cytaty z książek autora "Barbara Rosiek"
Świata nie da się zmienić, ale zawsze można zmienić siebie.
Mnie trzeba oswajać latami przyjaźni lub szaleńczym opętaniem.
Ciągle mi brakuje odwagi do życia lub samobójstwa.
Lubię samotność ale niekiedy mam jej już dosyć. Wtedy szukam ludzi by ponownie się zniechęcić.
Być spadającą gwiazdą w czyichś marzeniach i spełniać każde życzenie.
Po co żyjesz na tym świecie, jeżeli nic ci z tego świata nie smakuje?
Hemingway napisał, że człowiek nie jest stworzony do klęski. A przecież i on popełnił samobójstwo.
Jak to jest, że ludzie, w których życiu chcemy coś znaczyć, przechodzą obok, wymykają się, odchodzą?
Sposób na przetrwanie - milczenie.
Sposób na życie - przetrwanie.
Sposób na milczenie - śmierć.
Dlaczego wszystko obraca się przeciwko mnie? Bo sama jestem przeciwko sobie. Niszczę się systematycznie, nie daję sobie żadnej szansy. Dokonuję okrutnego mordu na sobie.
Prawda jest dziwniejsza od fikcji, a to dlatego, że fikcja musi być prawdopodobna. Prawda - nie.
Nie ma ludzi niebezpiecznych dla otoczenia. To otoczenie jest dla nich niebezpieczne. Oni się tylko bronią.
Bo jaki jesteś ty, mój świecie? Niby wszystko takie proste, wszystko ma swoje określone miejsce. Tylko, że ja nic z tego nie rozumiem albo rozumiem, kiedy jest już za późno.
Samotność jest zniewalająca, zabija miłość, zabija osobowość.
Nie kochaj mojej postaci w Twojej wyobraźni. Kochaj mnie taką, jaka jestem, a będę stawać się lepsza.
Los musi połączyć pewnych ludzi, by mogli się w sobie odnaleźć i wspierać, kiedy będzie trzeba.
Moje życie-jedno wielkie,niedokończone samobójstwo.
Chodzę i wymyślam różne rzeczy, w tramwaju, przy jedzeniu, w łóżku, słuchając. I nie wiem, co jest fantazją, a co realnym odczuciem.
Jeżeli życie zostało nam dane, nie można ciągle pytać o jego sens, tylko tak je przeżyć, by spełniało się codziennie.
Gdy robiłeś mi pierwszy zastrzyk wierzyłam, że dajesz mi szczęście. Ale ty już wiedziałeś, że mnie zabijasz. I cieszyłeś się, że kiedyś nie będziesz umierał sam.
Czuję pustkę, jakby nic nie było przede mną i poza mną. Nie rozumiem swego JA.
Nie kochasz, nie cierpisz. Nie jesteś kochany - nikt nie cierpi z twojego powodu. To podstawy pewnej wolności. Złudnej. Mieć i mieć. Posiadać. Gromadzenie rzeczy i tragedia ich utraty. No tak, spokojnie można naćpać się rzeczami. Cały świat jest uzależniony od rzeczy.
Jeżeli chcesz poznać siebie musisz stać się sobą".
Jestem tym kim (czym) jestem . Jeżeli nie potrafisz mnie zaakceptować, odejdź! Oboje będziemy szczęśliwi.
Kto potrafi przeklinać samego siebie ?
Co mnie budzi pośrodku nocy ?
Czy to samo co nie pozwala mi zasnąć ?
To ja.
Przez przypadek przegram życie.
Ja już je przegrałam, czuję to. Nawet gdy będę jeszcze długo żyła, to zawsze będę przegrana. Bo jestem nieuleczalnie chora, sama na siebie.
Życie: są to strome schody do Nieba, wąskie i bez oparcia. Możesz iść prosto w górę i nie oglądać się za siebie. Kiedy utracisz równowagę, zranisz się, lecąc w dół. I zaczynasz wędrować od nowa, jeżeli masz jeszcze siły. Nie możesz się zatrzymać - nie da się żyć ani ustać na żadnej krawędzi, trzeba kroczyć lub spadać. I tak do końca życia.
W tym cholernym życiu potrzebna jest miłość. Bez niej jest wieczna pustka, która dusi, zabija, męczy. I wtedy nie możemy być sobą. Jest się dla siebie zupełnie obcym. Tak zupełnie i bez reszty obcym dla samego siebie.