cytaty z książki "Były sobie świnki trzy"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Moje otoczenie każdego dnia udowadnia mi, że życie bez mózgu jest jednak możliwe.
Skarbie, facet do łóżka a facet do życia to dwie różne rzeczy. A jak ci się zdarzy taki cud, że facet nadaje się i do łóżka, i do życia, to łapiesz go na lasso, wleczesz do piwnicy, zamykasz na cztery spusty i pilnujesz, żeby nie podebrała ci go inna jałówka.
Prawdziwą trudnością nie jest kłamanie tak, by ludzie we wszystko uwierzyli, lecz zapamiętanie tego, co się mówiło. I komu. Dlatego trzeba kłamać wszystkim po równo.
Człowiek to dziwna istota. Woli wierzyć w kłamstwa, choćby nie wiadomo jak nieprawdopodobne, niż w prawdę.
Czy moje dziecko też takie będzie? - Kamelia nie kryła przerażenia. - Tak. To się przenosi na wietrze. Jednego dnia masz małą śliczną dziewczynkę w różowej sukience, a następnie widzisz przed sobą wampa z gołym brzuchem i kolczykiem w nosie. Zaczynasz ją szpiegować, przeglądać komórkę, sprawdzać komputer i modlisz się, żeby nie zaszła w ciążę, nie zaraziła się czymś paskudnym, nie ćpała, nie brała dopalaczy. W końcu dochodzi do tego, że cieszysz się, jak czujesz od niej papierochy, a nie wódę.
Niestety, przeszłość ma to do siebie, że lubi wracać wtedy, gdy najmniej się teho spodziewasz.
- Jolka miała rację, ta swinga jest po prostu pozbawiona wszelkich ludzkich odruchów. Gdyby miał choć odrobinę ludzkiej przyzwoitości, po prostu zszedłby nam z drogi – powiedziała z urazą.- nie dość, że zdradza i chce się rozwieść, to jeszcze nie potrafi umrzeć jak należy. W dodatku drugi raz.
Przy tych dyrdymałach, które opowiadałaś, nawet Einstein by zgłupiał.
Nie interesuje mnie twoja przeszłość, bo jesteś, czy tam byłaś, kochanką mojego męża, a nie narzeczoną syna. Do mojej rodziny nie wchodzisz.
- Jeszcze dobrze męża nie pochowałaś, a chcesz się pieprzyć z obcym facetem na stypie? - Kama nie kryła niesmaku. - Poczekaj choć ze trzy dni.
Jak jesteś z kimś kilka lat, to... To nie to samo, co wyrzucić stary odkurzacz...
Niekiedy wydaje mi się, że jako dziecko swój pierwszy krok zrobiłem lewą nogą.
Prawo do wyłącznej opieki dostanie Jolka, zdecydował szybko Tadeusz. Jakim cudem zachciało mu się trzeciego dziecka? Przecież wystarczy ta dwójka, żeby człowiek wziął nawet najbardziej tępy nóż i osobiście się wysterylizował.
- Na litość boską! – zdenerwowała się na córkę. – Zamierzasz być prokuratorem czy co? Dobrze, powiem wam prawdę. Pojechałyśmy do lasu, żeby zakopać zwłoki, i zeszło się nam dłużej, niż myślałam. Wiecie, jak ciężko jest wykopać porządny grób?
-Co za bzdety-szepnęła do Jolki.-Ślub brałam cywilny,a pogrzeb mam kościelny ?
Jolka nie miała żadnych oporów, by ją uświadomić.
- chciały cię zakopać, ale za słabo cię zabiły - poinformowała ją radośnie.
Sandra spojrzała na żonę Markiewicza. Kobieta uśmiechnęła się do niej bezmyślnie. W pierwszym odruchu miała zamiar wyjaśnić, że to nie o tamte dwie próbowały ją zabić, lecz zamiast tego zapytała:
- Gdzie ja jestem?
- U Kubusia Puchatka.- Jolka uśmiechnęła się jeszcze bardziej bezmyślnie.