pisarz i malarz, jeden z najważniejszych przedstawicieli współczesnej literatury francuskiej. Karierę pisarską rozpoczął w wieku 35 lat, kiedy po długich latach wędrówek w poszukiwaniu własnej drogi życiowej opublikował pierwszy zbiór opowiadań "Contes gouttes".
Mała książka, przyjemny przystanek w codziennej rutynie. Taki prezent na wieczór po pracy. Fabuła poprowadzona jest nieśpieszny i leniwy sposób, choć dzieje się niemało. Przeczytałam z ogromną przyjemnością.
Przewrotny zamysł - on stary i schorowany, zmęczony życiem i wzbudzający litość, współczucie, profesjonalista w swoim fachu. Przechodzi na emeryturę. Drugi młody ufny, wrażliwy. Rozpoczyna dopiero życie. Nic ich nie łączy, z pozoru. Jak się maa ich ból? Zachęcam do przeczytania samemu
Do połowy opowieść była dla mnie całkiem zrozumiała i umiałam spojrzeć na głównego bohatera ze współczuciem i troską, rozumiałam jego wybory i zachowania. Potem jednak zaczęło się robić coraz dziwniej i nie wiedziałam, czy autor stracił wenę i zaczął pisać cokolwiek, by jakoś popchnąć tę historię dalej, czy miał taki dziwny zamysł, ale nic nie splatało się w jedną całość. Im bliżej końca, tym dziwniej i gorzej według mnie. Samego zakończenia to tym bardziej nie zrozumiałam i aż mnie zniesmaczyło.