Czasem, wędrując przez cudze życie, można się dowiedzieć czegoś o sobie.
Najnowsze artykuły
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać1
- ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński5
- ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
- ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać7
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ewa Rajter
Źródło: https://wielkalitera.pl/autorzy/ewa-rajter/
4
6,1/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, literatura obyczajowa, romans
Gwiazda copywriterska agencji reklamowej od dawna ostrzyła pióro, aby opisać nocne życie swojego miasta. Jak mówi w jednym z wywiadów: “We współczesnym świecie mężczyźni nie budzą romantycznych uczuć. Ale są bardzo potrzebni. Jak poranna kawa czy wieczorny drink. Kobiety już nie wzdychają, tylko biorą sprawy w swoje ręce. Ten świat jest wart opisania dopóki rządzą nami namiętności”.
fot. archiwum Autorki / Facebook
fot. archiwum Autorki / Facebook
6,1/10średnia ocena książek autora
258 przeczytało książki autora
268 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Czasem wystarczy jedno zdanie, by runęła misterna sieć intryg i podchodów. Czasem wystarcza jedno spojrzenie, aby odebrać komuś nadzieję.
Czasem wystarczy jedno zdanie, by runęła misterna sieć intryg i podchodów. Czasem wystarcza jedno spojrzenie, aby odebrać komuś nadzieję.
1 osoba to lubiMoralność czy litość nie istniały w dekalogu zabójcy. Wyznawał obojętność. Ludzie byli dla niego pionkami na wielkiej szachownicy życia. Prz...
Moralność czy litość nie istniały w dekalogu zabójcy. Wyznawał obojętność. Ludzie byli dla niego pionkami na wielkiej szachownicy życia. Przestawiał ich w szachowej partii, w której zawsze był wygranym. Zabite pionki traktował jak trofea.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Przeklęta laleczka Ewa Rajter
6,4
Pierwszym kryterium wyboru tej książki jest niewątpliwie tytuł, który uruchamia w pamięci różne analogie z motywem lalki. Zawahanie i uczucie niepewności może być spowodowane niestety polską autorką, nie żebym miała jakieś uprzedzenia...:P
Jakie było zderzenie z książkową rzeczywistością? Cóż, książka jest napisana dość przystępnym językiem, czyta się ją naprawdę szybko. Autorka nawet nieźle potrafiła oddać klimat skorumpowanego, mafijnego i tajemniczego Meksyku. Główni bohaterowie,w większości Polacy, którzy nieprawdopodobnym zbiegiem okoliczności znaleźli się w tym samym hotelu Camino Real są trochę w tym wszystkim odrealnieni, jakby wrzuceni nie na tę scenę przedstawienia. A cały ten odrealniony świat spaja od dawna planowana zemsta wielkiego meksykańskiego biznesmena i tajnego agenta w jednej osobie, Maria Rodrigueza. Świat jak z jakiegoś filmu, w którym scenarzystę poniosła za bardzo wyobraźnia.
Wartka akcja i mnóstwo zazębiających się stopniowo ze sobą wątków na pewno nie pozwala się nudzić przy tej pozycji i trzeba ją mimo wszystko przeczytać do końca. Pomimo tego ilość wątków i bohaterów, za którymi trudno w pewnych momentach nadążyć niestety trochę nuży, trochę tego wszystkiego za dużo jak na te parę stron.
Mimo to warto sięgnąć po tę książkę i zagłębić się w nieznany egzotyczny poniekąd meksykański świat, w którym nawet na tak dziewiczym gdzieniegdzie terenie zwycięża miłość i sprawiedliwość.
Przeklęta laleczka Ewa Rajter
6,4
Miałam duże nadzieje, co do tej książki.
Opowiada ona o... no właśnie, o czym? Jest w niej tyle postaci, że się gubiłam co, kto i kiedy. A w dodatku ciągle są wprowadzani nowi. Każdy nowy rozdział jest z perspektywy innej osoby - średnio mi to odpowiada.
Z tego co zrozumiałam głównymi bohaterkami są (a przynajmniej taki był zamysł) trzy kobiety z Polski, które zamieszały się w porachunki meksykańskiej mafii.
Historia w tej książce jest opowiadana na spokojnie, dostajemy wyjaśnienia i opisy postaci. Nie jest to kryminał, w którym próbujemy odkryć pewną tajemnicę, a zakończenie nas zszokuje. To raczej po prostu opowiadanie. Było to ciekawe opowiadanie, ale największą wadą tej książki jest po prostu nie sprawdzenie poprawności pisowni przed wydaniem. Znajdziemy tu mnóstwo źle złożonych zdań lub zdania na 4 linijki, w których jest milion przecinków. Po co? Nie wiem. Często dialogi nie są oddzielane od tekstu tylko zaczynają się w tej samej linijce - mnie to rozprasza.
Jest jeszcze jedna sprawa... kilku bohaterów czyta pewną książkę i my dostajemy jej fragmenty. Po co? No ja właśnie tego nie wiem... Albo ja czegoś nie zrozumiałam, albo było to kompletnie niepotrzebne. Niemniej jednak od połowy dobrze mi się czytało, stąd taka ocena :)