cytaty z książki "Wilk"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Proszę, zatrzymaj czas,
byśmy przeżyli to jeszcze raz,
Niech znów śpiewa dla nas las,
proszę, zatrzymaj czas...
Kochaj chłopców, ale ładnych, / nie blondynów, tylko czarnych. / Bo blondyni bałamucą, / pokochają i porzucą.
- Czemu ubrałaś się cała na czarno?
- Jestem w żałobie- mruknęłam.- A poza tym pasuję teraz do twojego samochodu- dodałam zgryźliwie."
Oczywiście, tak jak podejrzewałam, drzwi kuchenne były otwarte. A jakże... Złodzieje z całego miasta! Zapraszamy! Nasze progi zawsze są dla was gościnne!
-Sądzisz, że przejmujemy się tu czymś takim jak konstytucja?
Marzenie, które dręczy serce,
Sprawia, że drżą mi ręce.
Jedno pragnienie:
Spotkac cię na jawie...
- Będę Titanikiem, który skruszy górę lodową - zaśmiałam się.
- Taak... - mruknęła Ivette cicho. - Tylko, że Titanic przy tym zatonął.
- Naprawdę przypadkiem się potknęłaś? - I uśmiechnął się pod nosem.
- Naprawdę! - powiedziałam oburzona, a następnie rzuciłam złośliwie: - A ty ją przypadkiem złapałeś za stanik?
- Ty byłaś za daleko - mruknął i puścił do mnie oko.
Nigdy nie zrozumiem chłopców. To zupełnie inny gatunek, ich zwoje mózgowe muszą jakoś inaczej funkcjonować.
- Musimy pomyśleć - stwierdził Aki i usiadł na krzesełku, udając, że nie widzi wzburzonego spojrzenia jakiejś staruszki, która też najwyraźniej miała ochotę tu usiąść.
- Ta dzisiejsza młodzież! - usłyszałam jej głośne prychnięcie, kiedy przechodziła obok mnie.
- Może byś wstał i puścił kogoś potrzebującego na to miejsce? - powiedziałam do Akiego.
- Mam nogę skręconą w kostce - powiedział i wysunął przed siebie nogę, tak, że każdy mógł się o nią potknąć.
Te wszystkie miesiące naszej przyjaźni, sekretów, wzajemnych spotkań i przeżyć zupełnie przepadły.
Książka była ciekawa i oczywiście dobrze się skończyła, jak wszystkie inne z tej serii. Czasem to aż wkurzające. Tam zawsze wszystko dobrze się kończy, a w prawdziwym życiu im dalej, tym gorzej.
Wypakowanie kartonu z ubraniami poszło mi poprzedniego dnia bardzo łatwo. Okazało się, że wystarczyło go przechylić do góry nogami.
Śniła mi się jakaś kompletna niedorzeczność: byłam na historii sztuki, a obok mnie zamiast uczniów siedziały w ławce różowe samochody trąbiące na nauczyciela. Autko Ivette ma na mnie stanowczo zły wpływ, powinnam zacząć go unikać.