Powiernik diabła Ed Brubaker 7,6
ocenił(a) na 91 tydz. temu "Kiedy myślę o połowie lat 80, stają mi przed oczami tanie narkotyki i kapele, których zdecydowanie nie spodziewałem się słyszeć do końca swoich dni. Ich wielkie tapiry i głośne klawisze. Automaty perkusyjne. Depeche Mode, Duran Duran... Muzyka do wciągania koksu i składania pustych obietnic."
➡️Moi Drodzy, Ed i Sean nadal w formie! To jedno z najlepszych komiksowych otwarć, jakie czytałem.
"1985 to był kiepski rok."
"Crack zmiatał wszystko na swojej drodze."
"Tymczasem grube ryby - producenci, gwiazdy filmowe, dupki z Wall Street... Wszyscy ważniacy wciągali kreski w restauracyjnych kiblach Hollywoodu i Beverly Hills."
Ethan Reckless wplątuje się w kolejną mroczną historię.
"Gdybyś nie skopał sprawy, dawno byłoby po nim."
➡️Reckless zbiera po pysku, oddaje co może z nawiązką. I dalej jest człowiekiem od wyciągania innych z kłopotów. I wpadania w nie na każdym kroku.
"Z jakiegoś powodu to zawsze musieli być skinheadzi."
I chociaż ma twardy łeb i jest wytrzymały, to niejeden raz krew tryska strumieniami. Po obu stronach.
"Dobra, bierzmy się za tego skurwiela."
➡️Poza tym, że jest krwawo i dosadnie, jest też obyczajowo i jak zwykle u Eda - nostalgicznie. Wspomnienia są osią tej historii.
"Programy, które oglądałem z tatą, kiedy byłem mały. Zanim świat się spierdolił i nas poróżnił."
Podły świat. Podli ludzie. Ludzie zagubieni, którzy szukają i nie znajdują.
➡️Wiecie co tu jest zajebiste? To, jak Brubaker opisuje krok po kroku proces. Skojarzenie, myśl, wspomnienie. To, co się dzieje w głowie głównego bohatera. To duża część komiksu i to jego siła. Petarda!
➡️Rysunki bez zmian - lekko niestaranna kreska, bez nadmiaru jaskrawości, plamy krwi nadają wyrazu kadrom. Ponuro, ale i tak jakoś duchowo. W sensie uduchowienia. Cudo.
Kończąc - tom drugi trzyma poziom i nadal jest świetnie i tak jak lubię. Chyba nawet lepiej. Bardzo noir. Moja ocena 9/10 i K-UZJ (Komiksowy Uncelkowy Znak Jakości). Ogień!
PS. Dałbym głowę, że widziałem kiedyś film na podstawie tej historii. I był mroczny jak noc.