Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać319
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
- Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stanisław Kuprjaniuk
3
6,8/10
Historyk, fotografik, przewodnik regionalny. Od 2001 roku zajmuje się tworzeniem dokumentacji fotograficznej zapisującej stan zachowania obiektów zabytkowych z terenu Warmii, Mazur, Żuław Wiślanych i Powiśla. Jego dokonania fotograficzne wykorzystywane były w publikacjach naukowych i popularnonaukowych własnych oraz autorów związanych z regionalnymi instytucjami kultury i nauki, efektem dotychczasowej pasji fotograficznej były również autorskie wystawy. Autor artykułów naukowych dotyczących małej architektury sakralnej na Warmii
6,8/10średnia ocena książek autora
6 przeczytało książki autora
8 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Mała architektura sakralna na Warmii do 1945 roku ze szczególnym uwzględnieniem kapliczek
Stanisław Kuprjaniuk
6,0 z 1 ocen
4 czytelników 0 opinii
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
Frombork Stanisław Kuprjaniuk
7,3
Rok 2012 był dla mnie o tyle ciekawy, że zaowocował kilkoma pamiętnymi wyprawami po Polsce. Jedna z nich wiodła wokół Zalewu Wiślanego. Była okazja ujrzeć Piaski, Sztutowo, Elbląg, Braniewo. Ale głównym celem był Frombork, miasto tak bardzo związane z osobą Mikołaja Kopernika. Po tej wycieczce pozostała drobna pamiątka, mały przewodnik zakupiony w Wieży Wodnej. Niewielkie kompendium, ale przydatne, czytelne, zrobione z pomysłem. Z którym łatwiej zwiedzać archikatedrę, zasłuchać w dźwięki organów, zobaczyć świat z perspektywy Wieży Radziejowskiego. Ale także zadumać się nad upływem czasu stojąc tuż koło stareńkiego drzewa, podtrzymywanego przez żelazne pręty, pamiętającego czasy słynnego astronoma. To dziwne, ale spacerując z tą małą książeczką, patrząc na zapomnianą stację kolejową, niewielki port, czuje się tchnienie przeszłości…