Pseudonim Masa, były przestępca, jeden z najbardziej wpływowych gangsterów tzw. grupy pruszkowskiej, od 2000 r. świadek koronny. W latach 90. blisko związany z jednym z pruszkowskich bossów Andrzejem K. Pershingiem. Skłócony z większością szefów mafii. Dzięki jego zeznaniom udało się pogrążyć „Pruszków”. Do niedawna felietonista „Focusa Śledczego”.
"Kobieta to nie sztanga" A.Górski
Nie rozumiem kobiet pchających się w szpony tych podludzi i totalnego zeszmacenia. Najgorsze jest to, że to wszystko działo się i będzie się dziać naprawdę. Niepojęte jest dla mnie- w dobie dzisiejszych czasów- jak ślepym trzeba być aby tkwić i pożądać to co jest złe i upadla.
My kobiety jeśli nie chcemy być tak traktowane idźmy 15 października głosować bo ludzie pokroju Masy zrobią z nas jesień średniowiecza.
Z tej książki dowiecie się jak wygląda codzienność świadka koronnego. Ciągłe przeprowadzki, brak stałego miejsca pobytu, wszędzie towarzyszący policjanci ZOŚK (zarządu ochrony świadka koronnego). Masa opowiada o tym, co go skłoniło do bycia świadkiem koronnym, ale w książce jest również wiele historii z czasów bycia gangsterem. Opowiada o mechanizmach działania środowisk przestępczych w Polsce, zdobywania zleceń, łatwych i dużych pieniędzy oraz o życiu w luksusie, niestety niekiedy z nożem na gardle.
Była to ciekawa lektura, zwłaszcza, że nigdy wcześniej nie zagłębiałam się w ten temat. Jednak jeśli chodzi o "bohatera" książki, był dla mnie iście żenujący. Prostacki sposób wypowiedzi, styl bycia, który sugerował, że Masa jest panem życia i wszystko mu się należy przyprawiał mnie o ciarki żenady.