cytaty z książek autora "Ula Ryciak"
Cykliczność, w której czas starzeje się, umiera i znów się odradza, daje ukojenie w chaosie. Odległa przeszłość znów może się zjawić w przyszłości. Obietnica ładu ukonkretnia się. Muzyka podtrzymuje ciągłość.
Zachodna Europa? Owszem, istnieje! Ale rok po zawiedzionych nadziejach, ulokowanych w Październiku 56, wydaje się jeszcze większą iluzją niż dotychczas.
Czy będziemy jeszcze kochać księżyc, kiedy da się złapać?
Sama nigdy nie nazwie się buntowniczką. W żadnym kontekście. Bywać nią będzie mimochodem.
Głos blondyna, który udaje bruneta. Niby nie piękny, ale magnetyzujący. Wita ją obojętnie. Obserwuje czujnie.
Sama nie wiedziałaby, co chce ocalić, bo nie wie nawet, którą definicję dopiąć do szczęścia. Czy to po prostu zła pamięć i dobre zdrowie ? Może Hemingway, głosząc to, wcale się nie pomylił...
Przypomniała sobie, jak kiedyś Jean Cocteau, będąc u nich w Paryżu, powiedział, że różnica między dużym a małym miastem polega na tym, że w tym dużym można więcej zobaczyć, a w małym więcej usłyszeć.
Najpierw dymiąca kolej, a potem pogrążony w półśnie plac Pigalle. Absynt na Montmartrze. Na chodniku natchniony artysta przy pracy. Voila! Klisze ze wspomnień dziadków. Fałszywe asocjacje dziewczyny z Saskiej Kępy, a może i całego pokolenia, wywiedzione z pocztówek i opowieści, które zaraz się zderzą z rzeczywistością.
Kiedy gasną ludzie, budzą się rzeczy. Pełne ich śladów.
Ciało i czas sprawiają, że znaczenie ma nie tyle to, co przeżyliśmy, ile to, w jaki sposób o tym pamiętamy.
Tak jak wspomnienia z naszego własnego życia balansują na granicy niechcianej rzeczywistości i pożądanej fikcji, tak biografia napisana z najstaranniej nawet zebranych faktów jest zmienną grą świateł i cieni, w której każde spojrzenie chwyta inne migawki.
Podróżni nie oczekują już odkryć. WIedzą, że kartografowie dawno wypełnili mapy świata po brzegi. ALe chcą egzotyki krajobrazu, trochę piękna albo dziwności. Idą popatrzeć.
To tylko wdowa. A wdowy w społeczeństwie są niczym groby. Schowane w czerni jak w ziemi, milczące, ciągle na swoich miejscach.