Zabójcza sprawiedliwość Ann Leckie 6,2
ocenił(a) na 85 lata temu Odległa o tysiące lat przyszłość. Jedną z głównych potęg w kosmosie jest Imperium Radch. Przywódcą jest Anaader Mianaai - wiele ciał połączonych jednym umysłem. Jak można by opisać społeczeństwo Radchaai? Istoty agresywne, rządne podbojów. Jednocześnie pozbawione prywatności, wiecznie obserwowane przez SI - sztuczną inteligencję. I rękawiczki. Pamiętacie, rękawiczki są ważne.
Berq, bo takie imię przyjęła, jest jednym z ludzkich ciał sztucznej inteligencji okrętu wojennego Sprawiedliwości Toren. Sprawiedliwości, Miecze - to nazwy statków. Ale wracając. Przez działania imperium jak i tyrana jakim jest Anaadre Mianaai, Berq pragnie zemsty. I zrobi wszystko by ją osiągnąć.
Muszę przyznać, że fabułę tej książki ciężko jest streścić, zwłaszcza, że podzielona jest na dwa wątki - terazniejszość i przeszłość Berq. Pierwsze opisuje ją jako serwitor odłączony od jednostki, drugie jako Esk Jeden Sprawiedliwości Toren. Fabuła toczy się chwilami dość wolno i stawia więcej pytań niż odpowiedzi. Zwłaszcza początek, może być dość toporny. Dopiero gdzieś tak w połowie te dwa wątki się łączą i mamy efekt "wow, to o to w tym chodziło". Choć nadal pozostawia nam to wiele niewiadomych.
Muszę przyznać za to, że końcówka to totalna petarda! Może całość książki ciągnie się bez szczególnych wybuchów, ale końcówka nadrabia to wszystko! Świetna i emocjonująca, trzyma w napięciu do samego końca! Ale mi rymy wyszły. :P
Tak jak wspominałam, ogólne tempo akcji jest dość... Wolne. Pozwala to autorce rozwinąć bardziej postacie, zarysować ich charakter, pokazać świat, w jakim żyją. Bo postacie stanowczo tu żyją, nie tylko są. Więc niestety dynamicznych walk i bitew tu nie uświadczycie. Pojawiają się króciutkie epizody, ale nie liczcie a coś więcej. Tu ważny jest opis, dialog i przemyślenia.
Znalezione obrazy dla zapytania Ancillary Justice Ann LeckieTeraz coś charakterystycznego dla tej powieści - pojęcie płci w Imperium Radch. Tam wszystkich traktuje się jako formy żeńskie. Mówi o wszystkich jako "onych". Na początku człowiek może dostać kićka. Sto stron za mną i same kobiety? Coś jest nie tak. Dopiero w miarę czytania dowiadujemy się, że to element kultury Radchaai. Nie powiem, jest to wyzwanie do czytelnika, by rozróżnić płeć bohaterów. Do tej pory nie jestem wszystkich pewna. Ale może to i dobrze, nadaje to tej powieści charakteru.
Sama Berq jest bardzo ciekawą postacią. Należy pamiętać, że jest jedną z jednostek SI w ludzkim ciele. Jest to ciekawe, bo jako, teoretycznie, maszyna ma typowy dla maszyn zimny sposób kalkulacji i logiki, zdystansowanie czy postrzeganie ludzkości. Również jej sposób narracji jest dość... Specyficzny. Czuć, że człowiekiem to ona nie jest.
"Zabójcza sprawiedliwość" jest książką specyficzną i intrygującą. Jej akcja toczy się powoli, ale rekompensuje to tym jak bardzo czytelnik się w nią wczuwa. Mimo łamania przyzwyczajeń czytelniczych daje nam ciekawy świat z interesującym prawami jakim się rządzi, dobrze wykreowanymi postaciami i świetnym zakończeniem. Nic tylko szukać kolejnego tomu.
https://zamknietawpozytywce.blogspot.com/2018/11/63-zabojcza-sprawiedliwosc-ann-leckie.html