Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik3
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Christy Raedeke
Źródło: http://www.amazon.com/Christy-Raedeke/e/B002TNEGI8
1
5,7/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Urodzona: 2009 (data przybliżona)
Christy Raedeke jest pisarką uzależnioną od podróży. Wędrowała w Himalajach, spędziła halloween w XVI wiecznym, szkockim zamku, nurkowala w bezdennym cenetod w dżungli Yucatan, studiowała feng shui w Kuala Lumpur, wyskoczyła z samolotu prosto, w dzicz brytyjskiej kolumbii, zdobyła szyt Jungfrau w Szwajcarii, płynęła wzdłuż rzeki Ganges, zbadała jaskinię Zeusa na Krecie, wspinała się na piramidy majów w Chiapas, eksplorowała katakumby pod Paryżem i Rzymem, topiła swoje buty w lawach wulkanu Mauna Loa i uprawiała bodysurfing w libijskim morzu.
Raedeke jest laureatką Holmes Fellowship for Young Reader's nagrody literackiej od Oregon Literary Arts. Mieszka Oregonie z mężem i dwójką dzieci.
Raedeke jest laureatką Holmes Fellowship for Young Reader's nagrody literackiej od Oregon Literary Arts. Mieszka Oregonie z mężem i dwójką dzieci.
5,7/10średnia ocena książek autora
16 przeczytało książki autora
16 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Grimoire Strażnika Dni
Christy Raedeke
Cykl: Proroctwo Dni (tom 1)
5,7 z 9 ocen
31 czytelników 2 opinie
2011
Najnowsze opinie o książkach autora
Grimoire Strażnika Dni Christy Raedeke
5,7
http://zamknietawpozytywce.blogspot.com/2016/06/4-proroctwo-dni-christy-raedeke-nie.html
Jak na tak krótką książkę męczyłam ją bardzo długo. Czytało mi się ją wyjątkowo opornie, jak nigdy. Ale jak zaczęłam to trzeba skończyć. I dobrze, że mam to już za sobą.
Czemu?
Zaraz zobaczycie.
Sama książka porusza, według mnie, ciekawy temat - rzekomego końca świata z 21 grudnia 2012 roku. Było o tym dniu głośno, jest to interesujący temat do pisania, pole do popisu jest szerokie. I według mnie źle tu wykorzystane.
A dlaczego?
Nie wiem dla jakiej grupy wiekowej zarezerwowana jest ta książka, ale wszystko wydawało mi się takie oczywiste i zbyt proste.
Bo to przecież normalne, że każdy tata, który jest informatykiem, w jakieś pół godziny napisze ci program do odszyfrowania starożytnych znaków, o których prawie nic nie wie, twoja mama otworzy każdy sejf i złamie każdy szyfr, a ty w jakąś godzinkę stworzysz stronę internetową z konwerterem twojej daty urodzin na datę w kalendarzu Majów i dzięki temu zrzeszysz grupę tysięcy nastolatków w kilku starożytnych miejscach.
Oczywiste, prawda?
A co tam, idźmy dalej!
Bo przecież łatwo można, będąc nieletnim, kupić bilety na samolot na Wyspę Wielkanocną, do Machu Picchu czy nawet do San Francisco, oszukać rodziców i polecieć tam bez ich pozwolenia z chłopakiem (w którym się zabujałaś po uszy jak głupia) poznanym kilka tygodni temu!
Banał, robimy to codziennie.
Prawda dziewczyny?
Kalendarz Drugiej Rachuby
Wady i zalety.
Zalety:
- ciekawy temat i pomysł na książkę
- ilustracje obrazujące niektóre rzeczy warte uwagi (widzicie je w tej recenzji)
- fajny pomysł z mailami wysyłanymi między bohaterkami
Znak Fraternitas Regni Occulti
- wypowiedzi wujka Li - jedyny, który mówi z sensem i ciekawie
- nawiązania do astronomii i kultury starożytnej - tematy, które lubię
Wady:
- główna bohaterka - działa na nerwy swoim sposobem bycia
Uuuu, tajemnice i zagadki? Dobra, wklepię to w Google i coś znajdzie... OMÓJBOŻE, CZY TO ALEX?! GDZIE ON POSZEDŁ?! JA MUSZĘ PATRZEĆ NA JEGO ŚLICZNĄ BUZIĘ.
- postacie sztywne jak kij od szczotki włożony w miejsce, gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę
- wszystko jest zbyt oczywiste
Trzy króliki połączone ze sobą uszami
i srebrny wisiorek głównej bohaterki
- bo w 3 dni polecisz do San Francisco, zdążysz ukraść walizkę ze wszystkimi planami "tych złych", uciekać w "epickim" pościgu taksówką, polecieć na Wyspę Wielkanocną, urządzić międzynarodową konferencję używając telefonu satelitarnego, która zrzesza tysiące nastolatków, do tego wpakować się w kłopoty i uciekać przed "tymi złymi" jakimś pseudohelikopterem, tak
- sposób mówienia głównej bohaterki - wiem, że jest młodą nastolatką, ale czasem zachowuje się jak dziecko, a czasem można ją tolerować i nawet zrozumieć
- mało opisów (lubię opisy ;-;)
- dialogi - czasem równie sztywne co postacie
- powtórzenia - czasem bardzo liczne (jak ja się pytam?! JAK?!)
Jak zazwyczaj nie narzekam na książki, które sama sobie kupię to tu robię wyjątek i hejtuję jak leci. Dawno nie czytałam książki, która tak mnie irytowała. Jest przeciętna, nie zaliczę jej do złych książek, ale wymagałam od niej więcej. Może i poleciałam na jej okładkę, może na opis z tyłu czy na dobre opinie na Lubimy czytać. Ale wyjątkowo się zawiodłam.
Nie bierzcie za bardzo tej recenzji do siebie, taka moja opinia. Może komuś się to spodoba, może kogoś to zachwyci. Ale po tym co ja czytam wymagam trochę więcej. Zwłaszcza od kreacji świata i bohaterów.