Tak i na ziemi Davide Enia 6,8
ocenił(a) na 76 tyg. temu To bardzo męska książka i wcale nie dlatego, że dotyczy boksu. To jest historia trzech mężczyzn, dziadka, ojca i tego najmłodszego-Davide, z których owszem każdy zdecydował się spędzić dużą część życia na ringu, jednak boks jest tu nie tylko treścią ich życia, co jego metaforą. Razem z Davide i dzięki licznym retrospekcjom przemierzamy ponad 50 lat we włoskim Palermo, od czasu Drugiej Wojny Światowej po tragiczny dla miasta rok 1992, kiedy miastem znów zaczęły rządzić mafijne porachunk. Napisałem na początku, że jest to opowieść widziana oczami mężczyzn i podtrzymuje to zdanie, bo ich porażki, sukcesy czy pierwsze kroki w przyjaźniach czy miłości ujęte są tu z perspektywy bardzo twardych facetów, co nie znaczy, że kompletnie niewrażliwych. Nawet wręcz przeciwnie. Książka, zwłaszcza dialogi są bardzo szorstkie, ale powieść czyta się szybko, bo jest napisana bardzo lekko, mimo może czasem dosadnego języka, ale nie oczekujmy od bohaterów trenujących okładanie się po twarzy, tego by mówili poezją. Boks, treningi są tu przenośnią do życia bohaterów, bo tak jak na ringu czasem upadają, czasem się podnoszą i próbują jeszcze raz, a czasem trzeba mecz oddać walkowerem. Trzeba oddać autorowi, którego Tak i na Ziemi jest debiutem literackim, że barwnie ich naszkicował, bo możemy bardzo mocno przeżywać z nimi ich doświadczenia i nadzieje, bo tych w książce nie brakuje, mimo że czasem wydaje się, że nasi bokserzy są mocno udręczeni losem, który żadnego z nich nie oszczędza. To było ciekawe spotkanie z literaturą włoską, której jakoś dużo znowu nie czytam. Powiem więcej to bardzo dobra książka. Jedyny minus ciężko było mi się CZASAMI wczuć sytuacje, w jakich znalazł się Davide, a wcześniej jego dziad i ojciec, bo wszystko jest tu opowiedziane z perspektywy cis-heteronormatywnej. Poza tym rewelacja!!!
Za książkę dziękuję @takczytam.poznan