Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać328
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
- Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stanisław Wałach
2
7,1/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik, reportaż
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,1/10średnia ocena książek autora
9 przeczytało książki autora
12 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Świadectwo tamtym dniom Stanisław Wałach
7,3
Jak wszyscy wiemy z lekcji historii, w czasie II wojny światowej na terenie Polski działało tzw. podziemie, którego zadaniem było działanie w zgodzie z duchem polskiej polityki, nie narzuconej przez okupanta. Ta organizacja przetrwała jeszcze przez kilka lat po zakończeniu działań wojennym. Służba Bezpieczeństwa za wszelką cenę starała się zlikwidować zarówno całą organizację, jak i jej członków. Efekty tych działań zostały opisane w książce "Świadectwo tamtym dniom".
Jej autor Stanisław Wałach był funkcjonariuszem Urzędu Bezpieczeństwa, jednym z tych, którzy podjęli walkę z nielegalnym podziemiem odradzającego się Państwa Polskiego. Z swojej perspektywy opisuje walkę z członkami podziemia działającymi w województwach Krakowskim, Kieleckim i Białostockim, czyli wszędzie tam, gdzie mieszkania zostaje wysłany do pracy. W każdym z tych województw brał udział w co najmniej kilku akcjach likwidacyjnych. Wymienia członków podziemia z nazwiska, imienia, a także pseudonimu, przedstawia po krótce ich historię życia, a także przybliża co się z nimi stało po aresztowaniu, o ile do niego doszło.
Książka dosyć ciężka pod względem treściowym, ponieważ czasami wręcz w detalach pokazuje w jaki sposób likwidowani byli ludzie współpracujący z podziemiem w okresie powojennym. Od niektórych z tych opisów włos się jeży na głowie. Na uwagę zasługuje rzetelność z jaką autor opisuje akcje, jakie były przeprowadzane w związku z tym procederem. Przytoczone dokumenty nadają wiarygodności przywołanym sytuacją. Bogaty materiał zdjęciowy jest ciekawym uzupełnieniem całości. Dlatego też uważam, że jest to raczej książka dla ludzi o mocnych nerwach, albo przynajmniej obeznanych w tej tematyce.
Świadectwo tamtym dniom Stanisław Wałach
7,3
Wpadła w me ręce przypadkowo i dostępna już chyba tylko w antykwariacie /wydana 1974 rok/. Zabierałem się do niej jak pies do jeża bo "książka zalecana przez ministerstwo obrony i wychowania do bibliotek szkół średnich" a autor Stanisław Wałach to ni mniej ni więcej tylko stary SB-ek /od 1945r/ co akurat okazało się zaletą tej książki.
Warto ją też omówić ze względu na teraźniejszy zalew publikacji/ i programów w TV/ o "żołnierzach wyklętych.
No ale do rzeczy.
Jeżeli odrzucimy polityczną poprawność autora tamtego czasu /a nie wątpię że każdy czytelnik może to zrobić/ to mamy w rękach kapitalny dokument. Dokument dlatego, że autor opisuje akcje, które sam prowadził i brał w nich osobisty udział. Mamy sporo zdjęć z akcji, fotokopie dokumentów SB jak i "wyklętych"/ulotki, odezwy,groźby/. Mamy w końcu rzetelny opis /nie wątpię, że rzetelny przynajmniej na 90% bo autor nie miał powodu by coś ukrywać a wręcz przeciwnie/ tego jak było, gdzie było, zdjęcia oficerów, ściganych, pełne nazwiska i jak prowadzono sprawy - łącznie z prowokacjami, namawianiem świadków itd.
Mamy w końcu obraz wyczynów "wyklętych" - tego co rzeczywiście robili i za co ich ścigano/poza ideologią/.
I tu mała dygresja. Dzisiaj każdy "żołnierz wyklęty" to bez wyjątku bohater , niemalże święty - a jak wiemy /nie tylko z tej książki/ wcale tak nie było... w większości przypadków.
Książkę czyta się z zainteresowaniem, autor pisze ciekawie z "zębem" , logicznie i systematycznie niczego/?/ nie pomijając.
Główna wartość tej książki poza suchymi faktami i opisami prowadzonych spraw polega na tym , że widzimy autentyczny tragizm ludzi, tych po drugiej stronie barykady - tych ściganych.
Zły los, wojna doprowadziły do tego, że tym dalej od wojny tym mocniej widać bezsens walki właściwie nie wiadomo już o co. To zapis historii ludzi, którzy nie wycofali się w odpowiednim momencie bo nie chcieli lub nie mogli i przyciśnięci do muru postanowili walczyć do końca coraz bardziej odchodząc od ideałów w stronę zwykłej bandyterki.
Właśnie tak - bandyterki - bo jak inaczej nazwać fakt gdy na przykład "wyklęty" zabija oficera a przy okazji jego żonę w ciąży, lub sklepową w GS - ie na który dokonał napadu?
Moja rekomendacja: mimo politycznego zadęcia na prawdę warto przeczytać /oczywiście jeśli ktoś lubi ten trudny temat/ choćby po to aby zobaczyć racje drugiej strony i nie łykać jak gęś zboże dzisiejszej propagandy, że wszystko było tylko białe lub czarne... Pozycja dla konesera tematu