Najnowsze artykuły
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant13
- Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
- ArtykułyTrzeci sezon „Bridgertonów” tuż-tuż, a w Świątyni Opatrzności Bożej niecodzienni gościeAnna Sierant4
- ArtykułyLiteratura młodzieżowa w Polsce: Słoneczna wiosna z Martą ŁabęckąLubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jędrzej Szymański
1
7,3/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,3/10średnia ocena książek autora
5 przeczytało książki autora
4 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Cześć, uciekam Jędrzej Szymański
7,3
Z reguły nie czytam opowiadań – zdecydowanie wolę rozwiniętą fabułę, jaką możemy znaleźć w powieści. Dałam się jednak skusić na zbiór Jędrzeja Szymańskiego, sugerując się opisem okładkowym – stworzonym przez Adama Biedulskiego z Nowych Horyzontów Edukacji Filmowej – niemało zachęcającym zresztą.
No więc przeczytałam 47 krótkich opowiadań autora, zastanawiając się co chwila, czego i kogo one tak naprawdę dotyczą. Przez kolejne strony książki przewijały się te same imiona, choć ich właściciele różnili się znacznie: wiekiem, stylem życia, problemami… Jedno co ich łączyło – płeć, byli to bowiem mężczyźni, choć nierzadko z kobietami u swego boku. Przedstawiani byli w bardzo różnych okolicznościach, dotykających mniej lub bardziej trudnych tematów, choć mówiąc najogólniej, przejawiających najróżniejsze cechy ludzkiej egzystencji.
Wiadomo, że codzienność niesie za sobą całą gamę doświadczeń i emocji z nimi związanych, tak często niezrozumiałych, sprzecznych, niekontrolowanych. Cała trudność polega na poradzeniu sobie z nimi, na uświadomieniu ich konieczności w tym codziennym życiu. Bo “dopaść” mogą każdego i to w najmniej oczekiwanym momencie.
Rzeczywistość, która nas otacza, dla każdego ma inną postać – sami ją bowiem kreujemy, decydujemy o niej, często nawet o tym nie wiedząc. Wówczas możemy mieć również wpływ na życie innych osób – pośrednio czy nawet bezpośrednio. A może wcale nie mamy wpływu? Na nic. Może jesteśmy jedynie pionkami w jakiejś nieznanej nam grze?
Po lekturze tej książki ciężko cokolwiek jednoznacznie stwierdzić. Tu nie ma prostych odpowiedzi.
Trzeba przyznać, że autor bardzo sprawnie posługuje się językiem, stosuje ciekawe zabiegi metaforyczne – zmuszające nieraz do dłuższego zastanowienia się nad sensem, przesłaniem tekstu (To nie Paulo Coelho i jego Być jak płynąca rzeka). W moim przypadku nawet dość często. Owszem, lubię rozmyślać nad słowem, ale w tym przypadku chwilami musiałam się poddać, bo zupełnie nie rozumiałam, o co tutaj chodzi? Myślę, że należałoby czytać tę pozycję w większym skupieniu, w ciszy, by nic nas nie rozpraszało, zatrzymując się na dłużej przy trudniejszych opisach. Ja tego nie zrobiłam i teraz trochę żałuję. Ale nic straconego. Do pewnych opowiadań z tego zbioru na pewno jeszcze powrócę. Jędrzej Szymański ma bowiem bardzo interesujące spostrzeżenia na temat społecznego funkcjonowania.
http://napieknej.wordpress.com/2013/09/18/czesc-uciekam-jedrzej-szymanski/
Cześć, uciekam Jędrzej Szymański
7,3
Kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy? Czy mamy tyle odwagi, aby bronić swoich przekonań? A może każdy dzień kończymy ze świadomością poniesionej porażki, którą okazał się wybór nieodpowiednich przyjaciół, stagnacja i niewykorzystanie szans, jakie otrzymaliśmy od losu, albo zbytnia pewność siebie i brak poszanowania godności i życia innych osób? Na te pytania autor Cześć, uciekam nie udziela nam jednoznacznych odpowiedzi. Zamiast gotowych rozwiązań czytelnik otrzymuje coś innego, co sprawia, że jego niewrażliwość na cud, jakim jest sam fakt istnienia, może zmienić się w zdolność odczuwania właściwych bodźców i emocji.
Zbiór opowiadań Jędrzeja Szymańskiego porusza kwestie bliskie współczesnemu człowiekowi, który marzy o popularności, akceptacji ze strony przyjaciół, wolności wyborów, polepszeniu materialnego statusu, powodzeniu u przeciwnej płci. Czytając utwory wspomnianego autora stałam się obserwatorką wielowątkowego spektaklu, rozgrywającego się na niezwykłej scenie zbudowanej z kartek papieru i wyobraźni. Naprzemiennie pojawiający się bohaterowie, odkrywali przede mną wstydliwe, rozczarowujące lub przełomowe momenty ze swojej młodości. Byłam również świadkiem ich moralnych i społecznych upadków, wkraczania w dorosłość, a także odejścia z tego świata. Czasami nawet czułam się jak powiernica marzeń, niemających szans na to, by się ziścić.
Uwiecznione na stronach powieści postaci musiały stawić czoło demonom, zmieniających ich egzystencję w walkę o przetrwanie, dającym im prawo do tego, aby bezkarnie mścić się na niewinnych ludziach. Owe złe licha, pasożyty, karmiące się złymi uczynkami, szeptały do ucha swym żywicielom o tym, jak bardzo są wyjątkowymi i niezwyciężonymi istotami. W przedstawionym przez autora świecie pieniądze, seks, władza stanowią nadrzędne dobra. Ludzie są w stanie sprzedać najintymniejsze szczegóły dotyczące życia prywatnego oraz społeczności, w jakiej funkcjonują. Czerpią siłę, kiedy ranią uczucia bliźnich, wystawiając na próbę ich lojalność. Jest to szczególnie zauważalne podczas lektury Zmiażdżenia i refleksji.
Tak, jak nie jest możliwe być tylko trochę w ciąży, tak też nie można określać siebie mianem katolika, tylko dlatego, że w grudniowe popołudnie w blasku choinkowych lampek dzielimy się opłatkiem z bliskimi osobami, zaś pozostałe, niewygodne normy traktujemy jako wymysł duchownych. Wiarę od racjonalnego pojmowania rzeczywistości różni bezwarunkowa ufność, pokładanie nadziei w kimś, w czymś, czego istnienia i mocy nie da się jednoznacznie, niepodważalnie udowodnić. A jeśli już człowiek obnosi się z konkretnymi przekonaniami to z logicznego punktu widzenia powinien dysponować takimi argumentami, które uzasadniłyby jego wybór. W jaki sposób najprościej zweryfikować czy mamy do czynienia ze stuprocentowym wyznawcą jakiejś religii czy tylko zwykłym hipokrytą? Wcale nie musimy wymagać od niego, aby przekonał nas, iż jego bóg nie jest fikcją. Wystarczy zbezcześcić jeden z bliskich mu symboli i obserwować jego reakcję. Czy będzie to bierność wobec naszych poczynań, kategoryczny sprzeciw wobec braku szacunku do emblematu wiary, a może przyzwolenie na niecny czyn? W jaki sposób zachował się bohater wspomnianego opowiadania? Którą opcję wybrał?
Szymański nie pozostaje obojętny w stosunku do braku szacunku wobec najbliższej rodziny i przedmiotowo traktowanych kobiet. Uzmysławia czytelnikowi jak wielką moc mają plotki, będące w stanie położyć kres niejednemu istnieniu. Autor również wytyka palcami inne przywary swoich bohaterów, wśród których prym wiedzie zbytnia pewność siebie, przekonanie o tym, że jest się lepszym, bardziej wartościowym od innych mieszkańców Ziemi. Szymański ukazuje także skutki narastającej frustracji, rozładowywania złości na przypadkowych kozłach ofiarnych.
Cześć, uciekam nie jest tak do końca zbiorem tekstów zawierających oczywiste przesłania. Choć zazwyczaj odkrycie sensu danego opowiadania nie przysparza czytelnikowi problemu, zważywszy na fakt, iż morał pojawia się pod postacią zaskakującego zakończenia, tak niekiedy przeżycia wywołane lekturą wymagają zwrócenia się w stronę własnego sumienia. Tylko od Was zależy czy treść utworów potraktujecie jak narzucający właściwy tok myślenia wykład, czy jako sugestię, otwierającą oczy na PRAWDĘ o nas samych i otaczającym nas świecie.
Więcej informacji znajdziecie Państwo na moim blogu:
http://lilia.celes.ayz.pl/blog/ksiazka/who-do-you-think-you-are/