cytaty z książki "Najlepsze dla mężczyzny"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Kłamstwa są jak papierosy – po pierwszym jest ci niedobrze, ale wkrótce jesteś od nich uzależniony i robisz to odruchowo.
Film był przerywany reklamami i odruchowo przysłuchiwałem się muzyce. Dżingiel do reklamy Gillette twierdził, że nowa ruchoma głowica z dwoma ostrzami i lubrastrip to «najlepsze dla mężczyzny». Pomyślałem, że to dość śmiała teza o jednorazowej maszynce do golenia. Nowe Ferrari albo noc w łóżku z Pamelą Anderson przypuszczalnie znalazłyby się na czele listy preferencji większości mężczyzn, ale nie w opinii tego piosenkarza, nie, jego w każdy dzień tygodnia postawcie przed lustrem z maszynką do golenia.
- Nigdy byś nie zgadła co dzisiaj widziałem: Hugona Harrisona znikającego w bramie burdelu.
- Naprawdę? A gdzie ty byłeś?
Jak to gdzie? Schodziłem po schodach, zapinając spodnie.
- On jest żonaty, no nie? Pamiętasz, poznaliśmy jego żonę. Ciekawe, czy jej powie.
- Oczywiście, że jej nie powie! "Jak minął ci dzień w biurze, kochanie?" Dziękuję, bardzo miło. Po południu skoczyłem zaliczyć kurwę". "To rzeczywiście miło, kochanie. Kolacja prawie gotowa".
- Biedna kobieta. Wyobraź sobie, co by było, gdyby się dowiedziała.
- Szczerze mówiąc trochę mnie to zirytowało. Chciałem się dowiedzieć co myśli o kawałku, który mu przyniosłem, a on zniknął, żeby się grzmocić z prostytutką.
- Dowiedziałeś się jak mu się podobało?
- Raczej trudno mi było o to pytać.
- Chodziło mi o twój kawałek.
- A tak, zadzwonił do mnie na komórkę. Powiedział, że jest świetny.
- Nie wiem, jak ty to robisz. Znowu pracowałeś do czwartej nad ranem?
- Nie, nie aż tak długo.
- Nie rozumiem, dlaczego nie możesz pracować przez jakąś rozsądną liczbę godzin i po prostu im powiedzieć, żeby dłużej zaczekali.
- Bo znaleźliby sobie kogoś innego i nie mielibyśmy pieniędzy, więc ja musiałbym zajmować się dziećmi, kiedy ty byś pracowała jako prostytutka dla takich jak Hugo Harrison.
- Absolutnie nie do pomyślenia... żebyś ty miał się zajmować dziećmi.
Dlaczego tak wielu mężczyznom zależy na tym, żeby być dobrym w pracy albo w sporcie, lecz bycie lepszym ojcem ma dla nich mniejsze znaczenie?
Przekonałem sam siebie, że w rzeczywistości pracuję mniej więcej tyle samo, co wielu ludzi w moim wieku, a mianowicie dwie albo trzy godziny dziennie. Postanowiłem jednak, że nie będę marnował reszty życia na udawanie, że pracuję, przeskakiwanie na monitorze z gier komputerowych na arkusz kalkulacyjny czy nagłe zmiany tonu rozmów telefonicznych po wejściu dyrektora do biura. Z tego, co słyszałem od swoich rówieśników, wiele posad polegało na tym, że przychodziło się rano, plotkowało przez parę godzin, wykonywało jakąś naprawdę pożyteczną robotę między jedenastą a lunchem, wracało po południu, wysyłało głupiego maila Gary'emu z rachunkowości i spędzało resztę popołudnia w pozornym stanie pełnej koncentracji przy ładującym się do komputera obrazku gołego transseksualisty z "www.cyce-i-fiuty.com".
Catherine miała gładką jasną skórę, spiczasty nosek i duże brązowe oczy. [...] Zawsze protestowała, jak jej mówiłem, że jest piękna, bo ubzdurała sobie, że ma za krótkie palce u rąk. Czasami łapałem ją na tym, że chowała dłonie w rękawach bluzy, i wiedziałem, dlaczego to zrobiła: sądziła, że wszyscy na nią patrzą i myślą sobie: "Popatrz na tę kobietę. Wyglądałaby ślicznie, gdyby nie te potwornie krótkie palce". Włosy miała długie i ciemne i chociaż nie nosiła jakiś szczególnie wyrafinowanych fryzur, podróżowała ponad dwadzieścia kilometrów do fryzjera, bo człowiek, który zawsze ją strzygł, przeniósł swój zakład, a ona nie chciała ryzykować powierzenia swoich włosów komu innemu. Byłem zadowolony, że fryzjer nie emigrował do Paragwaju, bo mielibyśmy problemy z uskładaniem pieniędzy na bilet lotniczy co dwa miesiące.
Poczułem się zbędny. Kosz na śmieci do czegoś służył: wrzucało się do niego papiery. Barierki do czegoś służyły: powstrzymywały ludzi przed wchodzeniem na ulicę. Ale do czego ja służę? Nic nie robiłem, nigdzie nie szedłem, więc do czego byłem potrzebny?
Trzeba spędzać czas z ludźmi, których się kocha. Nie próbuje się ich zmieniać, nie złości się na nich tylko dlatego, że zachowują się nie tak, jak my chcemy, znosi się nudę, awantury i monotonię, po prostu spędza się z nimi czas.
Częściowo wyszliśmy już ze średniowiecza i mężczyźni są obecni przy narodzinach swoich dzieci, lecz ilu z tych mężczyzn jest obecnych w życiu swoich dzieci?
- Nie traktuj tego osobiście, Paul - powiedziałem. - Nie śmiejemy się z ciebie.
- Ja śmieję się z niego - stwierdził Jim.
- No, ja też - zawtórował mu Simon.
Catherine nie okazywała zbytniego zainteresowania stanem naszych finansów.Raz próbowała spłacić debet czekiem z tego samego konta, ale generalnie jej jedynym zmartwieniem natury finansowej było to, że kiedy świeci słońce, na ekranie bankomatu nic nie widać.