Najnowsze artykuły
- ArtykułyAgnieszka Janiszewska: Relacje między bliskimi potrafią się zapętlić tak, że aż kusi, by je zerwaćBarbaraDorosz2
- ArtykułyPrzemysław Piotrowski odpowiedział na wasze pytania. Co czytelnikom mówi autor „Smolarza“?LubimyCzytać3
- ArtykułyPięć książek na nowy tydzień. Szukajcie na nich oznaczenia patronatu Lubimyczytać!LubimyCzytać2
- Artykuły7 książek o małym wielkim życiuKonrad Wrzesiński40
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Andrew Ross
1
5,6/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,6/10średnia ocena książek autora
21 przeczytało książki autora
16 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Dubler Andrew Ross
5,6
Początek „Dublera” jest naprawdę ciężki do przetrawienia. „Świetny, dynamiczny styl”, o którym zapewnia obwoluta to jedynie kilka słów na okładce. Z pewnością nie można o niej powiedzieć, że: „trzyma w napięciu od pierwszego do ostatniego zdania”.
Najwięcej zdziwienia wywołuje u mnie brak oryginalnego tytułu na stronie tytułowej. Czyżby „Dubler” był oryginalnie napisany w języku polskim, chociaż nazwisko autora wyraźnie brzmi jakoś tak ‘z amerykańska’? Później znajduję nazwisko Jędrzeja Zwolaka. A więc Andrew Ross to jedynie pseudonim artystyczny.
Później zastanawia mnie tylko, czy książka przeszła przez korektę redaktorską. W „Dublerze” znajdują się błędy wszelkiej maści: od zwykłych literówek w „naa” przez dość zabawne „ataki śniegu w Stanach Zjednoczonych” i zdania, którym mimo wielkich chęci nie potrafię rozszyfrować (Podczas wielogodzinnego chodzenia po mieście zdążył nie tylko zjeść obiad, kupić parę rzeczy do ubrania i siedmiopłytową składankę z największymi przebojami Króla, ten także intensywnie myślał.) aż do mrożącego krew w żyłach i oczach wyrażenia: „dwoje pary drzwi”.
Koncept „Dublera” jest dużo lepszy od jego ‘opracowania’. Funkcjonariusz policji w niewielkim amerykańskim miasteczku Grey, Andrzej Zapolski, zostaje porwany przez Rosjan. Napastnicy grożą mu zabiciem żony i synka i żądają dokumentów typu ty-wiesz-jakich, których nie posiada. Udaje mu się wynegocjować wyjazd do Polski pod pretekstem ich dostarczenia. Zapolski zostaje wplątany w międzynarodową grę wywiadów. Stale obserwowany przez Rosjan stara się dowiedzieć, o jakie dokumenty im chodzi. Ciągle ma w głowie te same pytania: Dlaczego on? Czy jego bliscy nadal żyją? Czego dotyczą dokumenty, których chcą Rosjanie? Kto to, do cholery, Piotr Konieczny i dlaczego zwracają się do niego tym nazwiskiem?
Nawet w najśmielszych snach nie spodziewałam się, że „Dubler” może rozwinąć się w tak ciekawą powieść sensacyjną. Nic nie wskazywało na to, że autorowi czymkolwiek uda się mnie zaskoczyć (może poza innymi błędami ortograficznymi). Końcówkę dosłownie „połknęłam”, zachwycona rozwiązaniem całej zagadki. Być może całość została lekko przerysowana. Jednak fikcja to fikcja – im bardziej fantazyjna, tym łatwiej to kupić.
http://klubrecenzentaksiazki.blogspot.com/2013/07/70-andrew-ross-dubler.html
Dubler Andrew Ross
5,6
Andrew Ross to pseudonim artystyczny Jędrzeja Zwolaka, a więc mamy do czynienia z sensacją napisaną przez naszego rodaka. Tym bardziej zachęciło mnie to do przeczytania "Dublera".
Opis książki również był ciekawy. Andrzej Zapolski to szanowany funkcjonariusz policji w niewielkim, amerykańskim miasteczku Grey. Ma żonę i małego synka, a praca jest spokojna w porównaniu do patrolowania ulic wielkich metropolii. Wszystko zostaje przerwane, kiedy on i jego rodzina zostaje porwana przez ludzi mówiących z dziwnym, wschodnioeuropejskim akcentem. "Towarzysze" żądają od Zapolskiego dokumentów, o których nie ma zielonego pojęcia, grożąc zabiciem bliskich mu osób.
Natomiast w Warszawie, zdolny agent ABW Piotr Konieczny, rozpracowujący rosyjski wywiad w Polsce, zostaje zdemaskowany. Musi natychmiast zniknąć zacierając za sobą tropy. Pomaga mu w tym sama agencja.
Jednak ani Zapolski, ani Konieczny nie zdają sobie sprawy z tego, jak bardzo zostali zmanipulowani. W sprawę zamieszany jest wywiad amerykański, polski i rosyjski, a całość ma jak zawsze drugie dno.
Początek książki mocno się dłużył. Ciężko było się przebić przez kilkadziesiąt stron wstępu, mimo, że historia zaczynała mnie interesować. Dopiero od połowy fabuła nabiera rozpędu. Część rzeczy można było przewidzieć, jednak końcówka zaskakująca, chociaż wydaje mi się mało prawdopodobna.
Piotr Konieczny wzbudził moją sympatię, chociaż na początku nie zapowiada się na bohatera pozytywnego. Oprócz drugiego głównego bohatera, Andrzeja, reszta postaci jest nakreślona trochę płytko, w mało interesujący sposób. Mam wrażenie, że również sama ABW została przedstawiona dosyć krytycznie i jakoś biednie. Jednak czy faktycznie tak jest?
Trzeba jeszcze wspomnieć o dużej ilości błędów. Literówki, braki przecinków, itp. Książka przeszła chyba bardzo słabą korektę. Nie jest to jakoś szczególnie uciążliwe, ale rzuca się w oczy.
Ogólnie książkę czytało się dobrze. Pomimo długiego początku, fabuła stopniowo zaczyna interesować coraz więcej. Brakuje bardziej wyrazistych postaci, jednak całość się uzupełnia, mimo trochę zakręconej końcówki. Mogę polecić jako ciekawą książkę sensacyjną.