cytaty z książki "Siddhartha. Poemat indyjski"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Kiedy ktoś szuka - rzekł Siddhartha - wówczas łatwo może się zdarzyć, że oczy jego widzą już tylko to, czego szukają, że nie jest w stanie niczego znaleźć, nic do siebie dopuścić, bo myśli tylko o tym, czego szuka, bo ma przed sobą cel, bo jest opętany myślą o celu. Wszak szukać znaczy mieć cel. Zaś znajdować, to być wolnym, być otwartym, nie mieć żadnego celu. Ty, o czcigodny, jesteś może w istocie poszukiwaczem, bo goniąc za celem, nie dostrzegasz pewnych rzeczy, które masz przed oczyma.
Na własnym ciele i duszy doświadczyłem, że potrzeba mi było grzechów, potrzebna mi była rozpusta, chciwość, próżność i najstraszniejsze zwątpienie, aby nauczyć się uległości, aby pokochać świat, aby nie porównywać go z jakimś przez siebie wymarzonym, wyobrażonym światem, z wymyślonym jakimś rodzajem doskonałości, tylko zostawić go takim, jakim jest, i kochać go i cieszyć się, że do niego należę.
Można przekazywać wiedzę, ale nie mądrość. Mądrość można znaleźć, można nią żyć, można się na niej wspierać, można dzięki niej czynić cuda, ale wypowiedzieć jej i nauczać nie sposób.
Świat, gdy się go tak oglądało, tak po prostu, tak spokojnie, niczego poza nim nie szukając, oczami dziecka, był piękny.
Gdy mędrzec stara się przekazać jakąś mądrość, brzmi to zawsze jak głupstwo.
Trzeba było przedrzeć się przez tyle głupoty, tyle występków, tyle błędów, tyle odrazy, rozczarowań i nieszczęścia, tylko po to, by na koniec znowu stać się dzieckiem i móc zacząć od nowa.
Gdy chodzi o twego wielkiego nauczyciela, to także wolę rzecz od słowa, jego uczynki i życie są dla mnie ważniejsze niż jego przemowy, gest ręki ważniejszy niż jego poglądy. Nie w mówieniu, nie w myśleniu widzę wielkość, tylko w uczynkach, w życiu.
Wszystko, co ma postać myśli i daje się wyrazić słowami, jest jednostronne, jest połowiczne, brakuje mu całości, dopełnienia, jedności.
Dlatego wszystko, co jest, zdaje mi się dobre, śmierć na równi z życiem, grzech na równi ze świętością, roztropność na równi z głupotą, wszystko musi być takie, jakie jest, potrzeba tylko mojej zgody, mojej dobrej woli, mojego przyzwolenia, a wszystko jest dla mnie dobre, może mnie tylko wesprzeć, nie może szkodzić.
(...) i przeniknęło go poczucie, że oto wszystko dzieje się teraz i jednocześnie, poczucie wieczności. Czuł w tym momencie głęboko, głębiej niż kiedykolwiek, że wszelkie życie jest niezniszczalne, że każda chwila jest wiecznością.
Świat, przyjacielu, nie jest niedoskonały, ani też nie zbliża się powoli do doskonałości, nie: jest doskonały w każdej chwili, wszelki grzech zawiera w sobie już łaskę, każde dziecko nosi w sobie starca, każdy noworodek śmierć, każdy umierający wieczne życie.
Przeważnie ludzie są jak liść, co leci z wiatrem to tu, to tam, kręci się i wiruje, aż spadnie na ziemię. Inni zaś, nieliczni, są jak gwiazdy, które poruszają się stałym torem, nie dosięgnie ich żaden wiatr, w samych sobie znajdują prawo i drogę.
Niechby rzeczy były pozorem, w takim razie i ja jestem pozorem, tak jak one. Właśnie dlatego są mi tak drogie i tak godne uwielbienia - bo są takie jak ja. Dlatego mogę je kochać. I oto nauka, z której będziesz się śmiał, Gowindo: najważniejsza wydaje mi się miłość. Rozszyfrować świat, objaśniać go, gardzić nim to rzecz wielkiego myśliciela. Mnie zaś zależy tylko na tym, żeby kochać świat, nie gardzić nim, nie nienawidzieć samego siebie ani świata, móc podchodzić do świata i do siebie i do wszystkich istnień z miłością, z podziwem i z szacunkiem.
(...)kochankom po miłosnym święcie nie wolno rozstać się nie okazawszy sobie nawzajem podziwu, nie uznawszy się na równi za zwycięzców i zwyciężonych, tak iżby żadne nie czuło przesytu ani pustki, ani nie miało przykrego poczucia, że wykorzystało to drugie lub samo zostało wykorzystane.
Nie w mówieniu, nie w myśleniu widzę wielkość, tylko w uczynkach, w życiu.
Nie ma niczego takiego,co byłoby nirwaną, jest tylko słowo nirwana.
Oto przeciwieństwo każdej prawdy jest równie prawdziwe! Prawdę można przecież wypowiedzieć i ubrać w słowa tylko wtedy, gdy jest to prawda jednostronna. Wszystko, co ma postać myśli i daje się wyrazić słowami, jest jednostronne, jest połowiczne, brakuje mu całości, dopełnienia, jedności(...) Ale sam świat, to, co jest wokół nas i w nas w środku, nigdy nie jest jednostronne.
(...)Kamala zaś uczyła go od początku, że rozkoszy nie można brać, nie dając w zamian rozkoszy, że każdy gest, każda pieszczota, każde dotknięcie, każde spojrzenie, każdy najmniejszy skrawek ciała ma swoją tajemnicę, a budzenie tej tajemnicy daje świadomemu kochankowi szczęście.
Siddhartha miał przed sobą jeden tylko cel: wyzbyć się wszystkiego, wyzbyć się pragnień, wyzbyć się marzeń, wyzbyć się radości i cierpienia. Obumrzeć dla samego siebie, wyzbyć się siebie, znaleźć spokój w opustoszałym sercu, zapomnieć o samym sobie, i otworzyć się na cud - oto do czego dążył. Kiedy jaźń zostanie pokonana i umrze, kiedy ucichną wszelkie zapały i pragnienia serca, musi obudzić się to coś ostatecznego, ten rdzeń istnienia, który nie jest już jaźnią, ta wielka tajemnica.
Słowa wyrządzają krzywdę tajemnemu sensowi, gdy się coś wypowiada na głos, wszystko się od razu trochę zmienia, robi się trochę fałszywe,trochę głupawe(...).
(...) ulegamy złudzeniu, że czas jest czymś rzeczywistym.(...) A jeśli czas nie jest rzeczywisty, to i ta odległość, jaka zdaje się dzielić świat od wieczności, cierpienie od szczęścia, zło od dobra, jest tylko złudzeniem.
Ślepa miłość matki do dziecka, zaślepiony i niemądry ojciec, który pyszni się synem jedynakiem, młoda, próżna kobieta, która w swym zaślepieniu myśli tylko o klejnotach i pełnych uwielbienia spojrzeniach mężczyzn wszystkie te popędy, te dziecinne pasje, te zwyczajne, bezrozumne, ale niebywale mocno szczepione z życiem i sterujące jego biegiem instynkty nie były już dla Siddharty dziecinną głupotą, widział, że ludzie nimi żyją, że dla nich gotowi są nieskończenie wiele zrobić, ruszać w dalekie podróże, prowadzić wojny, nieskończenie wiele znieść, i za to mógł ich kochać, w każdej ich namiętności, w każdym uczynku widział życie, wiecznie żywy, niezniszczalny boski pierwiastek.
(...) cierpiał przez drugiego człowieka, kochał drugiego człowieka, zatracał się w miłości, głupiał z miłości. I on zaznał, późno bo późno, tej najsilniejszej i najdziwniejszej namiętności, cierpiał z tego powodu, cierpiał żałośnie, a przecież był uszczęśliwiony, był odrodzony, był o coś bogatszy.
(...)ktoś, kto naprawdę szuka, kto naprawdę chce znaleźć, nie może przyjąć żadnej nauki. Ten zaś, kto znalazł, mógł uznać każdą naukę, każdą drogę, każdy cel, nic go nie dzieliło od tysięcy innych, którzy żyli w wieczności, oddychali boskim tchnieniem.
Bo czyż czas nie był źródłem wszelkich cierpień, czy wszelkie udręki i obawy nie miały swej przyczyny w czasie, czy wszystko to, co w świecie jest nam wrogie albo trudne, nie zostaje usunięte i przezwyciężone z chwilą, gdy pokona się czas, gdy można się w myślach odeń oderwać?
Dobrze jest, myślał, samemu zakosztować wszystkiego, co człowiek powinien wiedzieć. Że światowe uciechy i bogactwo nie są dobrem, to wiedziałem już jako dziecko. Wiedziałem to już dawno, ale przeżyłem dopiero teraz. I teraz wiem, wiem nie tylko umysłem, ale oczami, sercem, żołądkiem. I całe szczęście, że wiem!
Chciałem się nauczyć, czym jest ja i jaki jest jego sens. Chciałem się uwolnić od tego ja, chciałem je pokonać. Ale nie mogłem go pokonać, mogło mi się tylko wydawać, mogłem tylko od niego uciekać, chować się przed nim. Zaiste, nic na świecie nie zaprzątało mojej myśli tak bardzo jak moje własne ja, ta zagadka, że żyję, że jestem osobnym bytem, oddzielnym od wszystkich innych (...). A o niczym na świecie nie wiem tak mało jak o samym sobie! (...) Jeżeli nic o sobie nie wiem, (...) to bierze się to z jednej, jedynej przyczyny: bałem się siebie, uciekałem od siebie!
Miłość można wyżebrać, kupić, dostać w podarunku, znaleźć na ulicy, ale zrabować jej nie można.
Mogę kochać kamień, Gowindo, i drzewo, i kawałek kory. To wszystko są rzeczy, a rzeczy można kochać. Nie umiem tylko kochać słów. Dlatego nauki to nie dla mnie, nauki nie mają konsystencji, nie mają barwy, smaku, mają tylko słowa.