Najnowsze artykuły
- Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano5
- ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant24
- Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Kai Strittmatter
1
6,9/10
Pisze książki: reportaż
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,9/10średnia ocena książek autora
56 przeczytało książki autora
191 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Stambuł. Gdzie Europa spotyka Azję Kai Strittmatter
6,9
Nie jestem obiektywna w ocenie tej książki i nie zamierzam tego ukrywać, ponieważ Turcja jest moim miejscem na ziemi, a w tym roku wyruszając do Stambułu spadła mi do ręki jak gwiazdka z nieba. To cudowny przewodnik pokazujący mentalność, charakter, osobowość Turków ze wszystkimi blaskami i cieniami. Do Stambułu można jechać z planem obejrzenia Hagi Sofii, Wieży Galata i innych skarbów o których rozpisują się wszystkie przewodniki. Ale żeby poczuć duszę tego miejsca i spróbować zrozumieć mieszkańców tureckiej ziemi trzeba czegoś więcej. I tak książka może być do tego kluczem, ponieważ to krzątanie się, gubienie wręcz w poszczególnych dzielnicach Stambułu, przypatrywanie się zwykłym ludziom na ulicy miało w sobie posmak prawdziwej przygody i warte jest wszystkiego. Ta książka, czytana np. tu i teraz pozwala powracać do tych cudownych chwil, poczuć na nowo smaki i zapachy Stambułu. Osobom, które odwiedziny Stambułu mają w planach, pomoże podjąć decyzję i zarezerwować bilet. Gwarantuję!
Stambuł. Gdzie Europa spotyka Azję Kai Strittmatter
6,9
Z książki dowiadujemy się, że Turcja jest od czasów Kemala republiką, Turcy piją dużo herbaty, w Stambule powszechne są korki i specyficzne lokalne disco polo, a powojenna migracji ludności ze wsi zwiększyła liczbę mieszkańców miasta do kilkunastu milionów (na co krzywo patrzą starsi stambulczycy).
Mniej więcej tyle można się dowiedzieć z tej książki. O historii bardzo mało, o zabytkach jeszcze mniej. Współcześnie każda metropolia ma takie same problemy, Stambuł nie jest pod tym względem inny. Książka niby ma niecałe 200 stron, a i tak strasznie mi się dłużyła... Mnóstwo pustosłowia. Nie polecam.