Najnowsze artykuły
- ArtykułyAzyl i więzienie dla duszy – wywiad z Tomaszem Sablikiem, autorem książki „Mój dom”Marcin Waincetel1
- ArtykułyZa każdą wielką fortuną kryje się jeszcze większa zbrodnia. Pierre Lemaitre, „Wielki świat”BarbaraDorosz5
- ArtykułyStworzyć rzeczywistość. „Półbrat” Larsa Saaybe ChristensenaBartek Czartoryski16
- ArtykułyNagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego: poznaliśmy 10 nominowanych tytułówAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Roger Buliard
2
7,4/10
Pisze książki: literatura piękna, powieść przygodowa
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,4/10średnia ocena książek autora
18 przeczytało książki autora
10 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Inuk. Misje na krańcu świata Roger Buliard
6,8
Ta oto książka kurzyła się w mojej szafce od wieków i dopiero teraz, gdy skończyły mi się książki do czytania, a nie chciało mi się iść do biblioteki postanowiłam zabrać się za Inuka misje na krańcu świata. Książka to została napisana przez ojca misjonarza Rogera Buliarda, który opisuje wspomnienia i wrażenia ze swojej pracy misyjnej z Eskimosami. Z książki tej można dowiedzieć się wielu ciekawych informacji na temat wierzeń, obyczajów oraz zwyczajów tych ludzi. Misjonarz opisuje również kolejne etapy tworzenia jednostki misyjnej pod wezwaniem Chrystusa Króla.
Inuk. Misje na krańcu świata Roger Buliard
6,8
Jest to książka dzięki której pokochałam okolice bieguna. Po jej zakończeniu przez tydzień nie robiłam nic innego jak tylko szukałam książek, artykułów, filmów dokumentalnych na ten temat. Książka może zainteresować osoby, które lubią czytać o okolicach podbiegunowych i osoby które lubią oglądać / czytać o sztuce przetrwania. Nie pamiętam książki z której więcej bym się dowiedziała na temat życia w okolicach podbiegunowych (życia w sensie zdobywania pokarmu, podróży, stawiania iglo, polowań na poszczególne zwierzęta, ślepoty śnieżnej itd.). Jest tym bardziej cenna, że z uwagi na bycie napisaną dawno temu, książka daje wgląd w życie, którego już nie ma, a które dawno temu wiedli mieszkańcy kanadyjskiej Arktyki w czasach, kiedy docierali tam pierwsi biali ludzie z cywilizowanego Zachodu Europy czy Kanady.
Bije od autora coś bardzo dla mnie fajnego - siła, odwaga ale też wrażliwość i umiejętność spostrzegania tego, co ważne.
Książka stanowi zapis pracy misyjnej w tym piekielnie trudnym rejonie, jakim jest Arktyka. Misjonarze jechali wówczas do kraju dzikich ludzi (dla których morderstwo było niejako środkiem wyrażenia swoich uczuć i realizacji celów, a liczba urodzeń dziewczynek była powszechnie ograniczana poprzez mordowanie noworodków płci żeńskiej natychmiast po porodzie przez walnięcie w łeb albo wyrzucenie zwierzętom) i musieli w kilka miesięcy nauczyć się sami trudnej sztuki przetrwania tam, którą tubylcy mieli wpajaną od pokoleń. Ten kto nie podołał umierał. Umierał z powodu zgubienia się, załamania lodu, będąc zamordowanym itd.
Autor bardzo ciekawie opisuje obyczaje ludzi, piękno lodowej krainy oraz trudności związane z życiem w niej (potworny ból oczu od śniegu, radzenie sobie z zimnem, tubylcami itd.). Opisuje brutalność przyrody i ludzi celnie i prawdziwie ale ze zrozumieniem i szacunkiem.
W wielu fragmentach autor śmieje się przez łzy. Jeden z ciekawych opisów dotyczy tego jak mordercy jednego kapłana paradują po mroźnej, odciętej od świata i ludzi krainie w sztach liturgicznych, a na pytanie, czy widzieli kiedyś księdza mówią, że nigdy (myśleli, że to normalne ubrania, które można ukraść od każdego białego, a nie tylko od pojawiającego się raz na życie księdza).
Wysiłki podejmowane przez misjonarzy na tym morderczym lądzie były niesamowite, taka walka o każdy dzień z naturą, która każdego dnia ujawniała swoją potworną siłę w walce z człowiekiem.
W pewnym momencie autor wspomina taki ciekawy dialog dwóch misjonarzy którzy podjęli tę nierówną, morderczą walkę z Arktyką i jeden z nich mówi coś w rodzaju "Ty, ale jak Boga nie ma, to nieźle się daliśmy nabrać, prawda?".
Jednocześnie bardzo mi się podobają spostrzeżenia co do ludzi, analizy ich zachowań, spojrzenie na kwestie społeczne.
Autor musiał być bardzo wnikliwym obserwatorem - zresztą w tej nieludzkiej krainie, gdyby nie był inteligentny niechybnie by umarł, a on przeżył...
Książka nie została napisana przez profesjonalnego pisarza, literata i ma swoje wady w warstwie technicznej, ale mądrość z niej płynąca, jak i heroizm autora, który ryzykował co dzień swoje życie w imię własnych ideałów, a przy tym jakiś szacunek do tej krainy mroźnej i złej i jej mieszkańców powoduje, że warstwa techniczna jest mniej ważna.