostu istnieje.Gdzież jest wtedy miejsce dla Stwórcy?
Nasza przyszłość zależy od wyniku wyścigu pomiędzy coraz potężniejszymi technologiami, jakimi dysponujemy, a mądrością w ich wykorzystywaniu. Róbmy wszystko, co w naszej mocy, by wygrała mądrość.
Fakt, że nie opadły nas jeszcze hordy przyszłych turystów, jest najlepszym dowodem na to, że podróż w czasie nie jest możliwa.
Kiedy już sformułujemy kompletną teorię, po jakimś czasie powinna ona być ogólnie zrozumiała dla każdego, a nie tylko dla garstki naukowców. Wtedy wszyscy będziemy mogli wziąć udział w dyskusji na temat tego, dlaczego istnieje wszechświat. Gdybyśmy znaleźli odpowiedź na to pytanie, byłby to ostateczny triumf ludzkiego rozumu, ponieważ wtedy poznalibyśmy umysł Boga.
Ziemia jest średnią planetą, okrążającą przeciętną gwiazdę, położoną na skraju zwyczajnej galaktyki spiralnej, jednej z ponad miliona galaktyk w obserwowanej części wszechświata.
Uważam, że istnieje duża szansa, iż badania wczesnego wszechświata i wymogi matematycznej spójności doprowadzą do poznania kompletnej, jednolitej teorii w ciągu życia obecnego pokolenia, jeżeli, oczywiście, nie wysadzimy się najpierw w powietrze
Jeszcze inny rodzaj alternatywnej rzeczywistości występuje w filmie fantastycznonaukowym Matrix, w którym rasa ludzka żyje, nieświadoma tego, w symulowanej rzeczywistości wirtualnej wytwarzanej przez inteligentne komputery.(...). Gdybyśmy żyli w sztucznym, wyimaginowanym świecie, wydarzenia mogłyby być pozbawione logiki lub spójności, nie musiałyby spełniać żadnych praw. Kontrolujący nas obcy mogliby uznać za znacznie ciekawsze lub zabawniejsze oglądanie naszych reakcji wtedy, kiedy na przykład Księżyc w pełni przełamałby się na pół (...). Gdyby jednak obcy wprowadzili spójne prawa, nie mielibyśmy możliwości stwierdzenia, że poza naszym symulowanym światem istnieje inna rzeczywistość. Wydawałoby się sensowne nazwanie świata obcych "realnym", a świata sztucznego "fałszywym", ale jeśli istoty - takie jak my - w symulowanym świecie nie mogą spojrzeć na swój wszechświat z zewnątrz, nie mają powodu, by podawać w wątpliwość śwój obraz rzeczywistości.
Przez miliony lat, ludzkość żyła tak jak zwierzęta. Wtedy stało się coś, co uwolniło siłę naszej wyobraźni. Nauczyliśmy się rozmawiać, nauczyliśmy się słuchać. Rozmowa umożliwiła przekazywanie pomysłów, dzięki czemu nauczyliśmy się wspólnie budować niemożliwe. Największe osiągnięcia ludzkości tworzone są w rozmowie, a jej największe niepowodzenia są skutkiem braku rozmowy. Nie musi tak być. Nasze największe marzenia mogą stać się rzeczywistością. Z technologią, którą dysponujemy możliwości są nieograniczone. Wszystko, co musimy zrobić, to upewnić się, że wciąż rozmawiamy
Źródło: reklama "British Telecom" (1993), 11 września 2012
Bezpośredni kontakt z wyższą cywilizacją na naszym aktualnym etapie mógłby przypominać spotkanie rdzennych mieszkańców Ameryki z Kolumbem - i nie sądzę, by oni uważali, że dobrze na tym wyszli.
Gdy wynaleźliśmy ogień, raz po raz popadaliśmy w kłopoty, aż wreszcie wymyśliliśmy gaśnicę. Dysponując technologiami stwarzającymi znacznie większe ryzyko, jak broń jądrowa, biologia syntetyczna czy zaawansowana sztuczna inteligencja, powinniśmy tym razem z góry przewidywać, co może się stać, i próbować nie dopuścić nawet do pierwszego razu, bo może się okazać, że więcej szans już nie będziemy mieć. nasza przyszłość zależy od wyniku wyścigu pomiędzy coraz potężniejszymi technologiami, jakimi dysponujemy, a mądrością w ich wykorzystywaniu.
Zacząłem myśleć o czarnych dziurach, kiedy kładłem się do łóżka. Moje inwalidztwo sprawia, że jest to bardzo powolny proces, więc miałem wiele czasu
Ktoś kiedyś powiedział, że naukowcom i prostytutkom płaci się za robienie tego, co lubią.
Równie odlegli od atomów i gwiazd rozszerzamy
granice poznania tak, by objąć nimi i to, co najmniejsze i to, co najdalsze.
Zauważyłam, że nawet ludzie, którzy twierdzą, że wszystko jest przeznaczeniem i że niczego nie możemy zmienić rozglądają się na boki, chcąc przejść przez ulicę.
Ale najlepszym dowodem, jaki posiadamy na to, że podróż w czasie nie jest możliwa i nigdy nie będzie, jest to, że nie przeżywamy dziś najazdu hord turystów z przyszłości.
Tymczasem autentyczna nauka potrafi zadziwiać znacznie bardziej niż fantastyka i daje o wiele więcej satysfakcji.
Czasami musimy znacznie się oddalić, byśmy mogli powrócić.
Wszyscy jesteśmy podróżnikami w czasie, razem zdążającymi ku przyszłości. Ale musimy zjednoczonym wysiłkiem uczynić tę przyszłość miejscem, w którym naprawdę chcielibyśmy być.
Bądźmy dzielni, bądźmy ciekawi, bądźmy zdeterminowani, pokonajmy przeciwności. Jesteśmy do tego zdolni.
Możemy zobaczyć, jak filiżanka spada ze stołu i pęka na kawałki, ale nigdy nie zobaczymy, jak kawałki filiżanki zbierają się w całość i wskakują z powrotem na stół. Ten wzrost nieuporządkowania, czyli entropii, różni przeszłość od przyszłości i w ten sposób nadaje kierunek czasowi.
(...) czarne dziury nie są aż tak czarne, jak nam się wydaje. Nie są wiecznymi więzieniami. Można się z nich wydostać zarówno w tym wszechświecie, jak i - być może - także w innym. Jeżeli zatem czujesz, że jesteś w czarnej dziurze, nie poddawaj się - zawsze jest jakieś wyjście!
Bóg wybrał stan początkowy, kierując się swymi własnymi powodami, których zgłębić nie mamy szans. Leżało to z całą pewnością w możliwościach Istoty Wszechmocnej, lecz jeśli zdecydował się On rozpocząć historię wszechświata w tak niezrozumiały sposób, to czemu jednocześnie pozwolił mu ewoluować według praw dla nas zrozumiałych?
W większości takich obszarów warunki nie sprzyjały powstawaniu i rozwojowi skomplikowanych organizmów; tylko w nielicznych, takich jak nasz, powstały inteligentne istoty zdolne do zadania pytania: “Dlaczego wszechświat właśnie tak wygląda?" Odpowiedź jest prosta — gdyby był inny, nas by tutaj nie było!