Androma Racelli, choć większości galaktyki znana bardziej jako Krwawa Baronowa, jest najemniczką, która podróżuje po Mirabel wraz ze swoją wierną, złożoną wyłącznie z kobiet załogą. Jednak pewnego dnia przeszłość dogania Andi i, aby odkupić swoje winy, musi wyruszyć w zupełnie nową galaktyczną przygodę, a może galaktyczną klapę?
Wyjątkowo bardzo dłużyła mi się ta książka. Nie jest to zdecydowanie pozycja, która stoi akcją - skupiamy się w niej raczej na bohaterach, ich problemach, rozterkach i przemyśleniach. Myślę, że to ten brak akcji sprawił, że książka momentami była nużąca, zbyt przegadana. Bohaterki zostały jednak przedstawione w sposób realistyczny, znaliśmy ich motywy, podejmowane przez nie decyzje były uzasadnione. Jest to moim zdaniem zwyczajna, dość przewidywalna fantastyka młodzieżowa. Niemniej jednak zakończenie zainteresowało mnie na tyle, aby zabrać się za kolejny tom.
Jako rozrywka jest to świetna książka. Taka typowa fantastyka młodzieżowa. Polubiłam się bardzo z bohaterami. Strasznie zapadł mi w pamięć bal z tej książki… jeżeli jesteście ze mną dłużej, to wiecie, że bale i przyjęcia to coś, na punkcie czego mam mini obsesje 😅 w tej książce był cudowny! Jestem też strasznie ciekawa, co tam w drugiej części, bo zakończenie dla mnie spokojnie mogłoby takie pozostać.