cytaty z książek autora "Sandra Brown"
Podobał się mu jednak islamski kodeks sprawiedliwości. Gdyby złapał kogoś na kradzieży, obciąłby sprawcy rękę, a dopiero potem wydał go ospałemu systemowi sądowniczemu, który w dzisiejszych czasach mniej przejmuje się karaniem złoczyńcy niż ochroną jego cholernych praw obywatelskich.
Odpowiadała zawsze uprzejmie, pochylając skromnie głowę i oddalając się możliwie jak najspieszniej. Bała się, iż ktoś ich zobaczy i pomyśli, że próbuje z nim flirtować.
- Dopadnę cię, skurwielu! - rzucił detektyw. - Zapamiętaj to sobie dobrze albo najlepiej wytatuuj na tyłku. Dopadnę cię!
- Do zobaczenia - odparł Savich. - Wkrótce - dodał groźnie i posłał Duncanowi pocałunek.
Adams szybko przeprowadził swojego klienta obok Hatchera, który wpatrzył się w sędziego.
- Jak może pan pozwolić mu stąd odejść wolno? - spytał.
- Nie ja, detektywie Hatcher. Prawo.
Na zdjęciach twarz Cartera była poważna i surowa, stojący przed nią oryginał uśmiechał się. Kilka kosmyków gęstych, ciemnych włosów opadło niesfornie na czoło.
W tym wysokim, muskularnym mężczyźnie, od którego promieniowały upór i witalność, napewno płynęła krew wikingów.
Wiedziano, że piją, głośno przeklinają, jeżdżą jak wariaci i w ogóle zachowują się poniżej wszelkiej krytyki. Byli postrachem Gregory, lokalną wersją budzącego grozę osławionego gangu, zwanego Wysłańcami Piekieł.
Kaznodzieje mogli sobie mówić co chcieli o skarbach czekających na ludzi w niebie, ale jego zdaniem, kiedy nadchodził koniec, był definitywny. To wszystko, co przynosiła pani Śmierć. Była tylko i wyłącznie tym - śmiercią.
Poczucie winy jest jak pasożyt, który potrafi zeżreć człowieka żywcem, oczywiście jeżeli mu się na to pozwoli.
Jesteś wściekła. Nie tłum gniewu, nie zamykaj go w sobie. Daj mu upust. Wywołaj awanturę. Wrzeszcz i miotaj się. Rzucaj przedmiotami. Rób, co chcesz, tylko nie bądź tak cholernie spokojna i opanowana [...]
Żaden rodzic nie może oszczędzić swemu dziecku zawodów, jakie niesie ze sobą życie, a nawet gdyby mógł, byłoby to niesprawiedliwe.
Większości śladów, które na nim pozostawiła, nie było widać. Kryły się głęboko, gdzie rany nigdy nie są powierzchowne, a blizny mają swoje znaczenie.
Miłość to tylko słowo nadużywane przez poetów i autorów piosenek, którzy potrafią wiele wmówić ludziom, lecz w gruncie rzeczy się mylą. Miłość nie odmienia życia, jak tego próbują dowieść przesłodzone refreny. Key nigdy nie znalazł żadnych dowodów potwierdzających magię miłości, a jeżeli - to tylko jej związek z czarną magią.
Prędzej czy później płaci się za grzechy, nawet te popełnione nieświadomie.
[…] a czy nie leży w ludzkiej naturze chęć szukania wyjaśnień? I czy nie znajdując winy w otaczającym nas świecie, nie zaczynamy szukać jej w sobie?
Miłość to potężna siła. To ona czyni z nas ofiary i sprawia, że popełniamy głupstwa, których normalnie nigdy byśmy nie zrobili.
W życiu jest jak w medycynie - żeby mogło być lepiej, musi być najpierw gorzej. Zanim rany się zagoją, trzeba je czasem rozciąć albo wpuścić w nie truciznę.
Jeśli się kogoś kocha można go zranić,rozczarować,rozgniewać,ale nigdy,przenigdy zhańbić.
Sumienie to wewnętrzny głos,który ostrzega,że ktoś może nas widzieć.
Wciąż się uśmiechając, ruszył w stronę zaparkowanego nieopodal blazera. Kathleen w żaden logiczny sposób nie umiała wytłumaczyć sobie rozdrażnienia, które towarzyszyło jej przez resztę popołudnia. Mimo to dawała sobie radę z tryskającymi energią dziećmi.
Talent to coś, z czym człowiek się rodzi. Albo się go ma, albo nie. Ale sam talent to wciąż mało. Trzeba wielu godzin nudnych wysiłków, by go obudzić i ukształtować.
[...] to, co się nam takie wydaje, zazwyczaj takie właśnie jest.
[...] nigdy nie próbował poprawić niczego w swoim życiu, zatrzymać upadku, którego doświadczał od czasu, gdy wystawił głowę z kanału rodnego.
[…] ludzie znajdują upodobanie w gryzieniu ręki, która ich żywi. Daje im to przedziwną satysfakcję. Leży to po prostu w ludzkiej naturze. Nie zmienisz tego.
Ktoś złamał Ci serce. jakiś mężczyzna. to dlatego tak się boisz ulec uczuciom? czy utracona miłość sprawiła, że wolisz unikać bliższych związków?
Miał w sobie coś zwierzęcego, co zarazem pociągało ją i odstręczało. Poczuła charakterystyczną, słodkawą woń krwi.
Miałaś moją miłość, zawsze cię kochałem. Nie znałem tylko twojego imienia.