cytaty z książki "Klub Mefista"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Można wpatrywać się długo w czyjąś twarz, ale nigdy nie wiadomo naprawdę, co się za nią kryje.
Kiedy długo patrzysz w otchłań, otchłań również spogląda w głąb ciebie.
Wiesz, czasem wydaje nam się, że kogoś znamy, a on całkowicie nas zaskakuje. Robi coś nieoczekiwanego i nagle zdajesz sobie sprawę, że tak naprawdę nie znasz nikogo. Absolutnie nikogo. [...] Mówię ci, że ludzie to cholerna zagadka. Nawet ci, których kochamy.
Wszyscy chcemy być lubiani, zwłaszcza przez ludzi, których podziwiamy.
Najbardziej satysfakcjonująca nagroda - mówiła - to ta, na którą musisz czekać
Skoro wierzy się w istnienie światła, trzeba wierzyć, że istnieje również mrok.
Ignorowanie zła nie sprawia, że ono znika. Nadal istnieje, stanowi część naszego życia.
Zło niełatwo zrozumieć. Nadal nie potrafimy ustalić skąd się wzięło, wiemy tylko,że istnieje.
Wypatrując wokół zła, widzi się je wszędzie. Nawet tam, gdzie go nie ma.
Kiedy ma się rozum, pomyślała, po co komu monstrualne mięśnie.
Gdybym mogła sprzedać duszę szatanowi w zamian za twoją miłość, chyba bym to zrobiła.
Wierzę, że dane nam jest jedno życie. Nie można sobie pozwolić, żeby je spieprzyć.
Nie dziedziczymy grzechów naszych rodziców. Ani ich cnót.
W tłum mógł się wmieszać zarówno ścigany, jak i ścigający.
- Brakowało mi naszych rozmów, Mauro.
Znów się zawahała, dotykając już ręką drzwi.
- Mnie też ich brakowało. Może właśnie dlatego powinniśmy z nimi skończyć.
Daremne słowa jak zamki z piasku stojące na drodze niepowstrzymanego przypływu.
Kocham cię, Mauro. Nigdy nie sądziłem, że powiem to jakiejś kobiecie. Ale tobie mówię.
Od roku zataczali kręgi w tym tańcu i każdy krok przybliżał ich do tej chwili. Znali swoje serca, ale jego ciało było dla niej obce. Nigdy go nie dotykała. Muskała palcami jego ciepłą skórę i plecy, nowe terytoria, które pragnęła poznać.
To tak, jakbym miał wybierać między wdychaniem i wydychaniem powietrza.
Wszyscy grzeszymy - odparowała Maura. - Wszyscy bez wyjątku.
Reputacja to taka krucha rzecz. Wystarczy niewielkie pęknięcie, by rozsypała się na kawałki.