Brytyjsko-amerykańska poetka i pisarka, która w latach sześćdziesiątych była związana z buntem przeciwko amerykańskiemu establishmentowi. Przez długi czas jej poezja miała charakter osobisty. Pod koniec życia pisarka w poezji podjęła tematykę religijną. Przyjaźniła się z Czesławem Miłoszem, który wysoko cenił jej twórczość.
W czasach, gdy książki literatury obcej były trudniej dostępne, gdyż nie istniał internet, a i językami człowiek w liceum posługiwał się średnio, miesięcznik "Literatura na świecie" był pismem pod wieloma względami niezastąpionym. Zaczęło się ukazywać na początku lat 70. ubiegłego wieku, będąc jednym z przejawów ówczesnego otwarcia na świat. Pokazywało świat literatury bardziej rozległy niż lektury szkolne (nawet w klasie humanistycznej),skłaniało do samodzielnych poszukiwań, do bardziej uważnego studiowania twórczości tego czy innego autora. Do dzisiaj jeszcze przechowują w bibliotece numery z lat 70., 80. Niekiedy nawet sięgam po odrębne teksty, chociaż - dzisiaj to widzę - jakość tłumaczenia i dobór autorów były bardzo różne. Nie wydaje mi się zresztą, aby jakość tłumaczeń czy zestaw autorów bardzo się polepszyły w ostatnich latach.
Tom opracowany przez Julię Hartwig zawiera wiersze 26 poetek amerykańskich. Pozwolę sobie je wymienić: Gwendolyn Brooks, Amy Clampitt, Emily Dickinson, Hilda Doolittle, Louise Glück, Jorie Graham, Jane Hirshfield, Jane Kenyon, Ann Lauterbach, Denise Levertov, Audre Lorde, Amy Lowell, Edna St. Vincent Millay, Marianne Moore, Sharon Olds, Marge Piercy, Sylvia Plath, Adrienne Rich, Muriel Rukeyser, Anne Sexton, Gertrude Stein, May Swenson, Genevieve Taggard, Mona Van Duyn, Diane Wakoski, Elinor Wylie.
Jak przystało na tom prezentujący utwory wielu autorów, wiersze w nim zawarte reprezentują rozmaitą tematykę i różnorodne formy. Wiele z nich opisuje zwyczajne, codzienne życie - i te właśnie przemawiają do mnie najbardziej. Uważam, że każdy znajdzie w "Dzikich brzoskwiniach" coś, co go poruszy.
Polecam!