cytaty z książki "Podejrzany"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
- Podobają mi się te blizny - powiedziała.
Zbliżyła się o krok, przyglądała jego brzuchowi z nieukrywanym zainteresowaniem.
- Skąd się wzięła ta? - spytała, wskazując ją palcem. Reacher spojrzał na swój brzuch.
Po prawej stronie widać było ślad wielu założonych szwów, rysujący kształt nieregularnej
gwiazdy. Rzucał się w oczy, biały i gniewny, tuż nad płaszczyzną mięśni.
- Matka mi to zrobiła - powiedział.
- Matka?
- Wychowywały mnie niedźwiedzie grizzly. Na Alasce. Harper tylko przewróciła
oczami, po czym spojrzała na pierś po prawej stronie. Była tam dziura po kuli kalibru.38,
dokładnie na wysokości mięśnia piersiowego. Wokół niej nie rosły włosy. Była to głęboka
dziura. Mogłaby wsadzić w nią mały palec, aż do samego końca.
- Chirurgia rozpoznawcza - wyjaśnił. - Chcieli sprawdzić, czy mam serce.
- W porządku. Podobało mi się być średnią rybką. To było wygodne. Można powiedzieć: anonimowe.
Harper potrząsnęła głową.
- To niewystarczający powód, żeby odejść.
Reacher spojrzał w niebo, na nieruchome gwiazdy, od których dzieliły go miliardy kilometrów.
- Wielka ryba w małym akwarium nie ma gdzie pływać - powiedział. Całe lata siedziałbym w jednym miejscu (...)
- A ja chciałem być w ruchu. Całe życie przeżyłem w ruchu. Dosłownie. Bałem się zatrzymać. Nie wiedziałem, co to znaczy żyć w bezruchu, ale zakładałem, że takie życie znienawidzę.
- I?
Reacher wzruszył ramionami.
- No i utknąłem.
Pamięta, jak odwijał pogniecione dolarówki ze zwitka, jak płacił w recepcji samotnego motelu. Pamięta ciężar starego mosiężnego klucza w ręku, stęchły zapach tanich pokoi, jęk sprężyn, kiedy padał na anonimowe łóżko. Pogodne, zaciekawione kelnerki w starych knajpach. Dziesięciominutowe rozmowy z kierowcami, biorącymi go na łebka, odpryski bliskiego kontaktu dwóch ludzi wybranych spośród zamieszkujących tę zatłoczoną planetę miliardów. Życie włóczęgi. Urok tego życia był jego częścią, wielką częścią, brakowało mu go , kiedy siedział w Garrison albo w domu z Jodie. Bardzo mu go brakowało. Mniej więcej tak bardzo, jak w tej chwili brakowało mu jej.
Reacher się odwrócił.
- To znaczy, że nie jestem wojskowym gliniarzem, nie jestem cywilnym gliniarzem i w ogóle jestem nikim.
- I co z tego?
- To, że nie ma na mnie haka. Nie ma mowy o procedurach dyscyplinarnych, utracie emerytury i tak dalej.
- I co z tego?
- To, że nawet jeśli po rozmowie ze mną do końca życia będziesz chodził o kulach i pił przez słomkę, nikt mi nic nie zrobi, bo nie może. No i nie mamy świadków.
- Czego chcesz?
- Drugi czynnik to wiedza, że cokolwiek obiecała ci gruba ryba, ja mogę być gorszy.
...
-Mamy czas do końca miesiąca - powiedziała Jodie.
Skinął głową.
-To i tak więcej, niż ma większość ludzi...