cytaty z książki "KochAna. W pułapce anoreksji i bulimii"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
czasami jestem tylko cieniem. ciemnym kształtem widocznym na moście. spotykam ciebie i stajesz mi się bliski. zamieniam się wtedy w tęczę emocji. żółta radość, pomarańczowy entuzjazm, czerwona czułość, zielona nadzieja, błękitne zaangażowanie, fioletowy niepokój. kolory tańczą we mnie szalonego kankana, aż gasnę, bo w pewnym momencie zabierasz mi każdy z nich. nie mówisz przy tym ani słowa. wkrada się niepokój, chcę zniszczyć zaangażowanie, gubię nadzieję, boję się, że czułość nic nie znaczyła, znikają entuzjazm i radość. znów zmieniłam się w ciemny kształt i krzyczę na moście z wewnętrznego bólu, udręczona myślami, że być może nic dla ciebie nie znaczyłam.
Postanowiłam, że mogę być nieszczęśliwa tylko przez siebie. Nikt poza mną mnie nie zniszczy. Gdy będę chciała, unicestwię siebie. Potrafię. Mam wybór. Ta myśl dodaje mi odwagi, otuchy i siły.
emocjonalność może doprowadzić mnie do szaleństwa, ale życie bez nadwrażliwości nie miałoby psychodelicznego posmaku.
myślę o ciele, które jest takie biedne, nadal przeze mnie nieakceptowane. rozmyślam o tym, co się z nim działo, jak poniewierałam nim ja i jak poniewierali nim inni, jak było wykorzystywane. pole dla eksperymentów na sobie. moje dobre, niewinne ciało. splugawione.
Nieistotne, jaką jesteś osobą, jak przeżywasz świat i jak smutne są twoje oczy. Ważne są marketing i PR.
Boję się, jak przeżyję w świecie, którego nienawidzę.
Na diecie gubi się nie tylko kilogramy, ale też ambicje, bo najważniejszy staje się cel, by schudnąć, i jemu przyporządkowuje się inne dziedziny życia.
Jestem chora na wieczny niedosyt miłości. Nie chcę pokarmu, chcę zjadać miłość.
Życie to karuzela, ktoś wsiada, ktoś zsiada, a ty kręcisz się dalej, migają ci twarze, słyszysz echo ich śmiechu.
Wolę sama schodzić na dno piekła. Nikogo tam nie będę brała(...).
Piotrusiu, boję się, że już nigdy nie usłyszę twojego głosu, nie poczuję twojego zapachu ani ciepła twoich rąk. Nie było cię ze mną tyle czasu, na jak długo wróciłeś? Proszę, zostań. Nie mówię, że ma być jak dawniej, bo ma być lepiej. Zostań, dobrze? Zamknij oczy i pomyśl o mnie. Przywołaj mój obraz pod powiekami, a potem otwórz oczy i spójrz - jestem przy tobie. Odszedłeś, ale byłeś, choć chciałam o tobie zapomnieć. Wróciłeś. Nie przyznasz się do błędu. Ty się nigdy nie przyznajesz. Ale nie odchodź więcej.
To, że mamy inny punkt widzenia, nie oznacza, że mamy nie szanować się nawzajem i prowadzić niekończącą się wojnę.
(...)Życie to karuzela, ktoś wsiada, ktoś zsiada, a ty kręcisz się dalej, migają ci twarze, słyszysz echo ich śmiechu(...).
Wieczór upływa mi pod znakiem Salvadora Dalego. Oglądam album z jego dziełami. Salvadorze, jak smakuje twoja krew? Czy jest słodsza od miodu?
Chwyta moje spojrzenie prosto w swoje źrenice.
Na diecie gubi się nie tylko kilogramy, ale też ambicje, bo najważniejszy staje się cel, by schudnąć, i jemu podporządkowuje się inne dziedziny życia.
Wymiotują zbędnymi kaloriami i niechcianymi emocjami.
Denerwuje mnie,że kampanie reklamowe są kierowane do dzieci, zachęcają je do niezdrowego jedzenia. Działają na umysł istot, które później jeszcze nie zdają sobie sprawy z zagrożeń, i później mamy małe słoniki.