Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Meike Winnemuth
Źródło: http://www.awmagazin.de/designerlexikon/designer-architekten-mit-w/artikel/autorin-meike-winnemuth
2
6,3/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik, literatura podróżnicza
Urodzona: 16.06.1960
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,3/10średnia ocena książek autora
3 przeczytało książki autora
2 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Das große Los: Wie ich bei Günther Jauch eine halbe Million gewann und einfach losfuhr
Meike Winnemuth
8,5 z 2 ocen
4 czytelników 2 opinie
2013
Najnowsze opinie o książkach autora
Das große Los: Wie ich bei Günther Jauch eine halbe Million gewann und einfach losfuhr Meike Winnemuth
8,5
Wielu pragnie wyruszyć w daleką podróż. Niektórzy snują wizje wielkich wypraw, palcem po mapie przemierzają dziesiątki kilometrów, zmieniają trasy, na dnie szuflady chowając paszport. Inni wybierają popularne kurorty all inclusive, no worries & no fun at the same time...
Jest jeszcze Meike Winnemuth - dziennikarka, singielka, kobieta 50+, która potrafi zredukować własną garderobę do jednej sukienki w kolorze dark blue czy w pośpiechu sporządzić listę 12 zakątków świata, planując rok w podróży, każdy miesiąc w innym miejscu: Sidney, Buenos Aires, Bombaj, Szanghaj, Honolulu, San Francisco, Londyn, Kopenhaga, Barcelona, Tel Awiw-Jafa, Addis Abeba, Havana.
Das große Los nie jest dziennikiem ani reportażem. To raczej relacja z podróży do fundamentów egzystencji, poszukiwania samego siebie i odkrywania przypadków rządzących naszym losem. Znaleźć tutaj można masę zupełne nieprzydatnych informacji i ciekawostek, które sprawiają, że mamy ochotę zacząć pakować walizki. Ja mam już swoją listę i wkrótce wyruszam. Pierwszy przystanek: RZYM!
Das grosse Los Meike Winnemuth
4,0
Tak, jak ja krążę wciąż wokół Indii, moja przyjaciółka z pasją oddaje się poznawaniu Australii. Stąd w mojej bibliotece pojawiła się książka Meike Winnemuth, niemieckiej dziennikarki i blogerki, która wygrawszy pół miliona euro ruszyła w podróż wokół świata. Decydując się "Mehr duerfen, weniger muessen" (więcej móc, mniej musieć).
Za cel swojej podróży wybrała ona 12 miast reprezentujących różne kontynenty. Począwszy od Sydney, z powodu, którego moja przyjaciółka kupiła sobie tę książkę, poprzez Mumbaj, ze względu na który ta książka trafiła do mnie. Kogoś z Was może bardziej zaciekawi San Francisco, Honolulu, Addis Abeba, Hawana, Buenos Aires czy Szanghaj. Ja zajrzałam też do rozdziałów na temat Barcelony, Tel Avivu, Londynu i Kopenhagi. By porównać moje wrażenia z wrażeniami autorki. Osobiście wybrałabym jeszcze inne miasta. A Wy? Wśród wybranych przeze mnie byłyby Jerozolima, Petersburg i Harbin.
Książkę podzielono na 12 miesięcy. Każdemu z nich odpowiada pobyt w innym mieście relacjonowany w listach do bliskich autorce osób: między innymi do jej psychoterapeuty i kogoś, kto na czas podróży zamieszkuje w domu autorki. Każdą część podsumowuje rozdział typu: 10 rzeczy, których mnie Sydney, Mumbaj, Barcelona etc nauczyły.
Książkę zilustrowano niewyraźnymi czarno-białymi zdjęciami i wkładką z kolorowymi fotografiami, które mnie nie ciekawią. Oko zatrzymuje się jedynie na kilku rysunkach oglądanych miejsc: pagody, łodzi, mostu, wieży. Brakuje mi portretów ludzi.
Książkę zamyka rozdział zatytułowany "A teraz?" I w nim podrozdziały:
- Hamburg. Dzień pierwszy
- Pierwszy tydzień
- Pierwszy miesiąc
- Pierwszy rok
Dołączono do niego rozdział "10 rzeczy, które chciałabym doradzić przyszłym podróżnikom po świecie". Wśród nich rady, by odpuścić sobie przewodniki, dobrze się spakować, dowierzać ludziom, nie planować zbyt wiele, zdawać się na przypadek itd
Książkę zaczęłam od Mumbaju. Łapczywie rzuciłam się na opowieść o mieście, za którym tęsknię.
Nie znalazłam go u Meike Winnemuth. Jej Mumbaj ją przerażał, wściekał, wykańczał nerwowo. Odrzucając miasto żałowała, że nie skorzystała z rad znawców Indii zaczynając poznawać Indie od tego, co jest ich światłem, a więc od Kerali i Goa, krainy oświecenia starych hipisów.
Autorka pojawia się pierwszy raz w Indiach, wjeżdża do miasta, tak jak i my. Jadąc z lotniska przez slumsy. Ciemność Mumbaju niepokoi ją "Man ahnt mehr, als man sieht" (Więcej się wyobraża niż widzi). Widzi zaś śpiących wzdłuż ulic. Zastanawia się, czy na pewno śpią, czy jeszcze żyją. Miasto spostrzega jako "apokaliptyczną, szarobrązową masę osiedli pokrytych falującą blachą dachów, ruin budowli, szkieletów wieżowców, brudu. W dali matowoszare Morze Arabskie. Nie miałam pojęcia, że nawet morze wyglądać może tak ponuro".
To bliskie mi obrazy, a jednak ja za nimi zobaczyłam moc życia. Nie odrzuciły mnie od siebie.
U Meiki Mumbaj to jeden wielki korek, miejsce, gdzie oddychanie równoznaczne jest spalaniu codziennie dwóch i pół paczek papierosów. Podsumowuje miasto słowami "Reisen heisst auch: die und das Fremde aushalten". (Podróżowanie oznacza też: obcych i obce - znieść)
Osłodą po szoku Mumbaju jest dla autorki 10 dni w Radżastanie i "tausendmal gesehen, todfotografiert" Taj Mahal.
10 rzeczy, których ją Indie nauczyły:
1. Przetrwać, wytrzymać.
2. Ruch drogowy kierowany trąbieniem. Gdzie na motorze zmieszczą się dwie osoby, zmieszczą się i cztery, w aucie przeznaczonym na kilka osób zmieści się i dwadzieścia.
3. Akceptować to, co jest, odpuścić sobie oczekiwania.
5. Bas tzn. w hindi Dość - pasuje tu w większości sytuacji
5. Wieloznaczności indyjskiego kręcenia głową, które jest i zgodą i odmową
6. Jedzenia prawą ręką. Nie dotykania go lewą przeznaczona do zachowania higieny.
7. Picia wody z butelki nie dotykając jej z pewnej odległości, by móc ją bez obrzydzenia dzielić z Indusem (obrzydzenia ze strony Indusa)
8.Tego, że każdą rzecz można zobaczyć także z innej strony.
9. Tego, że jest inaczej niż się myśli, że jest.
10....
Cytaty:
- " Zbroja przeciwko biedzie"
- o małżeństwach aranżowanych w Indiach. W porównaniu z naszymi na Zachodzie:
"U nas ważne jest: miłość przetrwa lub nie. W małżeństwach aranżowanych: miłość pojawi się z czasem lub nie."
kopia postu z mojej strony nietylkoindie.pl