cytaty z książki "Kim moglibyśmy być, gdybyśmy nie byli nami"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Ludzie rozumieją jedynie to, co chcą zrozumieć, to, co ich interesuje.
To okropne i ponure, kiedy tęsknisz za czymś, czego jeszcze nie posiadłeś.
Od dzieciństwa wierzyłem, że kiedy śpisz, to wyłączasz się ze spraw tego świata i stajesz się odporny na jego ataki. Ludzie atakują jedynie tych, którzy nie śpią, tych, którzy mają otwarte oczy. Osoby pogrążone we śnie stają się nieszkodliwe.
Boimy się. Wszyscy się boimy, chociaż życie ma tę dobrą stronę, że prawie nikt nas nie pyta o to, jakie są nasze lęki. Przeczuwacie je, odnajdujecie, spotykacie się z nimi pewnego dnia na lotnisku, na ciemnej ulicy, wsiadając do autobusu w nieznanym mieście. I nagle zdajecie sobie sprawę, że czujecie lęk przed lataniem, przed ciemnościami, przed tym, że was okradną albo obawiacie się uczucia miłości oraz tego, że przez seks utracicie część samych siebie.
Życie to odchodzenie i wracanie po to by nacisnąć klamkę w drzwiach.
Pamiętam sens słów pewnej piosenki: "Rzadko kiedy można spotkać pięknych ludzi, wszyscy o tym wiedzą, ale nikt nie ma odwagi tego powiedzieć. Oni też siebie nie lubią i mają kompleksy, bo są inni". ten tekst zawsze mi się podobał, wiem, że słowa o pięknych ludziach są kłamstwem, ale zachwyciła mnie myśl, że bycie pięknym wcale nie jest żadnym panaceum. Oczywiście piękny nie jestem, gdybym był, to wspomniana piosenka nie przypadłaby mi do gustu.
Lubię ludzi, którzy z taką łatwością sprawiają, że czujesz bijące od nich ciepło. Robią to tak zwyczajnie, że nie wiesz, w jaki sposób to osiągają. Podobnie jak jeden z tych tajnych kodeksów formy Microsoft- źródło zna tylko twórca.
- Marcos, pewnie nie znasz jeszcze swojego seksualnego ja- perorowała, gdy siedzieliśmy w fotelach na patiu, czekając na rozpoczęcie próby generalnej w Essen. - Ale wkrótce to poczujesz. Pojawi się w zasadniczych momentach Twojego życia; kiedy będziesz kogoś pragnął, kiedy będziesz uprawiał seks albo po prostu w najbardziej nieoczekiwanym momencie. Twoje seksualne ja jest w twoim życiu najważniejsze, bo kiedy zjawisz się w jakimś miejscu, w którym nigdy nie byłeś, wtedy się uaktywni. Zauważysz, że wypatruje, szuka tego, czego pragnie, zakochuje się, jest zaślepione, poddaje się namiętności. Być może jeszcze tego nie doświadczyłeś, ale wkrótce, kiedy poznasz ludzi, będziesz zadawał sobie pytania, co te osoby mogą znaczyć w twoim życiu. Kiedy wejdziesz do samolotu, od razu się zorientujesz, które osoby będą mogły stać się obiektem twojego pożądania, które będą zdolne zapałać do siebie miłością albo do których ty zapałasz uczuciem i z którymi będziesz pragnął uprawiać seks. Taka cecha jest ludziom wrodzona, więc powinieneś zrozumieć,że uczucie pożądania nie jest niczym złym. Stanowi część seksualnego ja. Twoje prywatne ja, twoja formalne ja przytłumi to seksualne, uczyni je łagodnym i przyzwoitym w oczach społeczeństwa. Ale, Marcos, w jaki sposób możemy poznać ludzi z naszego otoczenia,jeżeli nie wiemy, kim są w rzeczywistości, jeżeli nie znamy ich słabych stron, ich seksualnych pragnień, nie wiemy, jak objawiają swoje gwałtowne żądze? Czy to możliwe, że tego wszystkiego nie poznamy? Bylibyśmy o wiele szczęśliwsi, gdyby nasze seksualne ja kontrolowało nasze życie, a twarz wyrażałaby szczęście płynące z namiętności.
Taksówki są jak członkowie rodziny, których się nie wybiera. Są jak twoja szwagierka albo wujek, wiesz, że cię oszukują, ale musisz ich polubić.
Zrozumiałem, że świat postradał bardzo wartościową osobę, a ja straciłem do niego zaufanie, bo nikt nie zrobił niczego, żeby nie odeszła; świat nawet się nie zatrzymał ani nie oburzył z powodu takiej straty.
Pewnego razu matka powiedziała mi: "Bycie innym zależy wyłącznie od tego, ile osób jest w twojej grupie".
Ale jej nie powiedziałem, że była osobą, którą najbardziej kochałem i dlatego ją utraciłem. Jest tyle spraw, że gdyby mówić o nich głośno, odsłoniłyby bardzo głębokie sekrety, których, być może, nie udźwignęlibyśmy.
Przyznaję, że jestem trochę wampirem o prymitywnych uczuciach.
Skąd się bierze życie? Z miłości.
Czy mogłem tak za nią tęsknić, jeśli jej nie znałem? Istota ludzka jest pełna magii, nie do opisania. Czułem coś wyjątkowego, kiedy wracałem do niej w myślach.
Zawsze byłem świadomy swoich ograniczeń, których nie jestem w stanie przekroczyć, czy to z powodu niedostatków inteligencji, czy też z racji braku zainteresowania. Myślę, że to moja wielka zaleta.
Nie miałem pojęcia, że tamten dzień zmieni mój świat i zapewne świat wszystkich ludzi. Być może takie dni powinny być oznaczone w kalendarzu radosnym kolorem amarantu. Powinniśmy mieć pewność, że jeden z tych momentów, od którego nic już nie będzie takie samo, odciśnie piętno na wszystkim na świecie i da początek zbiorowemu wspominaniu. A więc moglibyśmy decydować, czy warto wstawać z łóżka w dniu oznaczonym amarantowym kolorem fuksji.
Nie wiem, co takiego ma w sobie śmierć, że sprawia, iż w jej obliczu wszyscy ludzie robią wrażenie bardzo słabych, niewinnych i naiwnych...
Długo zastanawiałem się, gdzie schować pieniądze. Nie wiem, czy znaleźliście się kiedyś w podobnym kłopocie: gdzie schować pieniądze we własnym mieszkaniu. To skomplikowana sprawa, bo rozumujesz jak osoba, która chce je schować, a jednocześnie myślisz jak złodziej, który ich szuka.
Czy możesz podziwiać coś, czego nie zazdrościsz? Albo czy możesz zazdrościć tego, czego nie podziwiasz?
Jestem bardzo podejrzliwy, jeśli chodzi o pochlebstwa, które ktoś mówi mi w łóżku, trzymając mnie w objęciach.
Kto powinien umrzeć, żeby świat mógł zostać całkowicie sparaliżowany i żebyśmy mogli porzucić nasze codzienne zwyczaje? Kto ma wystarczającą siłę, aby wszystko dogłębnie zmienić?
Nie lubię być obejmowany, bo sam lubię obejmować.
Czas we śnie jest tajemnicą, bywa bardzo względny.
A jednak wiem: czasem poruszasz się po obrzeżach, żeby nie dochodzić do samego sedna sprawy. Zwłaszcza gdy jest bolesne i może obalić całą konstrukcję.
To, co kosztuje, ma tę dobrą stronę, że musi nam się podobać, albo przeciwnie, każe zataić, że nam się nie podobało. Nikt nie jest na tyle głupi, żeby być rozrzutnym i przepłacać za to, co go drażni.
To nie jest pozbawione sensu: jeżeli jest się w wieku określonym tylko przez jedną cyfrę, to dwie są już szczytem wszystkiego.
Nie chcę powiedzieć, że pragnąłem popełnić samobójstwo albo zniknąć z tego świata. Potrzebowałem tylko jakiejś zmiany, chciałem jakiegoś przewartościowania, bo nie mogłem dłużej żyć na świecie, który znałem.
Te słowa sprawiły, że jeszcze mocniej się rozpłakałem. Raczej wybuchnąłem płaczem. Zachwyca mnie to wyrażenie. Nie mówi się, że wybuchasz apatytem albo chęcią maszerowania. Wybuchasz płaczem albo śmiechem. Myślę, że warto być rozbitym na kawałki dla takich uczuć.
Szepty mają taką siłę, że w łóżku powinny być zakazane.