cytaty z książek autora "Agnieszka Opolska"
Ucieczka nie jest rozwiązaniem. Ludzie są okrutni,ale nie można się schować i udawać jak dziecko, że gdy zasłonisz oczy,to cię nie ma, że świat nagle staje się inny. Jest taki sam. Kiedy je odsłonisz, okazuje się, że wszystko wygląda tak jak dawniej, tylko ty nie jesteś gotowa.
Czasami jest łatwiej zaprzeczyć, zapomnieć... Ale przeszłość wraca, tak jak teraz, kiedy ty chcesz znać prawdę, kiedy odgrzebujesz to, co ona zakopała, kiedy wszyscy znów musimy przejrzeć się w swoich lustrach.
Czy nie jest tak, że kiedy wszystko zaczyna się układać i jest dobrze, pojawia się w twoim życiu takie „coś”, co przychodzi niespodziewanie, żeby wszystko rozpieprzyć? Zwykle to „coś” jest ładnie opakowane i wygląda niewinnie, choć prawie zawsze znajduje się na tym napis, rysa, zagniecenie, które sugeruje ci, byś to zignorował, odłożył lub zniszczył... Ale zamiast tego bierzesz to „coś” do ręki i zaglądasz do środka...
- Nie jestem bezdomna. [...]
- Są różne bezdomności, ale to bezdomność serca jest najdotkliwsza- powiedział smutno.
- Wszystko zacznie się układać, i to lawinowo, tak jak lawinowo się psuje. Tak jest skonstruowany wszechświat. - Jego głos był łagodny i przekonujący.
Podniosła głowę. Jej oczy płonęły gniewem.
- Wiesz, czym różni się moje życie od życia większości ludzi?
Zaprzeczył ruchem głowy i nie spuszczał wzroku z jej bladej twarzy.
- Tym, że na mnie wszechświat się uwziął. W życiu przeciętnego człowieka jest pewna równowaga - jak dostaje boleśnie w głowę, to jest plaster, który ktoś przyklei mu na krwawiącą ranę. W moim życiu brakuje i plastra, i tego kogoś, kto by go przykleił. Zawsze tak było i tak będsie.
Człowiek rodzi się w świecie zbiorów. Ty określasz swój zbiór, wybierając rzeczy, które chcesz, żeby się w nim znalazły. Przyciągasz te rzeczy nawet myślami. Wystarczy, że bardzo pragniesz.
- Zastanawiałem się nad tym co mówiłaś, zanim zasnęłaś...
Niezależnie od tego, jak nieporadnie twoja mama wypełniała swoją rolę, była twoją mamą i pewnie kochała cię na swój sposób, tobie niezrozumiały. Być może życie nie nauczyło jej kochać i ta niemożność sprawiła, że ty też siebie nie pokochasz, dopóki nie wybaczysz jej. Twój gniew zawsze będzie drzazgą w twoim sercu, która zniszczy cię wcześniej czy później... Może powinnaś bardziej ją zrozumieć, może wtedy odnajdziesz w niej przestraszone dziecko, które samo nie zaznało miłości...
- Ona umarła.
- Twój gniew nie.
Rzadko zadawałam jej pytania na temat przeszłości, bałam się. Z każdej rozmowy na ten temat wychodziłam poraniona. Moja matka miała niezwykły dar do używania języka jak noża, wyczucie i subtelność były zarezerwowane tylko dla obcych. Opowieść o śmierci swoich rodziców przedstawiła mi, jakby to był fakt przedstawiony w gazecie, zero łez, wspomnień, uczuć. Wszystko, co dotyczyło przeszłości, było okryte tajemnicą, ja nie miałam do tego dostępu.
Anita uśmiechnęła się do niego szeroko i ten uśmiech był nadzwyczajny. Uśmiech kogoś, kto tak bardzo za tobą tęsknił, ze gdy cię widzi, jeszcze nie wierzy, że to prawda. Oczy dziwią się, podczas gdy usta już wiedzą. Pokochał ten uśmiech.