Ktoś mnie pokocha. 12 wakacyjnych opowiadań Cassandra Clare 6,5
ocenił(a) na 64 lata temu Po przeliczeniu wszystkich punktów oddanych książkom osobno, całą antologię oceniam na 6,91/10 (ale trzeba przyznać, że opowiadanie Veronici Roth bardzo zawyżyło tę ocenę)
1 "Łeb i łuski, jęzor i ogon" Leigh Bardugo (8/10) - Całość dosyć ciekawa, nie było tragedii, chociaż wydarzenia mogły być.. hmm, bardziej spójne? Mamy tu coś w rodzaju przebitek - różnych spotkań głównych postaci, wolałabym, żeby to było bardziej ciągłe. Plusy za wątek fantasy.
2 "Koniec miłości" Nina Lacour (1/10) - Nuuuuuda! Bohaterowie nieciekawi, a rozwój wątku romansowego... przepraszam, jaki rozwój? Wszystko działo się jakby "poza sceną", główna bohaterka tłumaczyła nam rozwój jej uczuć, które zaczęły się w przeszłości, nie mamy okazji samemu obserwować tego rozwoju... A chyba na tym najbardziej zależy czytelnikowi sięgającemu po literaturę o romantycznej miłości?
3 "Ostatni bój w Horrelaksie" Libba Bray (9/10) - Zabawne, ciekawe i z pewnym powiewem świeżości. Zabawa pewną, dosyć filmową, koncepcją i ciekawi bohaterowie. Jedyne co mi przeszkadzało to sposób wysławiania się postaci -czasem aż nadto sztuczny. Ale całość jest świetna - a pomysł z filmem i potworami? Boski!
4 "Sick pleasure" Francesca Lia Block (5/10) - Opowiadanie dosyć ciekawe, ale styl kiepski. Dodatkowo, pewne wydarzenia wydały mi się mało "edukacyjne", że tak powiem. Podoba mi się koncepcja, w której imiona bohaterów nie są przedstawione, a jedynie pierwsze litery tych imion - zupełnie jakby autorka chciała, żebyśmy uwierzyli, że opowiadana historia jest oparta na faktach, a jej bohaterowie chcą pozostać anonimowi. Zaintrygował mnie tez zabieg.
5 "Za półtorej godziny skręć na północ" Stephanie Perkins (10/10) - Prawdziwe opowiadanie o wakacyjnej miłości. Bohaterowie błyskotliwi i trójwymiarowi, a cała historia w pewien sposób wzruszająca. Pod koniec nie mogłam przestać się uśmiechać jak głupia! Urocza historia będąca miodem na serce.
6 "Pamiątki" Tim Federle (6/10) - Takie nijakie to opowiadanie. W żaden sposób mnie nie poruszyło. Jednak nie było tak nudne jak "Koniec miłości" i całkiem przyjemnie poruszało wątek homoseksualności bohaterów.
7 "Bezwładność" Veronica Roth (15/10) - Jakie to było dobre! Veronica Roth sprawiła, że wzruszyłam się po raz pierwszy od dawna przez czytaną opowieść. Bohaterowie zostali świetnie zarysowani, wprowadzona do opowiadania nowoczesna technologia również jest świetna. Jestem pewna, że będę wracać do tego opowiadania jeszcze wieeeele razy.
8 "Byle nie miłość" Jon Skovron (3/10) - Była w tym jakaś ciekawa koncepcja, był jakiś pomysł. Styl na pewno był ciekawy, a całe opowiadanie miało zmierzać w stronę pewnego absurdu, pewnej karykatury, ale mnie znudziło - nawet przy niej zasnęłam. Umieszczenie tego opowiadania po czymś tak cudnym i poważnym jak "Bezwładność" Veronici Roth było błędem.
9 "Żegnaj i powodzenia" Brandy Colbert (2/10) - Główna bohaterka tak bardzo mnie irytowała, że miałam ochotę wejść do książki, uderzyć ją w twarz i wyjść. Jedyne co jakoś ratuje tę książkę to postać Audrey - urocza, fajna i normalna dziewczyna. A to jak został poprowadzony romans głównej bohaterki to jakiś żart - w jakim czasie ona przeszła od niechęci do miłości? W 2 godziny? Po 2 godzinach rzuciła się na nowo poznanego chłopaka? No. Błagam.
10 "Całkiem nowe atrakcje" Cassandra Clare (6/10) - Uwielbiam tę autorkę i jej pomysł z mrocznym cyrkiem bardzo mi się spodobał (przeczytałabym o tym całą książkę),ale coś mało tu było miłości. Poza tym końcówka była taka przyśpieszona, bez atmosfery, napisana bez polotu, chociaż początek zapowiadał bardzo dobre opowiadanie dostaliśmy bardzo średnią historię.
11 "Tysiąc powodów, dla których mogło nam się nie udać" Jennifer E. Smith (8/10) - Urocze opowiadanie, równocześnie poruszające ważny temat. Bohaterowie niesamowicie sympatyczni. Cieszę się, że pewne osoby dostały swoją reprezentację w tej historii.
12 "Mapa maleńkich wspaniałości" Lev Grossman (10/10) - Urocze opowiadanie z głębszym przekazem. Wzruszające. A Mark będący narratorem to świetny wybór, zwłaszcza, że to taki nerdowaty, miły chłopak z sąsiedztwa, którego nie da się nie polubić. Margaret świetnie się z nim w tej historii uzupełnia.