Śmierć w głowie Sire Cedric 7,2
ocenił(a) na 92 lata temu Śmierć jest zawsze wielką tragedią z którą trudno się pogodzić. Kiedy umiera dziecko strata jest tym bardziej bolesna. Leo, ośmiolatek cierpiący na depresję, mógłby żyć, gdyby nie nieodpowiedzialna i ślepa wiara jego opiekunów. Choć wydaje się nieprawdopodobne, żeby apatyczne i wycofane dziecko, które cierpi po stracie rodziców można było posądzić o opętanie, to jednak faktem stało się, że do chorego na depresję malca wezwano ojca egzorcystę. W trakcie szokujących rytuałów i obrzędów religijnych Leo umiera. To tragiczne wydarzenie zostaje utrwalone na taśmie filmowej co z pewnością pomoże szybko postawić winnych w stan oskarżenia. Jednak czy film nagrany przez żądnego sławy i poklasku dziennikarza, Doriana Barbarossę, pokazuje całą prawda o tym tragicznym zdarzeniu?
Sprawa śmierci Leo trafia w ręce Evy Svärta, policjantki o ponadprzeciętnej intuicji. I choć coś podszeptuje Evie, że pomimo niezbitych dowodów winy, nie wszystko jest tu takie jakby się wydawać mogło, to pani komisarz nie ma żadnych przesłanek, które pozwoliłby jej skierować śledztwo na inne tory. Również fakt, że cieszący się popularnością Dorian Barbarossa jest zamieszany w toczące się śledztwo nie ułatwia jej działania.
Tymczasem niczego nieświadoma i skupiona na dochodzeniu Svärta jest pod stałą obserwacją nieznanego osobnika. Czy po latach pracy policjantka dochrapała się własnego stalkera? Jakie pobudki kierują człowiekiem, który stał się niemal jej cieniem?
***
Cedric Sire długo kazał nam czekać na kolejną i niestety ostatnią już część serii z nietuzinkową policjantką, kobietą o białych włosach i czerwonych oczach, Evą Svärta.
„Śmierć w głowie”, podobnie jak wcześniejsze książki „Gorączka i krew” i „Pierwsza krew”, to mroczny, okultystyczny thriller, który przykuwa naszą uwagę przemyślaną i szybką akcją. W przeciwieństwie do dwóch pierwszych tomów, kiedy to niezłomna pani komisarz ścigała przestępców, stawiając jednocześnie czoła nadprzyrodzonym mocom, tym razem ona zamienia się w zwierzynę, której tropem podąża bezwzględny szaleniec. W recenzji do „Gorączki i krwi” napisałam, że „thriller Cedrica Sire ocieka krwią, pachnie nią, a czytając można wręcz poczuć w ustach jej metaliczny posmak”. Myślę, że owa krwistość, podobnie jak nawiązania do pierwotnej magii i dążenie do zdobycia, poznania pewnego absolutu to znaki rozpoznawczy autora. „Śmierć w głowie” praktycznie do samego końca trzyma czytelnika w napięciu, a otwarte zakończenie nadal pozostawia nas w niepewności co do dalszych losów głównych bohaterów. I choć po cichu tli się we mnie nadzieja, że ów epilog pozwoli autorowi dopisać ciąg dalszy tej historii, to jednocześnie chylę czoła przed tak skonstruowanym zakończeniem, które pozwala nam dopisać nasza własną, autorską puentę.