cytaty z książki "Wstęga"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
- Słuchaj, robolu jeden. Masz w mózgu trzy obszary. Gadzi móżdżek, najstarszy; nieco nowszy mózg ssaka i najnowszą, cieniutką warstewkę kory mózgowej, czyli neokorteksu. Ta cieniutka warstewka to właśnie ty, rozumiesz? Ty jako osobowość, jako człowiek. Cała reszta, tam, pod spodem, to instynkty i dzicz. Promieniowanie z Sektora wypala ci neokorteks i redukuje do poziomu zwierzęcego. Nie stajesz się zombi, bo żyjesz; żadnych wyjedzonych przez robale oczu i porwanych ubrań.
- Nie, chyba nie. Wydaje mi się, że Antyświatem nazywał coś, co powstało wewnątrz Wstęgi. Tam zaginają się prawa fizyki, kontinuum czasoprzestrzenne wariuje.
- I to tam, w Polesiu, mieszkałaś przed pierwszą Falą?
Cienie mieszkańców, pochłoniętych przez pierwszą, najpotworniejszą Superfalę, która utworzyła Sektor?
Serce skoczyło w piersi, lewa ręka znów zadrżała. Kruk zrobił jeszcze krok do tyłu, bo wydawało mu się, że cienie... Chociaż nie, gdy patrzył na nie, stały bez ruchu, ale kątem oka...
-Pionek, powiadasz. - Garsteczka zgrzytnął zębami, patrząc majorowi pomiędzy łopatki. Świnia z ciebie, Titomir, a nie wojskowy. Świnia też z ciebie jako zleceniodawcy, bo zabić mnie chciałeś, po prostu sprzątnąć z szachownicy. Takiś kozak? No to zobaczymy. Nieraz się zdarza, że pionek i króla szachuje.