cytaty z książki "Absolwenci"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Doświadczenie to coś, co większość ludzi mylnie nazywa swoimi życiowymi błędami.
Dzieci są bystrzejsze, niż nam się wydaje. Dlatego tak bardzo je zawsze ranimy.
Człowiek ma jednak niespożytą zdolność odradzania się na nowo.
Życie składa się z kompromisów, a to, co zrobiłeś, jest mało ważne w ostatecznym rozrachunku.
...ludzka niedoskonałość zostaje zrównoważona przez potęgę ludzkiej miłości.
Ich śmiechy przyprawiały go o bezsilną wściekłość. Jak mogą śmiać się i paradować po ulicach, jak gdyby życie nie zmieniło się od wczoraj? Jak to cholerne słońce ośmiela się świecić takim blaskiem? Cały ten zasrany świat powinien zatrzymać się i zapłakać.
Życie to pasmo rozczarowań. Drobne niepowodzenia powinny tylko umacniać w człowieku wolę walki.
- Przegrałbyś - roześmiała się. - Wkrótce poznasz to, co najlepsze w Izraelu - armię. I to, co najgorsze - biurokrację.
Ale Edgar Waldorf zmienił zdanie równie gładko jak biegi w rolls-roysie.
- Dla mnie to nieczysta gra.
- Sara, niczego się jeszcze nie nauczyłaś? W akademickiej grze nie ma miejsca na czystość.
. . . Ale Jan zdążył przekonać mnie przed śmiercią, że Żyd może mieszkać tylko w jednym miejscu na ziemi.
Tata spojrzał na mnie z uniesionymi brwiami i oznajmił:
- Andrew, nie wiesz, że miłość to. . . gówno?
Podłoga w zacienionym budynku zasłana była tabliczkami z nazwami wszystkich obozów zagłady. Potworny rozmiar mordu nie dawał objąć umysłem.
Ogień płonący ku wiecznej pamięci pomordowanych wydawał się żałośnie mały. A jednak promieniał niezniszczalnym blaskiem.
- Niektórzy stawiali opór, Johnathan. Na przykład powstańcy z warszawskiego getta, którzy walczyli z faszystami do ostatniej chwili. Ale to prawda, że nie wszyscy wybrali tę drogę. Jest na to wyjaśnienie. Kiedy świat dowiedział się - a wierz mi, wszyscy wiedzieli, nawet wasz prezydent Roosevelt - że Hitler zamierza wymordować wszystkich Żydów w Europie, granice nie otworzyły się, by udzielić im schronienia. Przeciwnie, mogłabym ci opowiedzieć ci wstrząsające historie o statkach z uchodźcami, które zawracano z powrotem do Niemiec. Kiedy Żydzi zrozumieli, że nie mają dokąd pójść, wielu wpadło w rozpacz. Nie mieli w sobie woli walki, bo nie mieli o co walczyć.
Na chwilę zaległa cisza. Wreszcie młoda dziewczyna podniosła rękę i spytała:
- Myślisz, że coś takiego może się znów zdarzyć?
- Nie - odparła Eva. - Nigdy. Moja pewność opiera się na tym, co widzicie za oknem. Żydzi mają w końcu własny kraj.
- Trzy i pół roku na Harvardzie powinny cię nauczyć, że nie liczy się sam człowiek, ale jego pozycja społeczna.
Jestem świadkiem toczącej się historii, nawet jeśli nie potrafię tego w żaden sposób wykorzystać. Na razie wiem tylko, że panicznie się boję.
Kim właściwie byli ci dziwni ludzie-łysiejący, z okularami na nosie,otyli i nieśmiali? Z jakiej racji zajmowali teraz hall zarezerwowany dla junaków z Rocznika 58? Można się było tego dowiedzieć tylko z plakietek przyczepionych do ich marynarek.
Studenci ostatniego roku przypominają narciarzy przerażonych coraz większą prędkością, choć koniec zjazdu jest już bliski, nie potrafią zachować równowagi.
[ . . .] wszyscy są wstrząśnięci zabójstwem Jacka Kennedy' ego.
[ . . . ] Nie tylko ja widziałem w nim rycerza bez skazy. Miał w sobie coś, co zmieniło atmosferę w całym kraju. Dzięki niemu poczuliśmy się dumni. Pełni zapału. I nadziei. Mieliśmy wrażenie, że w naszej historii zaczyna się nowy rozdział.
- Cieszę się. I bez obaw, przyzwyczai się pan.
- Do czego?
- Do tego, że ma pan córkę. Większość mężczyzn po cichu pragnie mieć syna.
- Nie obchodzą mnie jego powody - bronił się Yossi. - Zresztą, czy Biblia nie mówi "oko za oko"?
- TO prymitywna interpretacja i ty o tym wiesz - odparła Eva. - To tylko metafora, nie można jej brać dosłownie.