Bode Miller. Autobiografia wariata Jack McEnany 5,8
ocenił(a) na 510 lata temu „Kłopoty bywają cenne, bo pozwalają docenić chwile szczęścia.”
Narciarstwo to sport, który wymaga czasu, poświęceń i wielu pokładów energii. Narciarstwo jest dyscypliną dość trudną i o ile podstawy załapie każdy głupi, o tyle doskonalenie techniki jest już trochę cięższe. Narciarstwo uczy nas pokory, a przede wszystkim wytrzymałości i odporności na ekstremalne warunki. Dwadzieścia stopni na minusie, porywisty wiatr, śnieżyca, czy mgła - prawdziwego narciarza nic nie zatrzyma. Sport ten jest dyscypliną dość popularną, nawet w naszym kraju, wśród naszego rozleniwionego społeczeństwa. Tysiące, a może nawet i setki tysięcy fanów białego szaleństwa w weekend lub podczas ferii zimowych rusza na stok, ażeby nacieszyć się białym puchem i spędzić parę godzin na świeżym powietrzu, z dala od samochodowych spalin i miastowych dymów. A jednak, nie jest to sport taki jak skoki, bądź biegi narciarskie, gdzie mamy medalistów i zawodników światowej rangi. Puchar świata w narciarstwie alpejskim jest zdominowany przez Austriaków i Amerykanów. A nasi rodacy też zajmują w tej dyscyplinie pierwsze miejsca. Szkoda tylko, że od końca.
Bode Miller. Kto para się narciarstwem tak jak ja, na pewno słyszał to nazwisko. Amerykanin ze swoim własnym stylem jazdy, swego czasu triumfował w Pucharze Świata, zdobył też srebrne medale na igrzyskach w Salt Lake City. Człowiek z zasadami, który potrafi zaintrygować i zainspirować. W 2005 roku, czyli w okresie jego największej popularności wydał autobiografię. U nas, w Polsce, książka pojawiła się na księgarnianych półkach dopiero parę tygodni temu. Lecz lepiej późno niż wcale, prawda?
„Żeby do kogoś dotrzeć, trzeba go najpierw poznać.”
Ciężko jest recenzować biografie lub autobiografie. Elementy, które zwykle są omawiane – fabuła, akcja i bohaterowie – tutaj odpadają. A pisać o czymś trzeba. Mogłabym zwyczajnie streścić książkę, lecz nie miałoby to większego sensu. W końcu mam Was zachęcić, ewentualnie zniechęcić do przeczytania danej lektury, a nie sprawić, że poznacie całą fabułę, w tym przypadku ca