cytaty z książki "Tatuaż z lilią"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Czasem chwila ciszy potrafi powiedzieć o człowieku więcej niż tysiąc bezsensownych słów
To zadziwiające, że człowiek do wszystkiego potrafi przywyknąć, nawet do braku miłości.
-Piękna, chyba zabłądziłaś, prawdziwi faceci stoją tutaj.(...)
-To może się przesuniesz, żebym mogła ich zobaczyć?
-Naprawdę bardzo dobry wybór, jestem pod wrażeniem. Kto by pomyślał,że w takiej ładnej główce kryją się jakieś szare komórki?
-Kochany, to nie szare komórki. Po prostu w przerwie pomiędzy kosmetyczką a fryzjerem postanowiłam co nieco poczytać, by móc potem imponować tak inteligentnym i obeznanym sprzedawcom jak ty.
Po jakimś czasie po prostu odpuściłam, po raz kolejny tracąc coś cennego.
Z niemal całą pizzą i pół litrem coli w żołądku czułam się bosko.(...)
- Co? - widząc zdziwione spojrzenie przyjaciół, o mało się nie udławiłam zbyt szybko połkniętym kęsem. Jake usilnie szukał czegoś pod stołem, a reszta uśmiechała się pod nosem. - O co wam chodzi? - spytałam lekko poirytowana - I czego ten osioł tam szuka?
-Sprawdzam, gdzie schowałaś tą całą pizzę
- Dobra rada, kochane: jeśli chcecie naprawdę zainteresować faceta, nie puszczajcie się zbyt szybko - tłumaczył z udawaną powagą Jake. - Faceci są jak myśliwi, interesują się zwierzyną do czasu, aż jej nie upolują. Potem szukają nowej zdobyczy.
Nie mogłam uwierzyć, że mój świat się posypał, a wszystko wokół pozostało takie samo.
Postanowiłam sobie, że już nigdy nie będę udawać kogo kim nie jestem (...) Nie będę też zawracać sobie głowy tym, jak postrzegają mnie inni; zbyt dużo czasu na to zmarnowała. Mój nowy cel: odnaleźć prawdziwą siebie i skupić się na przyszłości. Z uśmiechem spojrzałam na tatuaż. Może faktycznie będzie to początek czegoś dobrego? W końcu nawet po największej burzy wychodzi słońce.
- Trudno było ci się odnaleźć po przyjeździe tutaj?
- Szczerze, to sama nie wiem, nie jest źle, tyle że nadal staram się jakoś dopasować.
- Nie rób tego - przerwał mi w pół zdania. - To największa głupota, starać się być takim jak inni.
- Nie wygaduj głupot, jesteś młoda i powinnaś korzystać z życia. Zakochiwać się, być szczęśliwą i popełniać błędy. No chyba, że chcesz zostać taką zgorzkniałą, żyjącą jedynie pracą starą panną jak ja. - Mimo uśmiechu oczy ciotki pozostały smutne.
Wszystko wygląda, niestety, inaczej, gdy nie możesz przestać spadać. Tutaj właśnie tkwi mój problem, bo po tym, co mnie spotkało w dniu urodzin, mam wrażenie, jakbym wciąż, z morderczą prędkością, spadała głową w dół. Pęd wyciska mi powietrze z płuc, dławiąc krzyk, łzy płyną po policzkach, a wiatr szarpie mną niemiłosiernie na wszystkie strony. Na domiar złego, choćbym nie wiem jak mocno ciągnęła za inkę, mój spadochron nie chce się otworzyć.
W normalnych okolicznościach grzecznie bym podziękowała i zwiała, gdzie pieprz rośnie, ale dzisiaj nic nie było normalne.
Jego pocałunki skutecznie uciszyły wszelkie moje myśli. W tej chwili liczyło się tylko tu i teraz. Gdy Alex zaczął mnie rozbierać, myślałam, że z nerwów serce wyskoczy mi z piersi. Widząc jego spojrzenie błądzące po moim ciele, byłam tak speszona, że miałam ochotę się za czymś schować. Wcześniej nie miałam tego typu problemów, ale wtedy nie było takiego faceta jak Alex.
Świadomość, że już nigdy nie zobaczę rodzinnego domu, działała przygnębiająco, ale z drugiej strony, czym jest dom bez rodziny?