cytaty z książki "Plan"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Daleko i blisko. Pewnie czasami szedł tą samą ulicą, którą szłam ja. Albo słuchał tej samej muzyki, przeczytał tę samą książkę. Może uśmiechnął się w tym samym momencie... A może, kiedy dostał wiadomość, przez ułamek sekundy zastanawiał się, czy to ode mnie... Może zobaczył jakiś budynek i stwierdził, że by mi się spodobał. Może tego samego dnia, na tym samym lub innym kontynencie, zjedliśmy to samo śniadanie... Daleko, tak przeraźliwie daleko od siebie, przez parę minut czy sekund, myśląc o sobie nawzajem. Tak blisko jednocześnie...
Ja: - Jesteś?
On: - Jestem.
Ja: - Będziesz?
On: - Zawsze.
Ja: - Kocham Cię.
On: - Wiem.
Nie było mnie. Ani tu, ani tam, ani nigdzie indziej. Zupełnie jakbym przestała istnieć, a cały świat razem ze mną...
- Dlaczego się nie poddasz i nie posłuchasz swojego serca?
- Jak zwykle niczego nie rozumiesz! Ja właśnie słucham swojego serca i dlatego tak mi źle! Dlatego tak mi ciężko! Nie mogę odejść od kogoś, kogo kocham.
Obserwowałam go, a on mnie.
– Kim ty jesteś? Naukowcem? Biznesmenem? Politykiem czy oszustem? – zapytałam w nagłym przypływie odwagi, lekko zdezorientowana jego wcześniejszą odpowiedzią, analizując to wszystko i patrząc mu prosto w oczy.
– Dla ciebie będę, kim tylko zechcesz – odpowiedział
całkiem poważnie, rzucając mi to spojrzenie, które za każdym razem doprowadzało mnie do wrzenia. Yyy… Chyba zaraz padnę trupem.
– Mówię poważnie – szepnęłam.
– Ja też. Mówisz i masz – zadeklarował, patrząc na mnie i uśmiechając się niepewnie.
– Satysfakcja gwarantowana…
– dodał po chwili, widząc jak odwzajemniam jego spojrzenie, zaniepokojona, zbliżając swoją twarz do mojej na niebezpieczną odległość bezdechu. Ruchy galaktyczne zamarły w osłupieniu. Zaschło mi w gardle.
– Nie zbędziesz mnie takimi gadkami – zdołałam wydukać, udając wyluzowaną. Czułam jego oddech na moim czole, zmniejszający ostatnie podrygi mojej koncentracji i logicznego myślenia.
– Nie śmiałbym.
– Bystry jesteś.
Jestem – odpowiedział z przekonaniem. Sztuka
uwodzenia. OK, był w tym lepszy, niż myślałam. Już jestem twoja…
– Cholernie inteligentny – dodałam. Twoja: nieodwracalnie i niezaprzeczalnie.
– Kurewsko. A resztę nadrabiam wyglądem.