cytaty z książki "Spirala zdrady"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nie brak nam w szkołach szczeniaków z szambem zamiast mózgu.
(...) o napastniku był w stanie powiedzieć tylko tyle, że była nim czarnoskóra kobieta zbudowana jak pocisk armatni.
- Jakiego kalibru? - zapytał gliniarz z szóstki, weteran wojsk rozpoznania (...).
- Musisz sobie przemyśleć, czy jesteś rasistką, czy komunistką, Casey. Naraz nie da rady. To już zachłanność. Musisz wybrać jedno i trzymać się tego.
Była nowa, była czarna, przysłana pod wydumanym pretekstem dla zatuszowania jakiejś haniebnej fuszerki, o której przez długie lata ku przestrodze powinni opowiadać w akademii nawet jeszcze nie narodzonym kursantom.
Nogi świetne, ale seksu w niej tyle co w potłuczonym szkle.
- Nie jestem księdzem. Czego nie wiem, tego nie wydrą ze mnie nawet piłą tarczową.
Greco posłała Jackowi złośliwe i triumfalne spojrzenie, które przywiodło mu na myśl ospowatą zakonnicę w siatkowych pończochach, śpiewającą weimarską piosenkę pijacką w podziemnym barze w Monachium.
- Z Pikiem na plecach pożyje nie dłużej, niż trwa pierdnięcie motyla.
Nicky, który miał już trochę w czubie, spojrzał na niego kpiąco.
- Pierdnięcie motyla, powiadasz? A ile to trwa. Zbadałeś sprawę? Dexter, nie możesz ot tak sobie powoływać się na dane etymologiczne bez żadnego udokumentowania. Inaczej powstaje zamęt.
- Jak ty zdałeś maturę, Nicky? Etymologia jest nauką o słowach. Owadami zajmuje się entomologia.
Bez instrukcji i trzech pomocników stary druh nie potrafiłby zorganizować nawet upadku z ogrodowej huśtawki.
- Ile jeszcze te hieny będą wyrywać sobie trupa?
- To prawicy. Kto wie, czy nie pomrzemy tutaj, nim skończą.
- W porównaniu z nim te federalne dupki to gromadka teletubisiów.
- Nie bedę znosił tych paszkwili!
- Oszczerstw, Panie Glazer - poprawiła Greco. - Paszkwile są raczej na piśmie.
Flannery pokręcił głową.
- No nie wiem. Mamy to wszystko na piśmie. Może pan śmiało wytoczyć nam sprawę za oszczerstwo i za paszkwil.
nawet wróg podlega oczyszczeniu przez to, że ginie na polu walki.
Jeśli Bóg istnieje, Carmine pracuje jako magazynier w Wal-Marcie w jakiejś zapadłej dziurze gdzieś w środku Nebraski. Dupek.
- Znasz mnie, chodziłem przez lata, kurwa, nawet nie wiedząc, że mam prostatę. A teraz więcej ludzi zagląda mi w dupę, niż dla mnie pracuje na ulicach.