cytaty z książek autora "Kenzaburō Ōe"
A więc wyrwano mnie z miejsca bez wyjścia, w którym mnie przedtem uwięziono. Ale gdzie indziej też będę ja w więzieniu. I nigdy nie uda mi się uciec. Wszędzie czekają cierpliwie silne palce i potężne ręce, by wycisnąć ze mnie życie, zadusić na śmierć.
Stał się poczwarką zamkniętą w kokonie swojej osobistej tragedii, niewidzącą nic poza jego wewnętrznymi ściankami, ani przez moment nie wątpił we własne prerogatywy...
Był to ryż gotowany przez kobiety żyjące na wolności na polach, łąkach czy w miastach. I zupa, którą najpierw kosztowały zwykłe gospodynie. Nie były to zimne, mechanicznie, bez czułości wydzielane porcje, to był posiłek jak w normalnym życiu.
Tej nocy nasz schorowany kolega umarł. Wszyscy zbudziliśmy się w tej samej chwili. Nie rozległ się żaden nagły dźwięk, nie poczuliśmy czyjejś obecności, można powiedzieć, że wręcz przeciwnie. Spaliśmy lekko i nagle w tym śnie zabrakło czegoś cichego, coś zniknęło.
Za kogo ty się masz? Przecież ty nawet nie jesteś człowiekiem. Wy tylko mnożycie się jak robactwo. I tak nic z ciebie nie będzie, kiedy dorośniesz.