Najnowsze artykuły
- ArtykułyAgnieszka Janiszewska: Relacje między bliskimi potrafią się zapętlić tak, że aż kusi, by je zerwaćBarbaraDorosz2
- ArtykułyPrzemysław Piotrowski odpowiedział na wasze pytania. Co czytelnikom mówi autor „Smolarza“?LubimyCzytać3
- ArtykułyPięć książek na nowy tydzień. Szukajcie na nich oznaczenia patronatu Lubimyczytać!LubimyCzytać2
- Artykuły7 książek o małym wielkim życiuKonrad Wrzesiński39
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Magdalena Niziołek-Kierecka
Źródło: własne
6
6,9/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, literatura piękna
Urodzona: 01.01.1977
Magdalena Niziołek-Kierecka (ur. w 1977 w Dąbrowie Tarnowskiej) – z wykształcenia doktor nauk przyrodniczych w zakresie biofizyki Uniwersytetu Jagiellońskiego; dwukrotna stypendystka Fundacji na rzecz Nauki Polskiej dla wybitnych młodych naukowców. Pracowała na uczelniach w USA, Austrii i Szwecji. Laureatka konkursów literackich Festiwalu Conrada (2013),Międzynarodowego Festiwalu Kryminału (2014) i Międzynarodowego Festiwalu Opowiadania (2014, 2015). W 2014 roku otrzymała główną nagrodę na Międzynarodowym Festiwalu Opowiadania we Wrocławiu. W konkursie „Książka przyjazna dziecku” (Muzeum Zabawek i Zabawy, 2015) wyróżniona za „Historyjki świnki Kaloryjki” (główna równorzędna nagroda w kategorii „książki niewydane”). Miłośniczka podróży, gier planszowych i Woody'ego Allena. Mieszka w Brukseli.
6,9/10średnia ocena książek autora
89 przeczytało książki autora
339 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Nikomu się nie śniło Hanka V. Mody
7,4
Antologia opowiadań, która wyszła spod piór znanych bardziej i mniej autorów, to znakomita propozycja dla tych, którzy cenią wyjątkowo ten gatunek literacki, który z kolei tylko z pozoru jest gatunkiem łatwym strukturowo i merytorycznie do stworzenia. Te opowiadania same w sobie nie są tylko krótkimi historiami. Każde z nich ma swój jeszcze wewnętrzny podgatunek, bo każde z nich opowiada co innego i przybiera inną formę gatunkową. I tak znaleźć tutaj można nie tylko obyczaj, ale też lekką fantastykę podsycaną surrealizmem, wręcz dotykające granicy jawy i snów, jest trzymający w napięciu dramat psychologiczny, śmiała wizja przyszłości, a nawet forma osobistego pamiętnika.
Należy również wspomnieć cel i ideę przyświecającą powstaniu antologii. Cały projekt jest eksperymentem literackim, zainicjowaną już poprzednią edycją „Autostopy”. Na zasadzie zbiórki pieniędzy na rehabilitację wybudzonego ze śpiączki strażaka, dokonywano wykupu poszczególnych słów, czy fraz, a autorzy wykupione słowa musieli wpleść w wymyślone przez siebie opowiadanie. Dochód ze sprzedaży „Nikomu się nie śniło” w całości zasili konto Fundacji Światło, która pomaga swoim pacjentom wybudzić się ze śpiączki. Należy nadmienić, iż żaden autor nie otrzymał za to honorarium.
Całą paletę emocji, uczuć oraz mnóstwo niedokończonych historii można znaleźć w tym zbiorze. Muszę przyznać, że autorzy bardzo skrzętnie i drobiazgowo podeszli do swojego pomysłu. Wielki szacunek i ogromne brawa za odwagę, chęci i pomysłowość. Są teksty, które aż się proszą o kontynuację, bo czytelnicza ciekawość urasta do niebotycznych rozmiarów i chciałoby się po prostu poznać dalsze losy tych wymyślonych na potrzeby antologii bohaterów. Ja delektowałam się każdym z osobna, poświęcając każdemu odpowiednią ilość czasu, robiąc dłuższe przerwy, reflektując się nad przesłaniem i morałem. A są to postacie różne, o szerokim paśmie charakterów, skrywający emocje, uczucia, otwarci, skromni, zamknięci w swoim wyimaginowanym świecie. Bohaterowie, którzy wracają wspomnieniami do przeszłości, którzy nie umieją budować relacji z bliskimi. Historie zaś pokazują nasze różne problemy, bolączki współczesności, ale też brak komunikacji i nieumiejętność budowy bliskich relacji z tymi, na których nam naprawdę zależy.
Wielkie wrażenie zrobiło na mnie opowiadanie Roberta Małeckiego „Pustka”, opowiadanie Hanki V. Mody „Sztuka chodzenia po linie”. Akurat te opowieści ze sobą sąsiadują, ale to nie ma najmniejszego znaczenia, bo zarówno Hanka jak i Robert dotykają podobnych tematów. Traumatyczne przeżycia, rodzinna tajemnica, która wychodzi na jaw dopiero kiedy umiera ukochana babcia. Jest też zupełnie poruszające opowiadanie "O tym, jak Szczupak, Przecinek i Pancernik odkryli tajemnicę kolorów" Magdaleny Niziołek-Kiereckiej. Fenomenalne wręcz! Bardzo się nim zachwyciłam. Można je odczytać dwojako, razem z dziećmi i podyskutować wspólnie. Moją uwagę i głębszą refleksję zgarnęło opowiadanie „Śniaki” Marty Koton – Czarneckiej. Zdecydowanie polecam wszystkim, jako lektura wręcz obowiązkowa. To opowiadanie mogłoby posłużyć do szerszego rozwinięcia. Wątkiem kryminalnym posłużyła się Magdalena Genow – Jopek w opowiadaniu „Sąsiadka”, zręcznie osadzając go w plener bydgoskiego Fordonu i starszej pani, która była świadkiem morderstwa oraz Izabela Szymczak w „Sidłach snów”. Kto zaś lubi mroczne, oplecione mgłą średniowiecza klimaty, odnajdzie ten wątek w opowiadaniu „Cień klabaternika" Marasa Pijanowskiego. Na uwagę zasługuje także opowiadanie Katji Tomczyk „I nikt cię nie usłyszy” ukazujące choroby, tajemnicze Finimondo, przeszłość zostawioną gdzieś w tyle. O traumach, dziwnej definicji miłości, męskiej duszy, uczuciach, relacjach między kobietą a mężczyzną pisze pod wymownym tytułem Dorota Szelezińska „Wilkiem”.
Antologia „Nikomu się nie śniło” zasługuje na głębszą uwagę miłośników różnorodnych gatunków. Znajdziecie tu całą planetę emocji, uczuć, odczuć. To opowieści, które wymagały największej precyzji, ale i stabilizacji, by zmieścić się w jego ramach merytorycznych. Autorzy wykazali się lekkością pióra, zgrabnym lawirowaniem między wątkami, poruszanymi przez siebie problemami i tematami. Wszystkim należą się słowa wielkiego uznania. Akcja cały czas trwa. Jeśli dokonacie zakupu, pieniążki zostaną przekazane na konto Fundacji. Przed nami okres świąteczny, warto sprawić, jeśli nie sobie, to komuś radość i piękny prezent.
Jako jeden z patronów medialnych, dziękuję, że mam przyjemność i okazję uczestniczyć w tej akcji
https://nietypowerecenzje.blogspot.com/2017/11/patronat-medialny-nikomu-sie-nie-snio.html
Autostop(y). Dziesięć opowiadań o wolności Hanka V. Mody
7,7
Interesujący, ciekawy i pochłaniający projekt dziesiątki autorów tej świetnej i wielopłaszczyznowej książki. Książki zupełnie innej, z którymi dotychczas miałam okazję się zapoznać. Na eksperymentalny projekt literacki „Wykup słowo” wpadła Katja Tomczyk, która jest również jedną z autorek opowiadania w książce. Zamierzam o to Katję zapytać, dlatego z tego miejsca mogę zapewnić, iż pojawi się wywiad z pomysłodawczynią.
Czym są „Autostop(y)”? Spojrzeniem na temat wolności w sposób dowolny i bardzo indywidualny. Każdy autor przedstawił swój sposób odczytywania kodu wolności. Dlaczego kodu? Dla każdego człowieka wolność, to zupełnie inna sprawa, inny sposób spojrzenia na nią, inny sposób myślenia o wolności, ale przede wszystkim dla każdego wolność, to jego własne, indywidualne, osobowe, imienne, z zupełnie innej perspektywy szafowanie pojęciem wolności.
Zapraszam na całą recenzję:
http://nietypowerecenzje.blox.pl/2016/02/Autostopy-Dziesiec-opowiadan-o-wolnosci.html