cytaty z książki "Żaba"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nic nie jest na próżno. Może mylimy się co do celów, może nie to widzimy, co ważne. Może boimy się, uciekamy i popełniamy błędy. Może się szarpiemy, nie wierzymy w siebie, wyrządzamy krzywdy. Ale przecież z najgłębszej głębi naszych serc, coś nas kieruje ku dobrym pragnieniom. A one przygotowują przyszłość. Wystarczy tylko mieć dobrą wolę. I nagle już się umie pokonać to, co było przerażające, dźwignąć ciężary, które zdawały się zbyt wielkie, naprawić błędy i krzywdy. Może nie to się w końcu liczy, że błądziliśmy, tylko - czy i jak ostatecznie zdołaliśmy to naprawić.
Nie: za co, a: mimo wszystko. Kocha się nie za coś, a mimo wszystko.
-Czy wiele wiemy o mechanizmie miłości? Widzimy trybiki i kółka, ale nie znamy prawa, wedle którego ten mechanizm działa. Proszę, rozkręć go na kawałki - To nic nie da, tego prawa nie widać. Ani pośród kółek i trybików, ani nigdzie. Możesz tylko wierzyć, że jest takie prawo, któremu mechanizm się poddaje. Wyrokować o mechanizmie raczej nie powinieneś.
Twarz uśpionego człowieka wydaje się przysłonięta tajemnicą. Skrywa się za nią nieznany świat. Żaden świat na powierzchni nie zdradza tego, co śpiący właśnie czuje i o czym śni. Połączenia nerwowe pracują jak w zegareczku - a tu nie drgnie nawet rzęsa.
W dużym skrócie wygląda to tak: co innego czuję, a co innego mówię. Jeszcze co innego myślę, a już zupełnie co innego robię.
- Popatrz na drzewa. Jakby im kto czesał fryzury. Wiatr tylko tak widać: po efektach. - Jak wiele innych rzeczy. - Rzeczy niewidzialnych. - Ta. Są efekty pracy i efekty miłości, efekty troski i panowania... - Lubię to, co niewidzialne. - Wiem.
Laura otworzyła okno, nalała sobie herbaty i zaprosiła Różę na partyjkę skrabelka. Scrabble, ulubiona gra całej rodziny, została zmodyfikowana przez Grzegorza, który osobiście wykreślił podwójną rozbudowaną wszerz planszę i zakupił podwójną ilość kostek z literami. Klasyczny zestaw okazał się bowiem niewystarczający dla tego grona maniakalnych krzyżówkowiczów, rozwiązywaczy „jolek" i miłośników gier słownych oraz anagramów. Minusem sytuacji było to, że o podwójną planszę staczano teraz istne boje, kto bowiem zasmakował rozkoszy gry rozszerzonej, nie znajdował już przyjemności w powrocie do klasycznej wersji.