Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Serena Williams
1
6,8/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,8/10średnia ocena książek autora
54 przeczytało książki autora
40 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Moje życie Daniel Paisner
6,8
Przesłodzona historia opowiadana raczej przez dziewczynkę niż kobietę. Na dodatek sprawiająca wrażenie nie szczerej spowiedzi, a próby wykreowania superbohaterki, naturalnie z typową dla Sereny "skromnością". A szkoda, bo z pewnością jest to osoba dużo bardziej złożona, interesująca, czasem kontrowersyjna, zwyczajnie ludzka.
Moje życie Daniel Paisner
6,8
Z pewnością półki w jej domu uginają się od namiaru zdobytych pucharów, a od ilości zer na jej koncie z pewnością nie jednemu człowieku zakręciłoby się w głowie. Choć, pewnie nie tylko z tego powodu, albowiem Serena Williams to niekwestionowana królowa kobiecego tenisa. Zachwyca urodą, wdziękiem, ale także doskonałą grą za sprawą, której zdominowała kobiece rozgrywki WTA.
Dzięki Wydawnictwu Bukowy Las specjalizującej się w serii tenisowych książek o mistrzach, możemy poznać historię Sereny Williams. „Moje życie” to autobiografia amerykańskiej tenisistki napisana przy współpracy z Danielem Paisnerem, pisarzem pomagającym pisać książki osobom znanym, ale też zwykłym ludziom. W naszym kraju kojarzony ze wspomnieniami Krystyny Chiger wydanej pt. „Dziewczynka w zielonym sweterku”.
Na początku pragnę zwrócić uwagę na jedną istotną rzecz. Mianowicie premiera autobiografii Williams w Stanach Zjednoczonych miała miejsce w 2009 roku, w Polsce ukazała się dopiero w 2013 roku. Dlatego też ostatnim wydarzeniem opisywanym w publikacji jest US Open w 2008 roku (z krótkimi wzmiankami o roku 2009). Tym samym kibice nie dowiedzą się, co dokładnie stało się w 2010 roku (Amerykanka podczas wizyty w restauracji nastąpiła na rozbite szkło i zraniła stopę , co wymagało interwencji chirurgicznej. Późniejsze komplikacje spowodowały, że Williams otarła się o śmierć).
„Moje życie” pozwala czytelnikowi zapoznać się z początkami Sereny z grą w tenisa. To sięganie pamięcią do pierwszych lat życia. Wspomnienia te ściśle związane są z tenisem, bo w tenisa grała cała rodzina. Serena będąc najmłodszą w rodzinie po prostu nie miała wyjścia, musiała grać w tenisa.
Książka zawiera szereg opisów z dawnych lat. O tym, jak trenowała na publicznych kortach, a parę metrów dalej rozgrywały się dantejskie sceny i od kul ginęli ludzie. Serena wspomniała również o niełatwych relacjach w amerykańskim społeczeństwie i segregacji rasowej. Przedstawiła drogę, która nie była usłana różami…Musiała radzić sobie z olbrzymią presją od najmłodszych lat, ponieważ zawsze była porównywana do starszej siostry Venus. Dla wielu fachowców była tylko dodatkiem do lepiej rokującej siostry. Ta sytuacja nie spowodowała jednak napiętej sytuacji rodzinnej wręcz przeciwnie – siostry kochają się na zabój. Dobre, siostrzane relacje utrzymywały się również dlatego, że Serena Williams nie miała własnego łóżka. Każdej nocy spała w łóżku wraz z inną siostrą.
O ile Serena tenisistka na korcie charakteryzuje się wysokim, równym poziomem, o tyle Serena pisarka prezentuje nierówny poziom. Z jednej strony przeczytamy o brutalnych mechanizmach rządzących w sporcie, kiedy przedstawiciel Nike, kilka minut przed rozpoczęciem pierwszego meczu Australian Open 2007 oświadczył, iż firma może wycofać się ze sponsorowania, jeśli wynik nie będzie dobry. Z drugiej mamy rodzinne „dramaty” , gdyż mała, rozwydrzona dziewczynka nie przyznała się do tego, iż zjadła ulubiony przez całą rodzinę chlebek z „Hungry Howie”.
Na szczęście publikacja dotyka także inne zagadnienia. Jest rozdział dedykowany wierze. Serena opowiedziała jak wielką siłę czerpie ze słów w Biblii, opisała szczęście jakie daje jej głoszenie świadectwa Boga Jahwe, jak wielką moc daje jej sam Bóg. Dowiadujemy się również, jak ważnym elementem w życiu wielkiej mistrzyni jest religia.
Ze smutkiem przyznaje również, że niektóre fragmenty były ciężkostrawne, zważywszy na specyficzny styl i momentami infantylny język. Trzeba jednak docenić ogromną szczerość Williams. Stwierdzi tak, każdy kto przeczyta rozdział dziewiąty dedykowany Tunde, najstarszej siostry Sereny. Tenisiska podzieliła się z czytelnikami traumatyczną historią jaką było zamordowanie Tunde. To wydarzenie odcisnęło piętno na karierze Sereny. Odnoszę jednak wrażenie, że im gorzej się działo, tym po każdym takim wydarzeniu Serena Williams wychodziła jeszcze silniejsza, jeszcze mocniejsza, po prostu jeszcze lepsza (np. tragiczny wypadek a z 2010 roku, po którym ponownie wróciła na szczyt).
Cytaty z autobiografii:
„Żadna nie miała tego przywileju, że co noc spała w innym łóżku. Można traktować to bardzo negatywnie, lecz ja bardzo sobie to ceniłam. Każdej nocy wczołgiwałem się pod inną kołdrę, a w efekcie z każdą siostrą odczuwałam specjalną więź. Zamiast martwić się, że nie mam własnego miejsca, czułam, że moje miejsce jest wszędzie”.
„Nie wychodzę na kort, żeby wypruwać sobie flaki dla tlenionej śmietanki towarzyskiej Palm Springs. Nie, robię to dla siebie i ludzie powinni to zrozumieć. (…) Nie wymagajcie żebym grała, odczuwając ból, którego sami nigdy byście nie znieśli. Jeżeli gram, to gram, a kiedy nie – to nie. Kiedy jednak wychodzę na kort, możecie liczyć, że dam z siebie wszystko. A ja liczę, że pozwolicie mi wykonać moją robotę”.
Więcej na mateuszminda.blogspot.com