Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik3
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Sue Atkinson
5
6,2/10
Pisze książki: nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.), poradniki
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,2/10średnia ocena książek autora
107 przeczytało książki autora
118 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Teraz ja! Czyli jak zbudować poczucie własnej wartości
Sue Atkinson
5,3 z 16 ocen
48 czytelników 2 opinie
2008
Najnowsze opinie o książkach autora
Jak wydobyć się z depresji? Wydanie 6 Sue Atkinson
6,9
Należę do grupy ostatniej.
Wokół mnie funkcjonuje wiele osób z depresją. Jedni z niej wychodzą, inni na nią zapadają, jeszcze inni zmagają się z nią w formie przewlekłej, a wielu już nie ma. Wybrali śmierć. To choroba cicha, niestety, nadal wstydliwa. Sięgnęłam po tę książkę dla moich dwóch, chorujących od dawna koleżanek, które sobie bardzo cenię. Chciałam je zrozumieć. Poznać ich postrzeganie rzeczywistości, ich wrażliwość. „Zobaczyć” przez co przechodzą, gdy wycofują się z życia do swoich „jaskiń” na kilka dni, tygodni, a nawet miesięcy, kiedy urywa mi się na ten czas kontaktu z nimi i tak bardzo mi ich brakuje. I najważniejsze! Znaleźć odpowiedź na pytanie – co robić, by nie należeć do znienawidzonej i destrukcyjnej „Brygady Weź-się-w-Garść”?
Już pierwsze zdanie, próbujące zdefiniować, opisać i porównać depresję, uzmysłowiło mi, jak mało o niej wiem, pomimo przeczytanej do tej pory literatury. Zostało ono podane w formie cytatu. Zresztą autorka przytacza ich bardzo dużo, licznie ilustrując treść. „Nie ma to, jak zrywanie co dzień paznokci” – żartuje autorka w odpowiedzi. A tak na serio dodaje – „chętnie zamienilibyśmy naszą depresję na każdy inny rodzaj męczarni”. Nic dziwnego, że śmierć wydaje się dla cierpiących wybawieniem.
Ale nie jedyną drogą wyjścia z depresji!
Nie bez powodu tytuł tej książki podano w formie pytania. Sugeruje on wielość odpowiedzi i różnorodność dróg wychodzenia z choroby, a jedną z nich jest treść tego poradnika. Jego wyjątkowość tkwi w osobie autorki. Jak przyznała sama, napisała go „jako osoba cierpiąca, nie jako wyszkolony profesjonalista”, chociaż prowadzi warsztaty dla osób chorych, ich opiekunów i doradców. To dlatego pisała ją powoli, przez dwa lata, zmagając się z głęboką depresją i mając świadomość, że będzie czuła się „w pewnej mierze odsłonięta, narażona na zranienia”. To dlatego też wiele w niej cierpienia, bólu, zmagań, intymnych i trudnych doświadczeń porównywanych do piekła. Ale to właśnie ta osobista warstwa nadaje poradnikowi wiarygodności, wzbudzając zaufanie.
Jest przy tym pokorna.
Nie uzurpuje sobie prawa do jedynej prawdy, do nieomylnych wyborów, niepodważalnych decyzji i działań. Lojalnie uprzedza – „Nie zawiera ona recepty na cudowną kurację, natychmiastowe ozdrowienie czy zdrowie, bogactwo i szczęście”. Ona sama książek o krzykliwych tytułach – „Dziesięć łatwych kroków pozwalających wyjść z depresji” – nie cierpi i przed nimi ostrzega, bo „wychodzenie z depresji jest podobne do wspinaczki górskiej”. A ponieważ sama ją uprawia, stąd pomysł, aby wychodzenie z depresji porównać do charakteru tego sportu – mozolnego wspinania się i spadania, ze zrywami i chwilami przestoju, mobilizacji i zwątpienia, wysiłku i odpoczynku.
Całość walki z depresją podzieliła na rozdziały odpowiadające etapom wspinaczki, nadając im metaforyczne tytuły. Każdy został poprzedzony tematycznym rysunkiem, którego bohaterem uczyniła leminga. Zwierzątko, które w Polsce nabrało ostatnio pejoratywnego znaczenia na arenie politycznej. Autorka swoimi uzasadnieniami, dlaczego akurat leming, zawstydziłaby skalą ignorancji wiedzy nazywających i podniosłaby na duchu nazywanych. Wbrew pozorom ten zwierzęcy symbol samobójców, to mit, który skutecznie obala, nadając mu nowe, pozytywne znaczenie w walce o zdrowie i życie.
Nie narzuca przy tym czytelnikowi sposobu przyswajania treści.
Pozostawia mu dowolny wybór kolejności czytania rozdziałów lub fragmentów tekstu, pozwalając na nieuporządkowane czytanie, podyktowane i uzależnione od samopoczucia oraz stanu psychicznego w danej chwili. Zachęca wręcz do poszukiwania własnych odpowiedzi, indywidualnego tempa i selektywnego czerpania przydatnej wiedzy, a odrzucania nieprzydatnej. Do powrotów do pominiętych akapitów w innym, bardziej sprzyjającym momencie. Jest przy tym delikatna, pełna zrozumienia i empatii, ale jednocześnie zdecydowanie i konsekwentnie mobilizująca do działania, do walki, do wspinania się małymi, drobnymi kroczkami. Kiedy trzeba, nie boi się użyć ostrej rady podobnej do tej – „Jeśli terapeuta jest najwyraźniej niewrażliwym idiotą, to szybko zrezygnuj.”
Czy jest w tym skuteczna?
Nie jestem w stanie tego ocenić. Na to pytanie może odpowiedzieć tylko osoba, której poradnik pomógł. Ale jest jeden wskaźnik, który poszlakowo wskazuje na to – ilość wydań. Obecne jest szóstym na polskim rynku. Duży popyt na niego jest wystarczającym i wiarygodnym wskaźnikiem jego przydatności i sporym osiągnięciem wydawniczym, biorąc pod uwagę zalew innych tytułów o podobnej tematyce. Mogę go za to ocenić ten poradnik jako człowiek zdrowy, który, jak każdy, ma gorsze i lepsze dni w życiu. Według autorki, od tych „kłopotów i smutków, które od czasu do czasu dokuczają wszystkim”, dzieli nas cienka linia, za którą jest depresja. Wystarczy grypa, zaburzony chemizm organizmu czy zespół napięcia przedmiesiączkowego, by poczuć zaledwie jej przedsmak.
I w tym sensie poradnik może pomóc każdemu.
Jego uniwersalność odnalazłam przede wszystkim w rozdziale „Trzymaj się mocno”, analizującym stres, lęki, emocje i samoocenę, po którym łatwiej przyjąć dewizę autorki – „Życie jest trudne!” Ale nie po to, by się załamać, ale po to, „żeby nie udawać, że życie jest jest wolne od problemów, lecz żeby znaleźć metodę twórczego ich rozwiązywania”. Autorka te sprawdzone, wypraktykowane przez siebie osobiście, metody podsuwa. Już samo wzięcie tej książki do rąk jest, w przypadku osoby chorej na depresję, krokiem milowym ku wyjściu z niej. Natomiast wzięcie do rąk i przeczytanie jej przeze mnie, osobę zdrową, ogromną pomocą choremu w zrobieniu tego kroku. Na dwa sposoby – wejście w rolę liny asekuracyjnej dla osoby chorej lub podsunięcie jej tej książki.
Ja wybrałam ten drugi sposób pomocy.
http://naostrzuksiazki.pl/
Teraz ja! Czyli jak zbudować poczucie własnej wartości Sue Atkinson
5,3
Byłam dosyć sceptycznie nastawiona do poradnika z serii Olivia (nie czytam tego typu magazynów),zostałam jednak mile zaskoczona. Jest to lekka i przyjemna lektura, a każdy rozdział zakończony jest praktycznymi ćwiczeniami, które mają pomóc nam zrozumieć początki naszej niskiej samooceny i doprowadzić do zbudowania stabilnego poczucia własnej wartości. Oprócz tego autorka dzieli się z nami swoimi doświadczeniami z życia, dzięki czemu te porady nabierają większej wartości i wiarygodności w działaniu. Książka przystępna dla każdego.