Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać60
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
- Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Gieorgij Nadysiew
1
8,5/10
Pisze książki: powieść historyczna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,5/10średnia ocena książek autora
2 przeczytało książki autora
2 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Moja służba w sztabach Gieorgij Nadysiew
8,5
Jestem niezmiernie pozytywnie zaskoczony. Wydawnictwo MONu w czasach PRLu wydało szereg wspomnień dowódców sowieckich z czasów DWSu i dzielą się one głownie na słabe i przeciętne. Ta jest naprawdę sporym zaskoczeniem dla mnie bo można ją (nieco naciągając) ocenić jako bardzo dobrą. Poza kilkoma typowymi sowieckimi bzdetami jak Niemcy mający zawsze przewagę liczebną (no może nie zawsze - nie przy walkach o Bobrujsk czy Poznań) zwłaszcza w bitwie pancernej pod Dubnem (dobre sobie) albo opcji w której opisujemy dokładniej bohaterstwo jakiejś jednostki albo małego oddziału i przedstawiamy ją jako przykład bohaterstwa i oddania obrońców ziemi radzieckiej stwarzając wrażenie, że wszyscy tak walczyli.
Poza takimi typowymi wstawkami (a i Żukow jest geniuszem) mamy tu sporo prawdy jak np sztaby artyleryjskie nieprzygotowane do prowadzenia jakiegokolwiek innego ognia niż na wprost i najprostszego obłożenia obszaru ogniem bateryjnym - chociaż z czasem to ewoluuje (sowiecka artyleria wbrew pozorom była dobra),wyżsi dowódcy popełniają błędy i wydają nieuzasadnione rozkazy, pozbywają się dowódców którzy niczym nie zawinili, sztaby robią błędy w tym autor który kilkakrotnie podkreśla, ze on i jego ludzie uczyli się operowania artylerią w trakcie walk etc etc. Autor opisuje też aspekt u nas pomijany - zima dawała się we znaki nie tylko Niemcom, błoto utrudniało przewóz materiałów (co jest zwłaszcza niezbędne artylerii) tak Niemcom jak i Sowietom.
Opisy walk są w zasadzie ciekawe i obiektywnie rzecz ujmując autor w zasadzie ogranicza się do tego co sam robił (plus ludzie z jego sztabu) więc aż tak bardzo nie musi konfabulować a i nie raz zdarza się mu przyznać, ze za niepowodzenie odpowiadała... sowiecka artyleria!Działania, prace sztabowe, teorie stojące za podjętymi decyzjami etc opisuje też dość wiernie i ciekawie.
Także ku mojemu zaskoczeniu czytało mi się to bardzo dobrze i wciągnęło mnie to, chyba jednak mimo wszystko jest to dla zainteresowanych.