Wina Simon Mayo 6,1
ocenił(a) na 76 lata temu W świecie objętym Kryzysem gruntownie przewartościowano system wymierzania kar. Do Kolca, czyli rodzinnego więzienia trafiają osoby z wyrokiem dziedzicznym. Ciąży na nich kara za niewykrytą wcześniej zbrodnię, którą popełnili ich przodkowie. Ant oraz jej młodszy brat Mattie trafili tam razem z przybranymi rodzicami. Odsiadują wyrok za przestępstwo, które popełnili i którego nie odpokutowali ich rodzice. Pewnego dnia w Kolcu wybucha bunt. Ant nie waha się skorzystać z tej okazji, w dodatku pragnie udowodnić, że nie można zamykać ludzi za zbrodnie, których nie popełnili.
Przed sięgnięciem po „Winę” Simona Mayo nie słyszałam o niej za wiele. Pojawiło się kilka recenzji, ale to wszystko. Nie powstał szał na tę książkę jak w przypadku wielu innych powieści z tego gatunku. Wielka szkoda, ponieważ „Wina” to z pewnością pozycja warta uwagi. Autor zadbał o to, aby czytelnik nie miał czasu na nudę. Okazuje się, że w dystopijnym świecie może wydarzyć się wszystko, a Simon Mayo nie marnuje czasu i od razu rzuca czytelnika w wir akcji. Przemyślana i dobrze skonstruowana fabuła sprawia, że trudno jest jednoznacznie przewidzieć, jak zakończy się cała ta historia.
Simon Mayo stworzył galerię ciekawych i interesujących postaci, z których każdy ma swoją własną osobowość i wyróżnia się na tle innych. Na pierwszy plan wysuwa się jednak Ant razem ze swoim młodszym bratem. Ich postacie przez całą książkę ewoluują i rozwijają się głównie pod wpływem ciekawych dialogów, celów, które ich napędzają oraz towarzyszących im uczuciom. Bohaterowie nie są nieomylni, popełniają błędy, jednak potrafią wyciągnąć z nich wnioski i starają się na nich uczyć. Nie są wyidealizowani, przez co łatwo można się z nimi identyfikować.
Pomysł na książkę jest według mnie bardzo ciekawy i z pewnością daje do myślenia, jednak bardzo żałuję, że autor nie poświęcił więcej czasu na kreację otoczenia i panującego systemu. Zamiast tego swoją uwagę poświęcił przede wszystkim akcji i bohaterom. Nie jest to oczywiście minus, ale zabrakło mi tutaj więcej szczegółów, informacji o tym, jak dokładnie wygląda świat po Kryzysie, który wprowadził takie, a nie inne zmiany w sądownictwie i z pewnością również na innych płaszczyznach. Rzuca się w oczy brak bardziej rozbudowanych powiązań i relacji na temat tego, jak system wpływa na otoczenie. Dostajemy kilka szczątkowych informacji, jednak dla mnie to o wiele za mało.
„Wina” Simona Mayo to ciekawa jednotomowa młodzieżówka, która porusza ważny, choć dość oczywisty temat. Bardzo dobrze prezentuje na tle innych powieści dytopijnych, w których występuje bunt i walka z panującym systemem. Książka powinna przypaść do gustu fanom dystopii, ale także czytelnicy spragnieni dobrej rozrywki nie powinni czuć się rozczarowani po jej lekturze.
http://someculturewithme.blogspot.com/2017/06/to-nie-ich-wina.html